Pilot zmienił trasę. Pasażerowie byli w szoku po tym, co zobaczyli

W minionym tygodniu informowaliśmy o doniesieniach przekazanych przez krajowe biuro meteorologiczne Islandii, dotyczących erupcji wulkanu Fagradalsfjall w południowo-zachodniej części wyspy. Wówczas władze natychmiast wystosowały apele ostrzegawcze dla mieszkańców i turystów.

Czytaj też: Obudził się wulkan na Islandii. Władze wydały ostrzeżenia

Erupcję wulkanu na własne oczy mieli okazję zobaczyć pasażerowie lecący 10 lipca br. Airbuem A321 linii PLAY Airlines z Nowego Jorku do Keflaviku. Kapitan samolotu postanowił sprawić lecącym niemałą niespodziankę i lekko zboczył z trasy, przelatując nad kraterem wulkanu, z którego wypływała lawa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Dziesięć minut przed lądowaniem kapitan przemówił do nas bardzo szczęśliwym głosem. Zrobił mały objazd nad miejscem erupcji i obrócił samolot, aby wszyscy mogli je zobaczyć z obu stron. To było po prostu nierealne. Widzieliśmy fontannę lawy wyłaniającą się z ziemi. To było niesamowite przeżycie - powiedział jeden z pasażerów, cytowany przez ABC News.

W mediach społecznościowych zostały opublikowane nagrania, wykonane przez osoby przelatujące nad wulkanem. Niektórzy internauci nie kryją swojego zachwytu. "Niesamowite doświadczenie" - czytamy w komentarzach. Część z nich uważa jednak, że lot nad wulkanem byłby dla nich znacznie bardziej przerażający niż imponujący.

Trwająca od kilku dni erupcja islandzkiego wulkanu stała się dla pilotów niezwykłą okazją na zachwycenie swoich pasażerów. Dlatego też na taki sam manewr zdecydował się kapitan lotu z Bostonu do Reykjaviku, który realizowany był 15 lipca br. Coraz częściej podróżni lecący liniami PLAY Airlines mają podobną możliwość, bowiem wiele ich tras przebiega dokładnie nad kraterem wulkanu Fagradalsfjall.

Źródło: ABC News