Parawan na parawanie. "Nie wierzyłam zdjęciom, ale to naprawdę tak wygląda"
W długi weekend tłumy nad morzem są wszędzie. Na niektórych plażach już ok. południa nie ma, gdzie się wcisnąć. Większość osłania się parawanami. - Nie wierzyłam zdjęciom z sieci, ale to naprawdę tak wygląda - mówi Monika Sikorska, dziennikarka WP Turystyka.
Do nadmorskich miejscowości województwa zachodniopomorskiego w długi weekend zjechały rzesze turystów z całej Polski, ale też zagranicy. Nad morzem da się usłyszeć rozmowy m.in. po czesku i niemiecku. Każdego dnia długiego weekendu od rana na plaże przelewa się fala turystów.
Tłumy na dubajskiej plaży
- Od rana widać "pielgrzymki" ludzi udających się na plażę - mówi nasza dziennikarka Monika Sikorska, która nad otwarte morze wybrała się z rowerem i przez cały długi weekend odwiedza popularne miejscowości. - Do wejścia na słynną dubajską plażę jest korek - relacjonowała w piątek.
Dubajska plaża w Jarosławcu to największa sztuczna plaża w Europie. Jej obecny wygląd to zasługa potężnych granitowych "ramion", które utrzymują piasek naniesiony podczas refulacji. Brzeg chroni specjalna opaska z gwiazdoblokami, zapobiegająca erozji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sierpniówka w Tatrach. Tłumy i kolejki
Ale tłumy były w weekend nie tylko w "polskim Dubaju". Przy głównych wejściach na plażę w Darłówku w piątek i sobotę już od rana były tłumy turystów. Ok. godz. 12 już praktycznie nie było szans, żeby się rozłożyć nawet z samym ręcznikiem, a co dopiero parawanem czy parasolem.
- Nie wierzyłam zdjęciom z sieci, ale naprawdę to tak wygląda - mówi Monika Sikorska. Na plaży dosłownie stał parawan na parawanie, a w wodzie było gęsto od ludzi.
W Mielnie sytuacja była identyczna. Na piasku dosłownie parawan na parawanie - w niektórych miejscach stykały się ze sobą, więc nie dało się przejść. - Jest tyle ludzi, że nie wiedziałam nawet, że tyle ich może być w jednym miejscu - relacjonuje pół żartem pół serio Monika Sikorska.
Tłum zmierzający na plażę w Mielnie faktycznie wyglądał jakby szli pod scenę na jakimś wielkim festiwalu. Ludzi były tysiące.