Niedoceniane miasto w Polsce. Każdy o nim słyszał, mało kto coś o nim wie
Gorzów Wielkopolski to drugie – po Zielonej Górze – największe miasto w niedocenianym województwie lubuskim. Nie kojarzy się powszechnie z miejscem przyciągającym tłumy turystów. Choć wszyscy o nim słyszeli, to osoby z innej części Polski nie są w stanie nic o nim powiedzieć. Warto jednak dać mu szansę i odkryć jego zakamarki podczas krótkiej wycieczki.
Prawa miejskie Gorzów Wielkopolski uzyskał 2 lipca 1257 roku. Ówczesny Landsberg był jednym z pierwszych miast założonych nad dolną Wartą. W historii miasta zapisała się również data 30 stycznia 1945 r., kiedy to niemiecki Landsberg stał się polskim Gorzowem. To właśnie w nim urodzili się m.in. piosenkarka Krystyna Prońko, były premier Kazimierz Marcinkiewicz, piosenkarz Dawid Kwiatkowski, piłkarz Dawid Kownacki i wiele innych sław. Pora poznać najważniejsze atrakcje turystyczne w Gorzowie Wielkopolskim.
Gorzów Wielkopolski dla miłośników zwiedzania
Miasto ucierpiało podczas wojen, ale wciąż można znaleźć w nim sporo zabytków. Na początek można przejść się wzdłuż fragmentów murów przy ul. Zabytkowej i ul. Młyńskiej.
Dalej warto pójść w kierunku Starego Rynku. Stare Miasto zostało spalone przez aArmię Radziecką w 1945 r. Wokół rynku widać więc nową zabudowę. Na uwagę zasługuje natomiast fontanna Pauckscha z 1897 r., a właściwie jej rekonstrukcja. Nad basenem wznosi się brązowa figura silnej kobiety – Bamberki dźwigającej wiadra z wodą. Symbolizuje ona pracowitość gorzowian i życiodajność Warty. U stóp kobiety siedzą: chłopiec z młotem i kołem zębatym (symbol przemysłu), dziewczynka z wędką (symbol rybołówstwa) oraz dziewczynka z siecią i statkiem (symbol żeglugi).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Za granicą ciągle pytają go o Polskę. "To był temat numer jeden"
Stąd niedaleko do najważniejszej świątyni Gorzowa Wielkopolskiego, czyli katedry pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wzniesionej pod koniec XIII w. We wnętrzu warto zwrócić uwagę przede wszystkim na renesansowo-manierystyczny ołtarz główny w formie tryptyku z ok. 1600 r. Przedstawia on m.in. rzadką scenę z Jonaszem w paszczy wieloryba. W kościele nie można też pominąć późnogotyckiej Grupy Ukrzyżowania umieszczonej na belce tęczowej. Co ciekawe, katedra gorzowska posiada też największe organy na ziemi gorzowskiej, które składają się z ok. 2,3 tys. piszczałek.
Miłośnicy historii i architektury mogą też zobaczyć, np. inne zabytkowe kościoły oraz kilka kamienic przy ulicach Obotryckiej, Spichrzowej, Chrobrego czy Łokietka.
Warto także zajść do Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta. W zespole willowo-ogrodowym zgromadzono liczne zabytki europejskiego rzemiosła artystycznego, numizmaty oraz dzieła dawnego malarstwa i rzeźby tworzone od średniowiecza do lat 30. XX wieku. W jednej z filii, znajdującej się w zabytkowym, białym spichlerzu, można dowiedzieć się więcej o urbanistyce, przemyśle i życiu codziennym przed wiekami. Bilet normalny do głównej siedziby Muzeum Lubuskiego i jego filii w spichlerzu kosztuje 18 zł, a ulgowy 12 zł. W piątki wstęp jest bezpłatny.
Czarownice z Gorzowa
Na koniec historycznego spaceru warto jeszcze zahaczyć o tzw. Studnię Czarownic, z którą wiąże się miejscowa legenda. Na przedmieściach dzisiejszego Gorzowa znajdowała się niewielka osada z kilkoma domami. W jednym z nich mieszkała wdowa z trzema córkami słynącymi z niezwykłej urody. Każda z nich wypełniała różne obowiązki domowe. Ale jeden z nich miały wspólny. Było nim przynoszenie wody ze studni.
Siostry piękniały z roku na rok, a o ich względy zaczęło zabiegać wielu młodzieńców. W sąsiedniej wsi mieszkał natomiast stary i bardzo bogaty gospodarz, który chciał mieć młodą i urodziwą żonę. Żadna z sióstr nie chciała jednak za niego wyjść. Odrzucony mężczyzna postanowił więc się zemścić i zaczął rozpowiadać w okolicy plotki, że rzekomo są one okropnymi czarownicami. Niestety, mieszkańcy w to uwierzyli. Karą za domniemane czary i inne przewinienia było spalenie na stosie. 24 czerwca 1565 r. stanął stos, do którego pala przywiązano trzy nieszczęśniczki. Gdy tylko go podpalono, rozległ się okropny krzyk. To zrozpaczona matka wołała o pomstę do nieba. Chcąc ukrócić swe cierpienie, postanowiła popełnić samobójstwo i skoczyła do pobliskiej studni. Odtąd nazywa się ją "Studnią Czarownic". Podobno czasem można w niej dostrzec trzy przepiękne, kobiece twarze…
Czytaj też: Najdziwniejsze budynki na świecie
Gorzów Wielkopolski dla fanów natury, murali i sportu
Po wysłuchaniu smutnej legendy czas na uspokojenie duszy na łonie natury. W tym celu można udać się m.in. do Parku Wiosny Ludów (Parku Róż) z ogrodem różanym. Bystre oko turysty dojrzy też rzeźbę Papuszy – cygańskiej poetki Bronisławy Wajs.
W innym miejscu można również odnaleźć rzeźbę Szymona Giętego (a właściwie Kazimierza Wnuka), czyli gorzowskiego kloszarda i zbieracza makulatury, złomu i butelek, który słynął z giętkiego języka i wymyślania coraz to ciekawszych wersji swojego życiorysu, a także parodiowania władzy i ustroju w PRL-u.
A gdyby artystycznych atrakcji było jeszcze za mało, można wyruszyć szlakiem kolorowych murali rozmieszczonych w różnych zakątkach Gorzowa Wielkopolskiego.
Fani sportu powinni za to odwiedzić stadion żużlowy im. Edwarda Jancarza, który otwarto w 1951 r. Przy tzw. Alei Gwiazd Żużlowych można zobaczyć odciski dłoni m.in. Tomasza Golloba, Zenona Plecha, Mieczysława Cichockiego i Jerzego Rembasa.
Idealnym zwieńczeniem pobytu w Gorzowie Wielkopolskim będzie zobaczenie zabytkowej estakady kolejowej o długości ponad 2,1 tys. m, a także odpoczynek nad Bulwarem Nadwarciańskim czy na miejskiej plaży.