Niesamowite ujęcie z Polski. To pierwszy raz w historii
Gdy wiele osób smacznie odsypiało sylwestra, grupa pasjonatów dalekich widoków dokonała rzeczy wyjątkowej. W noworoczny poranek uchwycili Tatry z okolic Bełchatowa, co jest pierwszą w historii udokumentowaną obserwacją najwyższych polskich gór z Niziny Mazowieckiej. Dalej na północ zdjęcia Tatr jeszcze nie wykonano.
W pierwszy poranek 2023 roku Paweł Kłak, Mateusz Cieślicki, Krzysztof Ninard i Grzegorz Jagusiak, zamiast w wygodnych łóżkach, przebywali na Górze Kamieńskiej. Jest to sztuczne wzgórze o wysokości 405,6 m n.p.m, 20 km od Bełchatowa w województwie łódzkim. Opłaciło się wcześnie wstać, bo nagrodą dla ekipy pasjonatów była długo wyczekiwana obserwacja Tatr.
Sukces pasjonatów: "Udało się zapisać na kartach historii"
Jest to pierwsza w historii udokumentowana obserwacja najwyższych polskich gór z Niziny Mazowieckiej. Maksymalna odległość do obserwowanych szczytów wynosi 230 km – do Łomnicy. Inne widoczne wierzchołki to, leżące w słowackich Tatrach Wysokich, Durny i Lodowy Szczyt.
- Móc zobaczyć pierwsze promienie słońca na szczytach Tatr z tak odległego miejsca to metafizyczne i wyjątkowe odczucie. A dodatkowo udało się zapisać na kartach historii dalekich obserwacji - mówi w rozmowie z WP Mateusz Cieślicki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Pasjonaci podkreślają, że jest to obserwacja wyjątkowa i ekstremalna. Technicznie bardzo trudna, a także wymagająca wcześniejszych przygotowań i analiz. W standardowych warunkach Tatr z okolic Bełchatowa nie zobaczymy - musi się na to złożyć wiele czynników.
- Obserwacja była długo wyczekiwana wśród pasjonatów obserwacji i dalekich widoków - przyznaje Paweł Kłak, prowadzący serwis dalekiewidoki.pl. - Grzesiek Jagusiak na Górze Kamieńskiej fotografował już dekadę temu. Na taką fotografię czekał, podobnie jak inni, kilka lat. W międzyczasie Góra Kamieńska już tak zarosła, że istniała obawa, że ta obserwacja nigdy się nie uda - wyjaśnia. Choć wydawało się to niemożliwe, ekipa zrobiła sobie świetny noworoczny prezent i udowodniła, że jednak się da.
Góra Kamieńska - turystyczna atrakcja z potencjałem
Góra Kamieńska, z której ekipa uchwyciła Tatry, powstała jako zwałowisko zewnętrzne Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów. To najwyższe wzniesienie w środkowej Polsce.
Czytaj więcej: Niesamowite zdjęcia z Polski. "Aż szczęka opada"
Na jej stokach, w ramach Ośrodka Sportu i Rekreacji Góra Kamieńsk, znajduje się kolej krzesełkowa i dwa wyciągi talerzykowe. W zimie można korzystać ze sztucznie naśnieżanej trasy narciarskiej, a latem na turystów czekają trzy szlaki rowerowe o rożnym stopniu trudności.
- Cieszę się, że jest też zainteresowanie medialne, być może lokalni działacze zainteresują się tematem i powstanie tam wieża widokowa – wzbogaciłaby ona potencjał turystyczny i umożliwiła widoki nie tylko tak ekstremalne jak na Tatry, ale na okolicę i piękną ziemię łódzką - mówi Paweł Kłak.
Pasjonat zwraca także uwagę na potencjał naukowy obserwacji długodystansowych. - Materiał zdjęciowy Krzysztofa Ninarda w bliskiej podczerwieni oraz zdjęcia w świetle widzialnym mają dużą wartość w zakresie badań nad niestandardową refrakcją atmosferyczną, która umożliwiła "zajrzeć" za horyzont - wyjaśnia. Zdradził też, że obserwacjami długodystansowymi ekipy zaciekawił się niemiecki profesor, zajmujący się optyką oraz badaniami nad refrakcją atmosferyczną i zamierza o nich wspomnieć w artykule naukowym.