Odszkodowanie za utrudnienia w lotach. W Polsce mamy tylko rok na reklamację
Na skutek licznych wątpliwości i sporów sądowych 17 marca br. Sąd Najwyższy orzekł, że okres przedawnienia roszczeń o odszkodowanie za utrudnienia w lotach wynosi równo rok. Wyrok ten powoduje znaczne i nieuzasadnione obniżenie standardu ochrony praw pasażerów linii lotniczych z siedzibą w Polsce, w stosunku do praw pasażerów przewoźników europejskich oraz spoza Unii.
Sprawa nie jest błaha. Tylko w 2016 roku blisko 1100 lotów z polskich lotnisk zostało opóźnionych bądź odwołanych. W takich sytuacjach, pasażerowie, a szacuje się, że jest ich 124 tys., mogą ubiegać się o rekompensaty w wysokości nawet 600 euro. Obecnie, jak wskazują statystyki, zaledwie 1 proc. podróżnych jest świadomych swoich praw i składa wniosek o odszkodowanie. Więcej o tym kiedy można starać się o odszkodowanie przeczytacie tutaj.
Polacy będą zmuszeni podejmować działania prawne znacznie szybciej niż obywatele innych państw europejskich. Warto także pamiętać, że nie wystarczy wysłać reklamację do linii lotniczej czy biura podróży. Tylko skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego bądź administracyjnego przerywa bieg terminu przedawnienia.
Jak wynika z ustawodawstwa innych państw, okresy przedawnienia tego typu roszczeń są znacznie dłuższe. Najczęściej spotykanym przypadkiem jest 3-letni termin i obowiązuje on w Szwecji, Norwegii, Danii, Austrii, Chorwacji, Finlandii, Niemczech, Estonii, Portugalii, Rumunii, Rosji i na Ukrainie. W Bułgarii, Grecji czy Hiszpanii okres ten mija po 5 latach, a w Irlandii, Wielkiej Brytanii czy na Cyprze po 6. Są również kraje, w których pasażerowie mają nawet 15 lat na dochodzenie rekompensaty za utrudnienia w lotach. Takie prawo obowiązuje w Tunezji, Katarze czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich .
Ponadto w sprawach o odszkodowanie z reguły dochodzi do krzyżowania się kilku porządków prawnych, a co za tym idzie, przepisów prawa procesowego oraz materialnego różnych krajów, a także różnych języków, co stanowi istotną barierę dla szybkiego dochodzenia roszczeń przez pasażerów. W konsekwencji, w szczególności w przypadku pasażerów obcokrajowców, którzy w dobie globalizacji pochodzą ze wszystkich kontynentów, roczny termin jest okresem niewystarczającym. To zbyt krótko, by przeprowadzić negocjacje z linią lotniczą oraz, w przypadku ich niepowodzenia, zaangażować lokalnego, kompetentnego pełnomocnika do wniesienia pozwu oraz przeprowadzenia postępowania sądowego.
Magdalena Bursa-Łapińska, Starszy Radca Prawny AirHelp