Trwa ładowanie...

Polak – Chorwat, dwa bratanki

Chorwacja od lat urzeka Polaków. Doceniamy słońce, przyrodę, zabytki i ludzi. Czy za tym sentymentem kryje się coś więcej, niż tylko wspominki z wakacji? Być może "podskórnie" wyczuwamy z Chorwatami swoistą więź? Miałaby ona mocne podstawy, bowiem według niektórych historyków protoplaści państwa chorwackiego, zanim dotarli na Bałkany, mieszkali na terenie… dzisiejszej Polski. Konkretnie w krainie zwanej Białą Chorwacją, którą część badaczy lokalizuje w Małopolsce.

Polak – Chorwat, dwa bratankiŹródło: Domena publiczna
dw0s323
dw0s323

O wędrówce na południe, do której miało dojść w VII w. n.e. wspomina Konstantyn VII Porfirogeneta. Cesarz, rządzący Bizancjum w IX w., słynął z naukowego zacięcia. Nie tylko zbierał rękopisy, ale pozostawił po sobie również szereg traktatów, w tym de Administrando Imperio, dzieło poświęcone zarządzaniu państwem. W tej pracy Konstantyn wymienia krainę, którą nazywa Białą Chorwacją. To stamtąd część współplemieńców wyruszyła w podróż, zdecydowana zamienić chłodną północ na słoneczne wybrzeże Adriatyku.

Chorwaci (i Serbowie) na kłopoty

Wedle Konstantyna Biali Chorwaci odpowiedzieli na apel cesarza Bizancjum Herakliusza, który gorączkowo potrzebował bitnych wojowników. Nie oni zresztą jedni, bowiem w podróż na południe wybrali się również protoplaści innego bałkańskiego państwa. Mowa o Serbołużyczanach - mieszkańcach krainy zwanej Białą Serbią, rozciągającej się we wschodnich Niemczech i skrawku zachodniej Polski, między Łabą i Soławą na zachodzie a Odrą, Kwisą i Bobrem na wschodzie. Część Serbołużyczan także wywędrowała na południe, dając początek późniejszej Serbii.

Cesarz Bizancjum szukał wsparcia. Państwo nękane najazdami było blisko upadku. To za sprawą azjatyckich Awarów, którzy łupili niemiłosiernie ludy europejskie. Po tym, jak zajęli tereny nad Dunajem (podporządkowując sobie m.in. mieszkających tam Słowian), zaczęli regularnie najeżdżać Bizancjum. I właśnie wtedy cesarz miał sięgnąć po pomoc Chorwatów.

Zobacz też: Badaczom opadły szczęki. Niesamowite odkrycie w Chorwacji

Jak twierdzi Konstanty Porfirogeneta – z Białej Chorwacji wyruszyła na południe część plemienia, która uporała się z Awarami: "przybyli oni ze swoim ludem do Dalmacji i dowiedzieli się, że Awarowie są w posiadaniu tej ziemi. Po kilku latach walk ze sobą, Chorwaci zwyciężyli i zabili część Awarów, a resztę z nich zmusili do poddaństwa".

Domena publiczna
Źródło: Domena publiczna

Biała Chorwacja made in Poland

Gdzie miała znajdować się mityczna Biała Chorwacja, z której to ruszyli na południe przodkowie współczesnych Chorwatów? Historycy do dziś wiodą na ten temat spory, ale jedną z najczęściej wskazywanych krain jest obszar dzisiejszej Małopolski.

dw0s323

Taka lokalizacja generalnie znajduje potwierdzenie w dawnych kronikach, choć dziejopisowie byli mniej konkretni. Cesarz Konstantyn wspominał jedynie, że Biała Chorwacja graniczyła z Białą Serbią, a także z Niemcami i Węgrami.

Z kolei żyjący w IX w. Alfred Wielki, król wczesnośredniowiecznego brytyjskiego państwa Wessex (jego postać znalazła się w jednym z sezonów serialu "Wikingowie"), który podobnie jak Konstantyn miał zacięcie naukowe i kronikarskie, lokalizował Białą Chorwację na północ od państwa wielkomorawskiego, rozciągającego głównie na terenach dzisiejszych Czech i Słowacji.

O Białej Chorwacji wspomina też powstała w początku XII w. kronika Kosmasa z Pragi. Czeski dziejopis opisując obszar diecezji praskiej wskazuje, że Chorwaci (rozbici na dwa "księstwa" Chorwatów i Białych Chorwatów) zamieszkiwali na północnych granicach tej diecezji: "Następnie na północ te są granice: Pszowianie, Chorwaci i drudzy Chorwaci, Ślęzanie, Trzebowianie, Bobrzanie, Dziadoszanie, aż do środka lasu, którym otoczone są granice Milczan. Stąd na wschód te rzeki ma za granice: Bug i Styr z grodem Krakowem i prowincją, której nazwa jest Wag, z wszystkimi krainami należącymi do wspomnianego grodu Kraków" – pisze Kosmas.

Domena publiczna
Źródło: Domena publiczna

Wiślanie czyli Chorwaci?

O Chorwatach zapomina natomiast inny ważny dziejopis wczesnego średniowiecza. Mowa o tzw. Geografie Bawarskim – anonimowym mnichu, który w IX w. na zlecenie króla Bawarii Ludwika Niemca, dokonał spisu ludów i grodów leżących na wschód od Łaby i na północ od Dunaju. Geograf zostawił po sobie jedno z najcenniejszych źródeł wiedzy o przedchrześcijańskiej Polsce. Jego kronika, zwana Zapiską Karolińską wymienia m.in. Goplan, za to nie ma w jego wyliczeniu Polan. Nie ma też Chorwatów. Kronikarz wspomina za to o Wiślanach.

dw0s323

Czy więc możliwe, że ci Chorwaci, którzy nie wywędrowali nad Adriatyk, kryją się pod nazwą Wiślan? Tak sądzi część historyków. Według nich nazwa wywodząca się od nazwy rzeki mogła trafić do kronikarzy niemieckich za pośrednictwem kupców z Moraw, gdzie popularne było nazywanie ludów od nazw rzek.

Jeśli Biali Chorwaci i Wiślanie to ten sam lud, rodzi się pytanie, czy to właśnie przodkowie dzisiejszego narodu z Bałkanów założyli jedną z kolebek polskiej państwowości, czyli Kraków? Co bardziej wyrywni, domorośli poszukiwacze tajemnic historii są skłonni nawet w legendarnym Kraku dopatrywać się chorwackiego protoplasty, zwłaszcza że jakże bałkańsko brzmi nagromadzenie spółgłosek krk (tak nawet nazywa się jedna z chorwackich wysp). Kronikarze wspominają zresztą o wielkim pogańskim księciu rządzącym nad Wisłą.

Historycy studzą jednak rozgrzane głowy. Początki osadnictwa w Krakowie są o kilka stuleci późniejsze od czasów, gdy z Białej Chorwacji na południe mieli wywędrować śmiałkowie. Z kolei wspomniany wcześniej brytyjski król Alfred Wielki wspomina zarówno o Białych Chorwatach, jak i Wiślanach, co by oznaczało, że jednak były to dwa różne plemiona.

dw0s323

Polanie czyli Chorwaci?

Najbardziej radykalnie wśród relacji dziejopisów brzmi głos kronikarza ruskiego – Nestora, autora "Powieści lat minionych". Otóż według niego Biali Chorwaci to protoplaści… wszystkich plemion lechickich, w tym Polan! To oni wraz z przodkami Serbów i alpejskimi Słowianami z Karyntii (Chorutanie) mieli dać początek słowiańskiemu osadnictwu nad Odrą i Wisłą.

Przybyli tu z kolebki nad Dunajem. "Po mnogich zaś latach siedli byli Słowianie nad Dunajem, gdzie teraz ziemia węgierska i bułgarska. I od tych Słowian rozeszli się po ziemi i przezwali się imionami swoimi, gdzie siedli na którym miejscu. Tak więc przyszedłszy, siedli nad rzeką imieniem Morawa i przezwali się Morawianami, a drudzy Czechami nazwali się. A oto jeszcze ciż Słowianie: Biali Chorwaci i Serbowie, i Chorutanie. Gdy bowiem Włosi naszli na Słowian naddunajskich i osiadłszy pośród nich ciemiężyli ich, to Słowianie ci przyszedłszy siedli nad Wisłą i przezwali się Lachami, a od tych Lachów przezwali się jedni Polanami, drudzy Lachowie Lucicami, inni - Mazowszanami, inni - Pomorzanami".
– pisze ruski kronikarz.

Mówiąc o Włochach miał na myśli Nestor państwo Franków, które naciskało na plemiona słowiańskie żyjące na nizinie naddunajskiej. Tak oto, wedle kronikarza Biali Chorwaci trafili nad Wisłę.

dw0s323

Czy – jak chce Nestor – to właśnie od Chorwatów wzięli się Lachowie? Nawet jeśli to przesadne stwierdzenie, wszystko wskazuje na to, że Polaków i naród znad Adriatyku łączy znacznie więcej, niż tylko sympatia. Tym czymś zdaje się być wspólna pradawna przeszłość.

src="https://d.wpimg.pl/760534229--1087536591/historia.png"/>
Bibliografia:

  1. Chrzanowski W., Kronika Słowian, tom. I: Rzesza Wielkomorawska i kraj Wiślan, Kraków: Egis, 2008
  2. Cygański M., Leszczyński R. Zarys dziejów narodowościowych Łużyczan PIN, Instytut Śląski, Opole 1997
  3. Gołąb Z., O pochodzeniu Słowian w świetle faktów językowych, M. Wojtyła-Świerzowska (tłum.), Kraków: Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych "Universitas", 200
  4. Labuda G., Chorwacja Biała, w: Słownik Starożytności Słowiańskich. Encyklopedyczny zarys kultury Słowian od czasów najdawniejszych, red. Władysław Kowalenko, Gerard Labuda, Tadeusz Lehr-Spławiński, t. 1 (A-E), cz. 1 (C-E), Wrocław-Warszawa-Kraków 1962,
  5. Łowmiański H.: Początki Polski. Warszawa: Polskie Wydawnictwo Naukowe, 1967
  6. Leciejewicz L.: Słowianie zachodni. Wrocław: Ossolineum, 1989
  7. Nestor: Powieść minionych lat przeł. Franciszek Sielicki. Kraków: PAN, 1968
  8. Roszko J., Pogański książę silny wielce, Warszawa 1970
  9. Sołta J., "Zarys dziejów Serbołużyczan", Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wrocław 1984

Marcin Moneta - absolwent filologii polskiej i kulturoznawstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Dziennikarz, publicysta, redaktor TVP3 Wrocław. Od lat współpracuje z czasopismami popularnonaukowymi, historycznymi i kryminalnymi. Publikował teksty m.in. w magazynach "Świat Wiedzy", "Focus Historia", "Wiedza i Życie", "Detektyw" i "Śledztwo".

Spodobał Ci się artykuł? Zobacz również: Biblijni okrutnicy mieszkali w Polsce?

dw0s323
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dw0s323

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj