Podróże do krain rozkoszy
Już za chwilę nastąpi dzień, na który czekają wszyscy zakochani – Walentynki! To wyjątkowe święto jest pretekstem do tego, by sprawić przyjemność bliskiej osobie.
Już za chwilę nastąpi dzień, na który czekają wszyscy zakochani – Walentynki! To wyjątkowe święto jest pretekstem do tego, by sprawić przyjemność bliskiej osobie.
Kolacja? Bukiet róż? Drobne prezenty? Wszystko w odpowiednio romantycznej atmosferze! Wraz z Internetowym Centrum Podróży eSKY.pl przygotowaliśmy propozycję dla tych, którzy chcieliby spędzić Walentynki w jak najbardziej zmysłowy sposób! Odwiedź miejsca, które słyną z najmocniejszych afrodyzjaków świata…
W sercu ochota a w głowie szum
Szampania – francuski region znany jako królestwo szampana – jest warta odwiedzenia o każdej porze roku. Miłośnicy boskich bąbelków z przyjemnością wkroczą na specjalnie oznakowany szlak – Route Touristique du Champagne – wiodący przez 600 km krętych, bocznych dróg i pozwalający dotrzeć do najważniejszych upraw winorośli rozciągających się pomiędzy Reims i Épernay Montagne de Reims, dalej Cote des Blancs oraz Vallée de la Marne. Chcąc go zwiedzić w całości najlepiej wynająć samochód, można też zdecydować się na wycieczkę organizowaną np. przez Biuro Champagne Domi Moreau w Épernay, podczas której odwiedza się kilka najważniejszych winnic (jej koszt to ok. 20 euro). Szczególnie warta zobaczenia jest piwnica Taittinger, ulokowana w odrestaurowanym kamieniołomie z IV wieku, w półmroku i chłodzie przemierza się tam korytarze wypełnione niezwykłą, szampańską wonią. Oczywiście podczas wizyty jest możliwa degustacja! Chcąc spędzić Walentynki szampańsko wystarczy zarezerwować lot do Paryża – bilety już za 320 zł w
dwie strony – i stamtąd pociągiem dostać się do Reims lub Epernay. Przykładowa cena noclegu to ok. 250 zł dla dwóch osób w hotelu Kyriad Epernay.
Chcę być Twoją czekoladą
Uderzające do głowy bąbelki nie przekonują każdego? Tych, którzy wolą pyszne jedzenie od ekskluzywnego picia zachęcamy do wizyty w Belgii – krainie czekolady. Można ją jeść… pić… smarować nią swoje ciało… Czego byśmy nie robili, zawsze jest cudowna i ma tą samą, magiczną właściwość pobudzania naszych zmysłów erotycznych. Z pewnością dlatego, przeciętny mieszkaniec Belgii zjada ok. 8 kilogramów smakołyku rocznie!
Czy można mu się jednak dziwić? Wymyślone przez Jean Neuhaus`a – syna aptekarza pralinki udoskonalano nieustannie przez ponad 200 lat. Obecnie mają one niezliczoną ilość wariantów – są takie z dodatkiem chrupek ryżowych lub orzechów, takie wypełnione likierami, karmelem czy marcepanem, są w końcu i takie zawierające wyciągi z rozmaitych roślin, owoców i przypraw. Każdy smakosz znajdzie tu coś dla siebie! Największy wybór czekoladek jest w Brugii – panuje tu szaleństwo nie tylko smaków, ale i kształtów! Osoby, które przylecą do Brukseli i tu pozostaną, mogą odwiedzić Choco Story, czyli tutejsze Muzeum Czekolady. Jest ono czynne każdego dnia, opłata za wejście to koszt 7 euro. Za dodatkowe pieniądze – od 20 euro – można uczestniczyć w kilkugodzinnym kursie robienia pralinek. Bilety lotnicze do Brukseli kosztują 270 zł a rezerwacja noclegu np. w przytulnym hotelu Louise Hotel to 250 zł za dobę dla dwóch osób.
Miękka zmysłowość ostrygi
Badania amerykańskich naukowców wykazały, że Casanova zjadając na śniadanie 50 ostryg, doskonale wiedział, co robi. Jedzenie tych mięczaków wskazane jest szczególnie wiosną, wówczas mają one najwięcej pobudzających hormony aminokwasów! Chcąc, by zachowały właściwości afrodyzjaków, należy je jeść na surowo, dlatego zachęcamy do rezerwowania biletów lotniczych do Londynu – 400 zł w dwie strony, stamtąd pociągiem można się dostać do Whitstable, które słynie z najlepszych ostryg w całej Wielkiej Brytanii. Nic dziwnego! Są one zbierane w tej okolicy, co najmniej od czasów rzymskich. Świeżo złowione skorupiaki podawane są w tutejszych restauracjach. Warte polecenia jest miejsce o nazwie Oyster Bar Wheelers, posiadające ponad 150 letnią tradycję w podawaniu ostryg.
O jakości tutejszej kuchni, świadczy nie tylko duża liczba gości, ale i nagrody, które gotujący tu kucharze niejednokrotnie zdobywali. Miasteczko Whitstable, zapewni zakochanym nie tylko możliwość posmakowania najlepszych ostryg świata, ale także pozwoli im na kilkudniowe zatopienie się w innej rzeczywistości. Cisza, spokój, spacery wzdłuż plaży lub po malowniczych miejskich uliczkach zabudowanych domkami z XIX wieku… Tu naprawdę można się zrelaksować i całkowicie poświęcić drugiej osobie!
Nadaj życiu odrobinę pikanterii
Niewiele osób wie o tym, że afrodyzjaki ma we własnej kuchni… Chili, cynamon, imbir, gałka muszkatołowa, kardamon… Odpowiednio dobrane pobudzają zmysły, jak nic innego na świecie! Walentynki, to dobry moment na odwiedzenie miejsca, w którym przyprawy są wyjątkowo świeże i aromatyczne – marokańskiego bazaru w Marakeszu! Znajdziemy na nim również inne pobudzające smakołyki – daktyle i figi. Zaopatrzeni w afrodyzjaki możemy jeszcze przed kolacją obejrzeć miasto, w którym na każdym kroku stykamy się z magią. Zaklinacze węży hipnotyzują kobry płynącą z fletów muzyką. Fakirzy piją wrzątek wprost ze zdjętego z ognia rondelka, a obok inni stąpają po rozgrzanych węglach. Chcąc odpocząć od zgiełku można wybrać się do ogrodów Menara, czyli sadów i gajów oliwnych otaczających sztuczne jezioro i odbijający się w jego tafli XIX wieczny pawilon. Są one tak przestronne, że zakochani nie mają problemu ze znalezieniem dla siebie intymnego miejsca do odpoczynku. Bilet do Marakeszu można zarezerwować w cenie od 1500 zł, a
nocleg w przyjemnym, czterogwiazdkowym hotelu Dar Souihla Les Dars D´orient za 160 zł dla dwóch osób.
Więcej informacji na: eSKY.pl