Polski diament w paski. Najpiękniejsze okazy są warte wiele tysięcy złotych
Nazywają go polskim diamentem. Krzemień pasiasty jest bardzo rzadkim typem skały, występuje tylko w jednym miejscu na świecie – w okolicach Sandomierza i Ostrowca Świętokrzyskiego w Polsce. Robi się z niego oryginalną biżuterię, która jest podstawowym "towarem turystycznym" w tamtym rejonie.
Jeśli przyjęło się mówić, że bursztyn jest polskim złotem, to z całą pewnością polskim diamentem jest krzemień pasiasty. A warto podkreślić, że choć o wiele mniej znany, pod wieloma względami jest znacznie bardziej unikatowy niż jantar.
Krzemień pasiasty - jedyny w swoim rodzaju
Mało kto wie, że krzemień pasiasty to kamień, który występuje tylko w Polsce i tylko na bardzo ograniczonym terenie – w okolicy Gór Świętokrzyskich.
Nie ma dwóch takich samych okazów – układ i kolorystyka pasów jest niepowtarzalna, stąd można mieć pewność, że kupując biżuterię wykonaną z krzemienia pasiastego będziemy w stu procentach oryginalni, bo nikt inny nie będzie miał drugiego takiego samego naszyjnika, pierścionka czy kolczyków.
Towar eksportowy z Sandomierza
W dawnych czasach krzemień wykorzystywany był do wyrobu przedmiotów użytkowych, jednak w latach 60. XX w. odkryli go jubilerzy i odtąd stanowi cenny materiał sztuki zdobniczej.
Sandomierz uczynił krzemień pasiasty swoim głównym "towarem eksportowym" i wizytówką turystyczną miasta. W każdym zakątku ziemi sandomierskiej, ale też całej okolicy można spotkać sklepy i stoiska z biżuterią wykonaną z tego cennego kamienia. Te najpiękniejsze okazy – duże, o wyjątkowych układach pasów, oprawione w metale szlachetne potrafią kosztować wiele tysięcy złotych.
Jak mówią jubilerzy, krzemień pasiasty spełnia wszystkie trzy kryteria kamienia szlachetnego: rzadko występuje, posiada twardość bliską diamentom i ma walor wyjątkowej dekoracyjności.
I pomyśleć, że jeszcze w latach 60. pokruszonego krzemienia pasiastego używano na kielecczyźnie do utwardzania dróg.
Historia krzemienia pasiastego
Ale cofnijmy się w przeszłość, żeby dowiedzieć się, jak to z tym krzemieniem było.
Powstał w epoce jurajskiej, ok. 150 - 160 mln lat temu, na dnie ciepłego i płytkiego morza, które pokrywało wówczas m.in. teren dzisiejszej Polski. Jedna z teorii mówi, że powstał, ponieważ na skutek zmiany warunków klimatycznych wymarła ogromna kolonia gąbek żyjących w tym zbiorniku wodnym właśnie w okolicach Gór Świętokrzyskich. Ale to tylko jedna z kilku teorii.
Pewne jest, że niezwykłą twardość tej skały docenili ludzie żyjący w neolicie, ponieważ zaczęli wydobywać ją masowo i tworzyć z krzemieni pasiastych broń oraz narzędzia. Szczyt wydobycia przypadał na lata 2900 – 2500 p.n.e.
Wiemy o tym całkiem sporo, ponieważ na początku ubiegłego wieku odkryto w Krzemionkach Opatowskich prehistoryczne kopalnie. W 1922 r., kiedy wykarczowano tamtejsze lasy, znaleziono system tajemniczych jam i po przebadaniu ich, okazało się, że nie są to przypadkowe podziemne twory, ale pozostałości po kopalni. A właściwie po wielu kopalniach. Badania pozwoliły na odsłonięcie szybów, hałd, filarów i zagłębień - pozostałości po ok. 4 tysiącach dawnych, neolitycznych szybach górniczych. Prawdziwy raj dla archeologów, ale i geologów. Choć fragmenty tego cennego znaleziska były udostępniane turystom już od lat 80. ubiegłego wieku, to pełną trasę turystyczną przekazano do użytkowania stopniowo w latach 2002 – 2004.
Trasa turystyczna w Krzemionkach
Trasa turystyczna w Krzemionkach liczy ok. 1,5 km długości i prezentuje oryginalne wyrobiska neolityczne dające nam namiastkę tego, jak wyglądał krajobraz przemysłowy sprzed 5000 lat. Najciekawszą atrakcją jest fragment poprowadzony pod ziemią. Jest to jedyny tego typu obiekt na świecie, który został otwarty dla zwiedzających.
W 2019 r. Krzemionkowski Region Prehistorycznego Górnictwa Krzemienia Pasiastego został wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Krzemień w rękach jubilerów i gwiazd
Po tym, jak odkryto neolityczne kopalnie, zaczęto baczniej przyglądać się kamieniom, które z takim zapałem wydobywali nasi dalecy przodkowie. Początkowo doceniono tylko twardość skały i zaczęto wykorzystywać materiał z wyrobisk do utwardzania dróg. Z czasem jednak na krzemień zwrócili uwagę jubilerzy. Zaczęli opracowywać specjalne metody szlifowania, które pozwalają na odkrycie całej urody obrazów tworzonych z mleczno-brązowych i siwych pasów.
Podobno porządne oszlifowanie średniej wielkości krzemienia pasiastego zajmuje ponad 50 godzin. Okazało się, że na rynku biżuterii jest miejsce na wyroby z krzemienia pasiastego i kamień ten znalazł duże uznanie – zwłaszcza w kręgach artystycznych.
Boy George nosi na nodze bransoletkę z "polskim" kamieniem, Victoria Beckham w okresie największej popularności zakładała niejednokrotnie srebrne kolczyki i bransoletkę z krzemieniem o charakterystycznych podłużnych paskach, a Robbie Williams miał ulubione spinki do mankietów zrobione z opatowskiego minerału. Podobno również Czesław Niemen lubił mieć podczas występów w kieszeni kawałek krzemienia pasiastego. Cezary Łutowicz, jeden z najwybitniejszych jubilerów pracujących z krzemieniem, robił też biżuterię z tego kamienia na specjalne zamówienie królowej Belgii - Matyldy.
Kamień optymistów
Ciekawostką jest, że krzemień pasiasty uchodzi za kamień optymistów. Podobno noszenie go dodaje energii, wzmacnia witalność, wycisza wewnętrznie i odmładza mentalnie.
Krzemionki Opatowskie można zwiedzać przez cały rok. Muzeum i rezerwat znajdują się 8 km na północny-wschód od Ostrowca Świętokrzyskiego tuż przy drodze wojewódzkiej nr 754, między wsiami Sudół i Magonie w kierunku Bałtowa. Osoby, które nie podróżują samochodami mogą dotrzeć tam z Ostrowca Świętokrzyskiego busem TransKatrina oraz autobusem PKS Ostrowiec.
Aby wejść do zabytkowych kopalni, trzeba wcześniej zarezerwować miejsca. Koszt biletów to 30 i 20 zł (normalny/ulgowy).