Norwegia. Opuszczony szpital psychiatryczny zostanie przekształcony w hotel
Chociaż już kilka lat temu zapowiadano, że Harastølen otworzy podwoje jako hotel, projekt zakończył się fiaskiem. Teraz jednak, dzięki nowym inwestorom, pojawiła się nadzieja, że dawny szpital psychiatryczny zyska nowe życie.
Położony na klifie masywny obiekt, z oknami wychodzącymi na norweski Sognefjord, góry i miasto Luster, od momentu powstania w 1902 r. zmieniał swoje funkcje – był m.in. sanatorium przeciwgruźliczym i szpitalem psychiatrycznym. Nieużywany od lat 90. XX w. budynek zaczął jednak popadać w ruinę. I gdy myślano, że nikt się nim nie zainteresuje, pojawili się inwestorzy, gotowi wydać pieniądze, aby to zabytkowe miejsce zyskało nowe życie – jako hotel. Według zapowiedzi Harastølen najpóźniej w 2024 r. przyjmie gości.
Ciekawe dzieje budynku Harastølen
W 1902 r. obiekt Harastølen został otwarty jako sanatorium dla gruźlików. Wówczas uzdrowisko oferowało 96 łóżek. Po II wojnie światowej medycyna jednak na tyle się rozwinęła, że po wprowadzeniu do użytku antybiotyków budynek nie był już potrzebny pacjentom z chorobami płuc. Dlatego od 1958 do 1991 roku funkcjonował jako szpital psychiatryczny.
Na kilka lat na początku lat 90. miejsce to zostało przystosowane także jako ośrodek dla uchodźców z Bośni. Wkrótce jednak natura zaczęła powoli przejmować ten gotowy do rozbiórki budynek. Położenie i wygląd szpitala spowodowały, że Pål Øie, reżyser horroru Sanatorium Strachu (Villmark 2) wybrał to miejsce do nagrywania zdjęć do swojego filmu.
Nawiedzony psychiatryk jako stylowy hotel
Teraz jednak, dzięki nowym inwestorom, pojawiła się nadzieja, że budynek przetrwa i nie będzie odstraszać, a przyciągać gości. Za pomysłem stoją Terje Svindland, Sverre Ophaug i Øystein Høyheim, którzy są teraz właścicielami wszystkich udziałów w Harastølen AS. Zgodnie z ich zamysłem "nawiedzony psychiatryk" jako odrestaurowany hotel mógłby zacząć funkcjonować już za trzy lata.
– W pierwszej kolejności będzie 30-40 pokoi, wszystkie z widokiem na fiord i góry – powiedział Terje Svindland, jeden z nowych właścicieli Harastølen w rozmowie z norweską telewizją TV2. Pod koniec kwietnia zamontowano pierwsze rusztowanie.
Źródło: mojanorwegia.pl