Trwa ładowanie...

Niebezpieczeństwo na Podkarpaciu. Złożono już 15 zgłoszeń o zagrożeniu

We wsi Dydnia w powiecie brzozowskim na Podkarpaciu wilki podchodzą bardzo blisko domów. Zbliżają się nawet na 10 m - powiedział PAP Stanisław Pytlowany z urzędu gminy. Samorząd apeluje do mieszkańców o ostrożność i zgłaszanie przypadków pojawienia się drapieżników.

Wilki podchodzą bardzo blisko domów Wilki podchodzą bardzo blisko domów Źródło: Adobe Stock, fot: Jim Cumming
d44cev0
d44cev0

W ostatnich dwóch tygodniach do urzędu gminy w Dydni wpłynęło 15 zgłoszeń o wilkach, które pojawiły się blisko domów i budynków gospodarczych. Ale to tylko część przypadków, kiedy ludzie widzieli z bliska drapieżniki.

- Podchodzą nawet na 10 m od zabudowań – powiedział PAP Stanisław Pytlowany, kierownik Referatu Geodezji Gospodarki Nieruchomościami i Spraw Obywatelskich urzędu gminy. - Mamy też zgłoszenia od rolników, którzy wypasają bydło na pastwiskach całodobowych. Teraz już patrolują łąki w nocy i pilnują swoich stad.

Słychać niepokojące odgłosy

Mieszkańcy opowiadają też, że często słyszą odgłosy wyjących wilków. Zaczęli się bać. Sytuacja jest już na tyle poważna, że urzędnicy rozwiesili we wsi plakaty z ostrzeżeniem i apelem do mieszkańców o ostrożność. Ten sam komunikat opublikowano w środę na stronie urzędu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sztuka podróżowania - DS4

"Władze gminy radzą, aby dzieci pozostały przez cały czas pod opieką rodziców, psy nie biegały luzem oraz by zabezpieczyć zwierzęta hodowlane" – napisano w komunikacie.

d44cev0

Jest też prośba, żeby zgłaszać każdą obecności wilka w pobliżu gospodarstwa domowego. "Każde zdjęcie lub nagrany filmik – z zachowaniem pełnej ostrożności – przesłany do urzędu będzie podstawą do podejmowania dalszych działań związanych z zabezpieczeniem mieszkańców przed atakiem wilków" – zapewnia gmina.

Urzędnicy zastanawiają się, w jaki sposób można rozwiązać problem.

- Występowaliśmy już do wojewody i Dyrekcji Ochrony Środowiska z wnioskiem o płoszenie wilków. Ale na dłuższą metę nie przynosi to skutków – przyznał Stanisław Pytlowany.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d44cev0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44cev0

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj