Najbardziej odludne i niebezpieczne wyspy świata
Tristan Da Cunha, Wielka Brytania
Odludne wyspy zawsze wzbudzają zainteresowanie wśród podróżników kusząc nieznanym lądem i dziewiczą naturą. Jednak często nie zdajemy sobie sprawy, jakie niebezpieczeństwa wiążą się z wyprawą na przysłowiowy "koniec świata". Oto miejsca, które są równie fascynujące, co niebezpieczne.
Odludne wyspy zawsze wzbudzają zainteresowanie wśród podróżników kusząc nieznanym lądem i dziewiczą naturą. Jednak często nie zdajemy sobie sprawy, jakie niebezpieczeństwa wiążą się z wyprawą na przysłowiowy "koniec świata". Oto miejsca, które są równie fascynujące, co niebezpieczne.
Gdzie: Południowy Atlantyk,
Najbliższy ląd: Południowa Afryka, 2816 km
Fakty: Tristan Da Cunha należy do archipelagu sześciu wysp wulkanicznych o tej samej nazwie. To najbardziej odosobniony, zamieszkany zakątek świata. Jednak przebywanie na Tristan Da Cunha wiąże się ze sporym ryzykiem - jest tu aktywny wulkan, którego erupcja w 1961 roku spowodowała, że ewakuowano wszystkich mieszkańców do Anglii.
Jak dotrzeć? Nie ma tu hoteli, lotniska, ośrodków wczasowych, klubów czy restauracji. Nic tu nie ma, a jednak turyści starają się o pozwolenia, by móc przebywać na Tristan Da Cunha. Niezbędne dokumenty wydaje Rada Wyspy, a czas oczekiwania to ok. 40 dni od daty złożenia wniosku. Z Kapsztadu 10 razy do roku wypływają rejsy dookoła archipelagu. Dotarcie do wysp zajmuje ok. 6 dni, a koszt takiej wyprawy to ok. 3-4 tys. zł. Więcej informacji na: www.tristandc.com
at/if