Praktyka podróżnika: co włożyć do górskiego plecaka?
Ruszając w góry warto się dobrze przygotować. Zapewni to nam nie tylko komfort wędrówki, ale i bezpieczeństwo na górskim szlaku. Oto kilka praktycznych porad, o czym warto pamiętać i co włożyć do górskiego plecaka.
Plecak musi być przede wszystkim wygodny. Najlepszy to taki, o którym zapominamy, że mamy go na plecach. Niestety nie ma nieprzemakalnych plecaków, a pokrowce przeciwdeszczowe działają też tylko do pewnego momentu. Dlatego wszystkie rzeczy wewnątrz dobrze jest zabezpieczyć dodatkowo w szczelnych workach lub po prostu torebkach foliowych. Wybierając plecak, warto zwrócić uwagę, czy ma on gwizdek (mocowany zwykle przy pasie piersiowym). Jest on bardzo przydatny w górach kiedy trzeba wezwać pomoc dać sygnał po zmroku, czy we mgle.
Jedną z najważniejszych rzeczy podczas wędrówki jest odzież. Samo sprawdzenie wcześniej pogody i ubranie się odpowiednio do warunków nie wystarczy. Pamiętajmy, że te mogą się zmienić zwłaszcza w górach. Dlatego dodatkowa ciepła bluza (rewelacyjnie sprawdza się kamizelka puchowa) oraz czapka i rękawiczki powinny zawsze znaleźć się w plecaku. Świetnym rozwiązaniem są chusty wielofunkcyjne – buffy. Możliwość i sposoby ich zastosowań zależą tylko od naszego pomysłu... Zimą warto też pomyśleć o ochraniaczach na buty tzw. stuptutach, dzięki którym śnieg nie wpadnie nam do środka. W moim plecaku lądują też dodatkowo ogrzewacze chemiczne - w sklepie turystycznym kosztują kilka złotych, a w sytuacjach ekstremalnych mogą uchronić od odmrożeń lub hipotermii.
W dzisiejszych czasach obowiązkowym wręcz już wyposażeniem górskiego turysty powinien być telefon komórkowy. Koniecznie naładowany i z wpisanym numerem alarmowym GOPR-u – 601 100 300. Warto też zainstalować aplikację „RATUNEK”, której użycia ułatwia znalezienie poszkodowanego przez służby ratownicze. Pamiętajmy o tym, aby zimą zawsze nosić telefon w wewnętrznej kieszeni kurtki przy ciele – w ten sposób bateria będzie dłużej trzymać. Wybierając się na wędrówki szlakami granicznymi pomyślmy o dodatkowym ubezpieczeniu. Choć w Polsce za akcje służb ratowniczych turyści nie muszą płacić, to u naszych południowych sąsiadów są to już niemałe koszty...
W każdym plecaku powinno znaleźć się miejsce na mini apteczkę. Bandaż elastyczny, kilka plastrów, gazików spirytusowych, opatrunki jałowe i rękawiczki jednorazowe zajmą minimalną ilość miejsca. A mogą się przydać nie tylko nam. Obowiązkowo zabierajmy też ze sobą folię termiczną (inaczej koc ratunkowy). Służy ona do zabezpieczenia poszkodowanego człowieka przed utratą ciepła – po prostu osobę narażoną lub z objawami wychłodzenia trzeba szczelnie owinąć folią przed przybyciem pomocy.
Do plecaka zawsze warto też wrzucić* latarkę, mapę i kompas*. Nigdy nie wiadomo jakie warunki zastaną nas na szlaku i czy wycieczka nie przedłuży się do wieczora. Wówczas porządna czołówka z mocnym snopem światła padającym tam, gdzie kierujemy wzrok jest niezastąpiona. Przed wyjściem w trasę warto też ją przestudiować na mapie. Choć to raczej rzadkość, zdarza się, że szlak jest słabo oznakowany w terenie, dlatego dobrze jest kontrolować to gdzie jesteśmy, na bieżąco spoglądając na mapę i okolicę. Najbardziej praktyczne mapy do wędrówek górskich, to te w skali 1:50000, czyli 1 centymetr na mapie odpowiada 500 metrom w terenie. Jeśli mapa jest laminowana - nie straszny będzie jej deszcz lub śnieg i posłuży nam długo.
Na zimowe wycieczki zabierajmy ze sobą koniecznie *termos z ciepłym napojem *i jakąś kaloryczną przekąskę. Doskonale sprawdzą się bakalie, suszone banany i czekolada. Łyk herbaty po góralsku na szlaku? Czemu nie, jednak pamiętajmy o rozsądku. Alkohol powoduje tylko pozorne rozgrzanie organizmu, więc gdy robi się zimno, lepiej po prostu przyspieszyć krok!