Pokazał wideo z Tatr. "Aż się wzruszyłam"

Kuba Kaczmarek to jedyny polski nosicz, czyli tragarz, który na terenie słowackich Tatr dostarcza jedzenie i inne potrzebne rzeczy. Swoją pracą dzieli się na Instagramie. Przed świętami pokazał niezwykłe wideo, które poruszyło internautów.

Transport choinki do schroniska w TatrachTransport choinki do schroniska w Tatrach
Źródło zdjęć: © @kuba_nosic, Instagram.com

Na instagramowym profilu Kuby Kaczmarka można przeczytać, że jest jedynym Polakiem wśród tatrzańskich nosiczy. Już od 18 lat związany jest z Chatą pod Rysami. Najwyżej położone schronisko w Tatrach zimą jest zamknięte, ale to nie oznacza, że Kuba ma wolne.

Niezwykłe wideo z zimowych Tatr

Na swoim profilu zamieścił wideo, na którym widać, jak niesie choinkę do jednego z niżej położonych obiektów. Nagranie jest tłem do świątecznych życzeń.

Jego obserwatorzy są zachwyceni. "To nagranie wygląda jak jedna wielka reklama świąteczna", "Cudowne, jesteś wielki!", "To jest tak magiczne, że lepszych świąt już nie muszę sobie wyobrażać" - czytamy pod postem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ceny w Tatrach. "Górnej granicy nie ma"

Wideo opublikował również na swoim facebookowym profilu Tatromaniak. Post zebrał tysiące łapek w górę i ponad sto komentarzy w kilkanaście godzin. "Aż się wzruszyłam", "Szacun dla tych chłopaków", "Podziwiam tego pana, dobra robota!" - piszą internauci.

Nosiczy można spotkać na szlaku po słowackiej stronie Tatr

Tradycja tego zawodu sięga XIX w. Ówcześni turyści, który wybierali się w góry, często życzyli sobie, aby ich bagaże dźwigali wynajmowani przewodnicy lub inne osoby towarzyszące im na szlaku.

Jak widać, tradycja przetrwała do dziś. Zmienił się jednak jej charakter, bo nosicze nie wyręczają już turystów w dźwiganiu własnego bagażu. Rzadko jednak można spotkać ich w Polsce. Nosicze działają raczej po słowackiej stronie Tatr.

"W polskiej części Tatr schroniska usytuowane są na stosunkowo niewielkich wysokościach, w związku z czym nie spotkamy tu tragarzy. Zaopatrzenie dostarcza się samochodami, quadami lub wyciągiem towarowym – jak to ma miejsce w przypadku schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Słowackie chaty znajdują się jednak znacznie wyżej, przez co rzeczy niezbędne do ich funkcjonowania muszą być dostarczane pieszo" - czytamy na Portalu Tatrzańskim.

Źródło artykułu: WP Turystyka
Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"