Przyszli wolontariusze i miłośnicy zwierząt. Wszyscy budują zabezpieczenia
To jedna z największych atrakcji turystycznych Wrocławia i zarazem dom tysięcy zwierząt. Setki osób bezinteresownie pomagają, aby zabezpieczyć wrocławskie zoo przed powodzią.
- Nie bierzemy nawet pod uwagę, że woda możne dostać się do afrykarium, ale dmuchamy na zimne - powiedziała PAP Joanna Rańda kierownik wydziału marketingu wrocławskiego zoo.
Pracownicy i wolontariusze w akcji
Ponad dwieście osób - pracownicy i wolontariusze - pracuje przy zabezpieczaniu wrocławskiego zoo przed powodzią.
- Na terenie zoo są wolontariusze, napełniają worki z piaskiem. Zabezpieczamy te miejsca, które w razie czego są najbardziej newralgiczne. Do tego podnosimy wał od strony Odry. Na naszym terenie działa teraz ok. dwustu osób. To głównie wolontariusze i miłośnicy naszego zoo, a także nasi pracownicy - powiedziała Rańda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjątkowe miejsce w górach. Teraz jest "złoty czas" na jego odwiedzenie
Fala ma dotrzeć w środę
Podkreśliła, że na ten moment zoo nie ma żadnych dodatkowych informacji oprócz tych przekazywanych przez sztab miejski, które mówią o wypłaszczonej, długiej fali powodziowej, która ma dotrzeć do Wrocławia w środę wieczorem.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
- Informacje są takie, że ta fala raczej nie zagrozi miastu. Staramy się jednak dmuchać na zimne. Tak na wszelki wypadek. Mamy odpowiednią ilość piasku i worków - powiedziała szefowa marketingu zoo.
Najbliżej Odry jest najstarsza, historyczna część ogrodu zoologicznego, w której znajdują się ptaki i zwierzęta jeleniowate.
- Gdyby ta woda rzeczywiście się przelała mocno i dotarła aż do afrykarium, to będzie problem, gdy odłączą nam prąd. Życie tych zwierząt w afrykarium zależy w dużej mierze od prądu. Tam są bowiem systemy filtracyjne, ogrzewanie i wiele innych urządzeń. W ogóle nie wierzymy w to, że do tego dojdzie - zaznaczyła Rańda.
Pomoc wolontariuszy będzie potrzebna także w środę 18 września. Chętni po prostu powinni przyjść na miejsce pod bramę służbową zoo.
Czytaj także: Wybijają setki zwierząt. Mają jeden powód