Niemal dwa promile u pilota. Chciał zasiąść za sterami samolotu

Coś jest na rzeczy, ponieważ piloci Japan Airlines w ubiegłym roku aż 19 razy nie przeszli badania poziomu alkoholu w organizmie. 12 lotów zostało opóźnionych z tego powodu. U rekordzisty ta norma została przekroczona 10-krotnie.

Ostatnio głośno było o aresztowaniu pilota na lotnisku Heathrow. Kierowca busa wiozącego załogę do samolotu wyczuł od jednego z nich alkohol. Gdy pierwszy oficer Katsutoshi Jitsukawa został poddany badaniu alkomatem, okazało się, że we krwi pilota wykryto 1,89 promila alkoholu. A to znaczy, że prawie 10 razy więcej niż limit 20 mg dla pilota na mocy prawa brytyjskiego.

I to właśnie w takim stanie był na niecałą godzinę przez odlotem do Tokio boeingiem 777 linii Japan Airlines. 42-latek miał być drugim pilotem samolotu realizującego 28 października rejs JL44. Mężczyzna został aresztowany, a samolot odleciał z 69-minutowym opóźnieniem.

Po tym zdarzeniu japońskie linie wprowadziły nowe zasady kontroli. Badania alkomatem mają przeprowadzać pracownicy lotniska, a nie piloci, którzy do tej pory wzajemnie się badali. Podwyższone zostaną również kary dla załogi lotniczej "naruszającej dozwolony poziom stężenia alkoholu".

Piloci będą mieli także zakaz spożywania alkoholu na 24 godziny przed zgłoszeniem lotu. Dotychczas było to 12 godzin. Ogłoszono również, że badania trzeźwości będą odbywały się dużo częściej niż dotychczas.

Okazało się również, że 8 z 25 japońskich linii lotniczych nie wymaga od pilotów przeprowadzania testów alkomatów przed lotem. 12 linii lotniczych, które mają taki wymóg, używa prostych urządzeń, które są mniej wrażliwe.

Źródło: rp.pl/tvp.info

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl