Najmłodsze państwo Europy. Te zakątki na świecie powstały całkiem niedawno

Najmłodsze państwo Europy? To dość zaskakujące, bo przecież stara Europa jest uznawana za oazę stabilnych granic.

Najmłodsze państwo Europy. Te zakątki na świecie powstały całkiem niedawno
Źródło zdjęć: © Licencja Creative Commons, http://creativecommons.org/licenses/by/2.0/ flickr.com:

W rzeczywistości ostatnie ćwierć wieku to okres burzliwych zmian. Jak burzliwych pokazuje obrazowe porównanie: na początku 1990 roku Polska miała 3 sąsiadów. Zaledwie po 3 latach miała 7 sąsiadów i żaden z nich nie był tym samym krajem co 3 lata wcześniej. Przy czym Polska leży mniej więcej w tym samym miejscu od tysiąca lat, a przez tamte 3 lata nie było na polskich granicach żadnej wojny. Dawna Jugosławia nie miała tyle szczęścia. Tamtejsze granice zmieniały się krwawo. Zamieszki, wojny i ofiary to cena niepodległości na Bałkanach. Z jednego kraju powstało siedem. Najmłodszym jest Kosowo.

Kraj dla odważnych

Kosowo nie jest uznawane przez wszystkich. Do tej pory 65 państw uznało je oficjalnie, w tym Polska. Czyli dla nas jest to oficjalnie państwo, najmłodsze państwo świata. Zadeklarowało niepodległość w 2008 roku. W Kosowie większość mieszkańców stanowią Albańczycy, ponad 90 procent. Niektórzy wieszczą, że z tego powodu dojdzie do połączenia Kosowa i Albanii. To jest też przyczyna dla której Serbia tak wrogo odniosła się do niepodległości Kosowa. Jest tez drugi powód. Na Kosowskim Polu Serbowie zatrzymali w XV wieku najazd Turków, co uznają dziś symbolicznie za moment ocalenia własnej tożsamości. Trudno im pogodzić się teraz z oddaniem tych terenów pod obce władanie. Wciąż niespokojny status młodego kraju i brak silnej władzy nie zachęcają do turystycznych podróży. Ale dla najbardziej zdeterminowanych będzie to pionierska podróż. Niewielu turystów może pochwalić się, że było w Kosowie. Na co warto zwrócić uwagę? Przede wszystkim wybrać odpowiednie przejście graniczne. Te z Serbią nie działają. Można wjechać od
strony Albanii, Macedonii i Czarnogóry. Obywatele Polski nie muszą posiadać wizy do Kosowa, jednak trzeba się przygotować na to, że można być poproszonym o dodatkowe dokumenty uzasadniające cel pobytu. Dotyczy to wszystkich cudzoziemców. Najbardziej znane miejsce Kosowa to stolica Prisztina: wielkie blokowiska i kilka nowocześniejszych budynków w centrum. Poza stolicą warto zobaczyć Gjakovë czyli miasteczko Đakovica, które jest perełką osmańsko-kosowskiej architektury, Prizren - najbardziej turystyczne miasto Kosowa, Jaskinię Gadime wyrzeźbioną w czerwonym marmurze czy znajdujący się na liście UNESCO Monaster Visoki Dečani. Ale kraj ten to przede wszystkim piękne krajobrazy – jak to na Bałkanach.

Małe odkrycie

Dużo przyjemniejszym kierunkiem na pewno okaże się Czarnogóra. To też całkiem dobry wybór dla pionierów. Czarnogóra jest starsza od Kosowa jedynie o 2 lata. Wciąż stosunkowo niewielu przyjaciół w towarzystwie może pochwalić się, że było w Czarnogórze. Czarnogóra oprócz tego, że wciąż „świeża” jest też piękna. Nie należy się obawiać. Za dobrze znanym chorwackim Dubrownikiem jeszcze niedawno rozciągał się teren nieznany. Aż nagle okazało się, że to nie jest żadna turystyczna „czarna dziura”, wręcz przeciwnie: fascynująca i bogata turystycznie Czarnogóra.

Wybrzeże adriatyckie jest tak samo piękne, a może nawet bardziej, bo mniej zatłoczone. Nie tylko wybrzeże. Na obszarze porównywalnym z województwem lubuskim są szczyty o wysokości przekraczającej nasze Tatry, zalesione wzgórza, kaniony, jeziora, stare miasta, senne porty, zamki. Wszystko w zasięgu ręki, w skali dostępnej w czasie kilkudniowej wycieczki. Kurorty adriatyckie – Budva, Bar, Ulcinj – przyciągają coraz więcej turystów. To może nie być najlepsza wiadomość dla samotników, ale za to dojazd do Czarnogóry staje się prostszy i tańszy. Coraz więcej biur podróży włącza ten kraj do swojej oferty.

Kraje dla wymagających

Największa oryginalność zapewnią pewnie kraje nie dość, że młode, to jeszcze egzotyczne. Jak na przykład Palau. „Najświeższy” raj na Ziemi. Leży na Oceanie Spokojnym, około 800 kilometrów na wschód od Filipin. Witaj w Palau! Palau powstało jako państwo w 1994 roku. Obejmuje 250 wysp położonych wśród błękitnych wód i raf koralowych. Kraj ten jest równie ciekawy nad wodą co i pod wodą. To jedno z najefektowniejszych miejsc do nurkowania i pływania z maską i rurką. W ten sposób można podziwiać tak oryginalne stwory jak olbrzymie małże ważące pół tony lub milionowe ławice pulsujących meduz. Palauczycy są wyjątkowo przyjaźnie nastawieni do turystów i zawsze zapewnią dobrą zabawę i luz. Stosunkowo niedaleko leży inne z młodych państw świata: Timor Wschodni. To państwo zajmuje wschodnią część wyspy Timor, do niedawna w całości indonezyjskiej. Seria krwawych zamieszek doprowadziła w 2002 roku do uzyskania niepodległości. Ale burzliwe początki, a także wcześniejsza okupacja indonezyjska spowodowały, że Timor
Wschodni to jedno z najbiedniejszych państw świata. Na pewno daleko mu do raju z wysp Palau.

Najnowszy kraj Afryki

Niedawno, bo 9 lipca 2011 roku, na mapie świata pojawiło się kolejne państwo. Tym razem w Afryce. W styczniu 2011 roku doszło do referendum, w którym prawie 99% mieszkańców południa Sudanu opowiedziało się za wydzieleniem nowego państwa – Sudanu Południowego. Stolicą jego jest Dżuba i z pewnością miejsce to może być nie lada gratką dla poszukiwaczy przygód i niebanalnych wrażeń. Być jednymi z pierwszych, którzy odwiedzą nowy kraj! Tutaj po prostu jeszzce nie ma turystów.

(tekst M.R.)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)