Piwo tańsze niż bochenek chleba. Miejsca, w których bursztynowy trunek kosztuje niewiele
Wakacje służą do tego, żeby się odpowiednio zrelaksować. Kufel dobrze schłodzonego piwa pasuje do tego jak ulał. Jeśli lubicie ten złocisty trunek, podpowiadamy, w których krajach zapłacimy za niego najmniej, a w których najwięcej. Bo grunt to podróżować i nie zbankrutować.
Caracas, Taszkient, Lagos. Za kufel piwa w przeciętnej knajpie nie zapłacicie tu więcej niż 3 zł. Najtaniej jest w Wenezueli, w stolicy której wypad na "jedno piwko" to średni koszt rzędu 2,45 zł. Jednak miejsce to - ze względu na niepokoje społeczne - jest w ostatnich kilkunastu miesiącach przez turystów omijane. Niewiele więcej, bo 2,78 zł, zapłacicie za piwo "na mieście" w Uzbekistanie. Nigeria zamyka podium z wynikiem 2,97 za kufel złocistego trunku zamówiony i wypity w restauracji czy pubie.
Polska z wynikiem 9,15 zł za kufel piwa w Warszawie jest pod tym względem znacznie mniej atrakcyjną opcją. Mimo to wciąż bije na głowę tak drogie lokalizacje jak Reykjavik na Islandii czy Doha w Katarze, gdzie – by zanurzyć usta w piwnej piance – trzeba mieć przygotowane odpowiednio 37,56 zł oraz 40,11 zł. Przerażające? A jakże. Ale to jeszcze nic, bo najdroższe piwo dopiero przed nami. A dostaniecie je w niewygórowanych cenowo przybytkach Dubaju. Na kufel chmielowego trunku wydacie 40,48 zł.
Więcej szczegół znajdziecie na mapie przygotowanej przez portal Finder.com na podstawie analizy danych z serwisów Expatistan i Numbeo. Porównanie dotyczy kosztów pinty piwa, która w systemie amerykańskim liczy sobie 473 ml, a brytyjskim 568 ml. W obu przypadkach mowa o kuflu, a zestawienie – musicie przyznać – jest bardzo przydatne.
Źródło: Fly4free.pl