Polacy mieszkający za granicą zlatują się do kraju. Widać poruszenie
Gdzie Polacy spędzą niedzielę wyborczą 15 października 2023 roku? Okazuje się, że wielu z tych mieszkających na stałe za granicą przylatuje w tym czasie do kraju. Potencjalnie po to, by oddać swój głos w wyborach do parlamentu.
Kilka dni dzieli Polaków od wyborów parlamentarnych, które odbędą się 15 października 2023 roku. Dane eSky.pl pokazują, że są Polacy, którzy w tym tygodniu przylatują do kraju zza granicy. Być może specjalnie po to, by oddać głos na kandydatów do Sejmu X kadencji i Senatu XI kadencji.
Polacy wracają do kraju na wybory
- W analizie ujęte zostały loty do Polski, dla których przylot będzie miał miejsce między 12 a 15 października, a podróże te potrwają od trzech do pięciu dni - wyjaśnia Deniz Rymkiewicz, rzecznik prasowy eSky.pl. - Okazuje się, że wówczas wrócą osoby głównie z krajów powszechnie uznawanych za emigracyjne zarobkowo, choć z pewnymi wyjątkami - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Wybrała życie w szwedzkiej krainie. "Przyjechałam tutaj przerażona"
Najwięcej chętnych do spędzenia okresu wyborczego w Polsce przyleci z norweskiej stolicy - Oslo - osoby te stanowią 18 proc. w zestawieniu TOP 10 krajów. Tuż za nimi znajdują się polscy podróżnicy wylatujący z Londynu w Wielkiej Brytanii (16 proc.), a następnie – z miasta Eindhoven w południowej części Niderlandów (15 proc.).
Na czwartym miejscu spośród krajów, skąd Polacy dotrą nad Wisłę w czasie wyborów parlamentarnych 2023 r., plasuje się Bruksela z wynikiem 11 proc. w rankingu. Kolejny w rankingu jest Sztokholm (9 proc.), a po piętach depcze mu niemiecki Dortmund (8 proc.). Ostatnie cztery lokaty należą kolejno do Paryża (7 proc.), Göteborga w Szwecji (6 proc.), Amsterdamu (6 proc.) i Kolonii położonej na zachodzie Niemiec (4 proc.).
Analitycy platformy podróżniczej sprawdzili też koszty podróży z poszczególnych krajów. Najwięcej za podróż w obie strony zapłacili rodacy wylatujący z Amsterdamu, bo nawet 1,2 tys. zł od pasażera. Z kolei 400 zł mniej na lot do Polski i z powrotem wydały osoby podróżujące z Paryża. Trzeci najdroższy bilet w zestawieniu należy do połączeń z Eindhoven, które średnio kosztowały ok. 630 zł za osobę.
Najwięcej na podróży zaoszczędzili zaś ci, którzy spędzą w Polsce weekend wyborczy po przylocie z północnej Europy – w przeliczeniu na jedną osobę podróż z Oslo w dwie strony kosztowała ich blisko 330 zł, a z Göteborga i Sztokholmu – równe 300 zł.