Przyjeżdżają z całego świata. "Do zobaczenia tego nie można się przygotować"
Przyjeżdżają z całego świata. Najwięcej osób z Polski, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Włoch i Niemiec. Szukają śladów przeszłości swoich przodków albo po prostu z ciekawości. Nie jest tajemnicą, że Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau to jedno z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc w naszym kraju.
Choć niektórzy próbują wpisać wizyty w obozach zagłady w nurt nazywany tanatoturystyką, czyli tzw. czarną turystyką do miejsc związanych ze śmiercią, to masowe przyjazdy do Oświęcimia nie mają z tym trendem wiele wspólnego.
Ludzie, którzy przybywają tu z najdalszych zakątków świata nie szukają zazwyczaj sensacji, a ich wizyty nie są motywowane niezdrową fascynacją zabijaniem. To w ogromnej większości osoby, które szukają śladów przeszłości, próbują zrozumieć przeszłość swoich przodków. Obóz w Oświęcimiu jest ważnym, choć niejedynym punktem na trasie tych wycieczek.
- Najczęściej korzystają z tego typu pobytów osoby pochodzenia żydowskiego, potomkowie dawnych mieszkańców Polski - powiedział w rozmowie z nami Piotr Sienicki z firmy AB Poland Travel, która zajmuje się organizacją przyjazdów oraz tematycznych wycieczek po różnych częściach Polski. - Wśród nich najwięcej jest mieszkańców Stanów Zjednoczonych, ale też Brazylii, Argentyny, Australii. Potomkowie ludzi, którzy kiedyś tu żyli - dzieci czy wnuki - to często osoby, które nigdy wcześniej w Polsce nie były, zazwyczaj nie mówią w języku polskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ściąga tłumy do polskiego miasta. Ostatnia szansa, żeby go zobaczyć
Jak dziś wygląda Muzeum Auschwitz-Birkenau?
Auschwitz był największym obozem koncentracyjnym utworzonym przez niemieckich nazistów, który stał się jednocześnie ośrodkiem zagłady Żydów w komorach gazowych. W ciągu niespełna pięciu lat istnienia w Auschwitz zginęło, jak szacują historycy, ok 1,1 miliona ludzi. Wśród nich większość, czyli ok. 1 mln stanowili Żydzi. Drugą pod względem liczebnym grupą byli Polacy - ok. 70 tys., trzecią Romowie i Sinti – ok. 21 tys. Ponadto zginęło w obozie ok. 14 tys. sowieckich jeńców wojennych i ok. 12 tys. więźniów innych narodowości (m.in. Czesi, Białorusini, Jugosłowianie, Francuzi, Niemcy i Austriacy).
Miejsce Pamięci obejmuje obszar dwóch zachowanych części obozu: Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau, w sumie 191 ha.
Na miejscu znajdują się m.in. tereny z ludzkimi popiołami, ruiny komór gazowych i krematoriów, miejsca, gdzie lekarze SS przeprowadzali selekcje, drogi, którymi prowadzono ludzi do komór gazowych, miejsca, gdzie rodziny oczekiwały na śmierć, miejsca buntów więźniów i egzekucji. "Eksponowany jest też jeden z najbardziej wstrząsających dowodów zbrodni – blisko dwie tony włosów obciętych ofiarom" - dowiadujemy się w muzeum.
Traumatyczne doświadczenie
- Większość ludzi, którzy tu przyjeżdżają słyszała o tych obozach, ale doświadczenie tego, co widzą na miejscu, jest dla nich wręcz traumatyczne. Często wychodzą z płaczem - opowiadał nam Piotr Sienicki. - Dlatego odradzamy wizyty w tym miejscu w przypadku dzieci poniżej 14. roku życia. Myślę, że nie są to odpowiednie doświadczenia dla tak młodych osób. Pomieszczenia, gdzie widzimy poobcinane włosy, buty, doły, w których zakopywano ludzi straconych w komorach gazowych - to miejsca, które robią wielkie wrażenie i do których zobaczenia nie można się przygotować, nawet gdy jest się dojrzałym człowiekiem.
Muzeum poza śladami zbrodni ludobójstwa posiada też w swoich zbiorach największą i unikatową na skalę światową kolekcję sztuki powstałej w obozie Auschwitz. Sztuka obozowa ze względu na olbrzymią wartość historyczną i trudny wręcz do opisania ładunek emocjonalny jest absolutnym ewenementem.
W poznawaniu historii Auschwitz pomaga odwiedzającym ponad 340 licencjonowanych przewodników-edukatorów, władających w sumie ok. 20 językami obcymi. Żadne inne muzeum na świecie nie daje takiej możliwości.
Rekordowe liczby gości
W tym kontekście nie powinno więc dziwić, że od 1945 r. tereny byłego obozu Auschwitz odwiedziło już ponad 50 mln osób z całego świata. Oczywiście w pierwszych latach po wojnie przyjazdy w to miejsce były sporadyczne. Później przez kilkadziesiąt lat były obóz odwiedzało rocznie ok. 500-600 tys. osób. Natomiast w XXI w. liczba gości zaczęła gwałtownie rosnąć.
Największą liczbę odwiedzających odnotowano w 2019 r. Jak podaje muzeum: "Miejsce Pamięci odwiedziło 2,32 mln osób: co najmniej 396 tys. gości z Polski, 200 tys. z Wielkiej Brytanii, 120 tys. z USA, 104 tys. z Włoch, 73 tys. z Niemiec, 70 tys. z Hiszpanii, 67 tys. z Francji, 59 tys. z Izraela, 42 tys. z Irlandii i 40 tys. ze Szwecji".
W 2024 r. przybyło tu 1,83 mln ludzi z różnych zakątków świata. Większość zwiedzających to młodzi, wśród nich wielu przyjeżdża w ramach różnorodnych programów edukacyjnych. Każdego roku znaczącą grupę odwiedzających stanowili mieszkańcy Izraela. Rocznie było to ok. 60 tys. osób. To się jednak zmieniło w ostatnim roku.
- Liczba obywateli Izraela odwiedzających Miejsce Pamięci Auschwitz gwałtownie spadła z powodu konfliktu na Bliskim Wschodzie. Przykładowo od stycznia do kwietnia 2024 r. było tu zaledwie 2,2 tys. osób z Izraela; w analogicznym okresie ub.r. 6,5 tys. – powiedział w rozmowie z PAP rzecznik Muzeum Auschwitz Bartosz Bartyzel.
Wstęp na teren Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau jest bezpłatny. Trzeba jednak zarezerwować kartę wstępu (na stronie auschwitz.org). Płatne są zaangażowanie edukatora-przewodnika oraz wypożyczenie systemu słuchawkowego. Choć czas potrzebny na zwiedzanie jest zależny od indywidualnych potrzeb, szacuje się, że przeciętnie wynosi on 3,5 godz.
27 stycznia mija 80. rocznica wyzwolenia obozu w Auschwitz. Na ten dzień zaplanowane są oficjalne uroczystości i muzeum pozostaje zamknięte dla turystów. Można się jednak spodziewać, że zarówno same obchody, jak i rozgłos z nimi związany przyczynią się do zwiększonego zainteresowania wizytami w Oświęcimiu.