Północna Afryka. Tunezja i trzy oblicza jednego kraju
Tunezję często umieszcza się, zupełnie niesłusznie, obok takich turystycznych kierunków jak Turcja czy Egipt. Jednak jeśli zainteresujemy się Tunezją nieco bardziej, odkryjemy jej trzy niepowtarzalne oblicza. Warto zobaczyć i porównać każde z nich.
Magia pustyni
Ludzi z całego świata przyciąga do Tunezji największa gorąca pustynia świata – Sahara. W tym kraju zobaczymy jednak tylko część jej ogromu, bo Sahara składa się z 14 mniejszych pustyń i rozciąga aż na 11 państw. – To niesamowite uczucie widzieć przed sobą piaszczysty bezkres, a jednocześnie mieć świadomość, że to tylko kawałek czegoś wielkiego. Mimo że jest się na miejscu, dotyka gorącego piasku i widzi ogromne wydmy, to trudno uwierzyć, że granice pustyni sięgają o wiele dalej – mówi Ewelina Stala z portalu Wakacje.pl, która kilka dni temu wróciła z Tunezji. No dobrze, ale co tam robić?
Trwa ładowanie wpisu: instagram
– Pobyt na Saharze jest bardzo prawdziwy, naturalny, tu czuje się bliskość z naturą i jej przewagę nad człowiekiem – dodaje Ewelina Stala. Jednak wbrew wyobrażeniom turystyka dotarła tu w różnych wariantach. Jedną z popularnych atrakcji jest przejażdżka jeepem przez wydmy – wytrzęsienie oczywiście w cenie! Niezapomnianym wrażeniem będzie kolacja na pustyni w świetle księżyca, z widokiem na berberyjskie domy i wizyta w oazach. Jedna z najstarszych oaz na świecie – Szebika – to malownicze miejsce, gdzie zażyjemy kąpieli w ciepłym źródełku o mlecznoturkusowej barwie, wypływającym z gór Atlas. Po kąpieli sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy i granatów smakuje jak nigdzie indziej. Największa oaza w Tauzar gwarantuje wytchnienie wśród setek tysięcy drzew palmowych. To pierwsze, najbardziej dziewicze oblicze Tunezji.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Gwar mediny czy odpoczynek na plaży?
Na przeciwległym pod względem charakteru biegunie znajdują się północne kurorty Tunezji i sama stolica. Jeśli nie zależy nam na wejściu w klimat tunezyjskiego miasta i bazarów, dobrym wyborem będzie Monastyr. Tutaj życie toczy się w hotelach, w których turyści nie tylko nocują, bawią się i pływają w basenach, ale też robią zakupy i spędzają większość czasu.
A co powinni wybrać zwolennicy poznawania innych kultur? Dobrze poczują się w Tunisie, Susie czy Hammamet. To miejscowości tętniące życiem ulicy, a przede wszystkim medin, czyli ogromnych bazarów, na których znajdziemy praktycznie wszystko, od przypraw po zabawki i ubrania. Musimy być przygotowani na zaczepki sprzedawców zachwalających swoje produkty, chwilami nachalne, ale z całą pewnością przyjazne i bezpieczne.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Nikt tu nikogo nie ciągnie na siłę na stragan, ale jeśli okażemy zainteresowanie jakimś produktem, sprzedawca na pewno będzie namawiał nas na zakupy, idąc dwa kroki za nami. W medinach warto spróbować różnorodnych słodyczy sprzedawanych na każdym rogu. Do najpopularniejszych należą pączki i słodkości smażone w tłuszczu.
Taki charakter ma też Tunis – główna ulica stolicy przykuwa uwagę nowoczesnością i szklanymi wieżowcami z masą barów i restauracji, ale gdy tylko skręcimy w boczną uliczkę, znajdziemy się pośród starszych tradycyjnych budynków z charakterystycznymi chłodzącymi tkaninami w oknach i pośrodku licznych bazarów. Przerwą w zakupach, targowaniu i całej tej bieganinie jest wycieczka do starożytnej Kartaginy i oczywiście plażowanie. Najpiękniejszymi plażami może pochwalić się Susa, najchętniej odwiedzana przez miłośników kąpieli i opalania.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zaskakująca Djerba
Trzecia odsłona Tunezji to Dżerba – łagodniejsza jest tu nie tylko temperatura, ale też sam charakter wyspy. Z jednej strony odpoczniemy na plażach z miękkim piaskiem, do złudzenia przypominającym ten karaibski, a niezapomnianym przeżyciem będzie przejażdżka konna wzdłuż plaż. Z drugiej strony Dżerba to bardzo ciekawa mieszanka kulturowa. Na wyspie częściej spotkamy ludność żydowską niż arabską, a jej obecność wyraźnie zaznacza się w sztuce i architekturze.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Na Dżerbie znajdziemy największą synagogę na świecie, do której co roku bardzo licznie przyjeżdża społeczność żydowska. Obowiązkowym punktem zwiedzania jest Djerbahood, wizytówka wyspy i najbardziej artystyczna ulica, na której można podziwiać niesamowite żydowskie murale. Na Dżerbie, podobnie jak na północy Tunezji, możemy czuć się zupełnie swobodnie – nikt nie będzie patrzył na to, jak jesteśmy ubrani, bo zasady współżycia społecznego są tu bardzo liberalne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl