PKP rozdziela rodziny. Dziecku przysługuje jeden opiekun
Okazuje się, że dla polskiego przewoźnika podróż pełnej rodziny, czyli składającej się z obojga rodziców i dziecka, jest rzadkością. PKP nie ma w swojej ofercie biletów dla dwójki opiekunów do specjalnych przedziałów dla podróżujących z małymi dziećmi.
Jak informuje rynek-kolejowy.pl, przewoźnik tłumaczy, że zależy mu na tym, by jak największa liczba osób mogła skorzystać z rodzinnego przedziału. A, że jeden rodzic do opieki nad maluchem wystarczy, to ten drugi - najczęściej tatuś, jest z tej rodziny wykluczany (przynajmniej na czas podróży). Jego miejsce znajduje się w innej cześci pociągu. Co, jak można sobie wyobrazić, utrudnia nie tylko kwestie związane z zaplanowaniem wyjazdu, ale ma też znaczący wpływ na cały klimat rodzinnej wycieczki.
"W pociągach kategorii TLK, IC, EIC (w wagonach z przedziałami) miejsca w przedziale dla osób z dzieckiem do lat 6 pozostają niedostępne dla innych podróżnych. Przewoźnik podjął decyzję o ograniczeniu liczby opiekunów dziecka do jednej osoby w trosce o zapewnienie możliwości skorzystania z takich miejsc jak największej liczbie rodzin" – dla rynek-kolejowy.pl mówi Agnieszka Serbeńska, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Problem w tym, że jak na razie do dyspozycji rodziców z małymi dziećmi jest obecnie jeden przedział w składzie. Jednak rzecznik dodała, że planują przeanalizować tę sytuację, przy okazji informując, że w Pendolino takiego problemu nie ma. Z kolei we Flirtach i Dartach proponuje rodzinom rezerwację miejsc przy 4-osobowych stolikach.
Zobacz też: Turystyczna perełka na Dolnym Śląsku [Łowcy Przygód]