Rajska wyspa walczy z turystami. Chcą wprowadzić radykalne rozwiązanie

Bali to istny raj na ziemi, nazywany jednym z najmodniejszych kierunków. Nic dziwnego, że turyści tak chętnie tam latają. Problem jednak w tym, że podróżni zaczynają coraz bardziej przeszkadzać mieszkańcom. Ci mają zamiar podjąć radykalne kroki w walce z nadmierną turystyką.

Tłum imprezowiczów na jednej z plaż Bali
Tłum imprezowiczów na jednej z plaż Bali
Źródło zdjęć: © Getty Images | Didier Marti
oprac. NGU

13.09.2024 | aktual.: 13.09.2024 10:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Indonezyjską wyspę kochają influencerzy i gwiazdy, a dla wielu turystów jest wakacyjnym spełnieniem marzeń. Kojarzy się przede wszystkim z azjatyckim klimatem, egzotyczną zielenią i rajskimi plażami z zapierającymi dech w piersiach wschodami i zachodami słońca. Co ciekawe, niedługo będzie można dolecieć tam bezpośrednio z Polski. Takie loty wystartują już 9 stycznia 2025 r. Pojawia się jednak pytanie, czy turyści wciąż są na Bali tak mile widziani jak jeszcze kilka lat temu?

Rozważają radykalne zmiany

Jak donosi Reuters, władze Bali rozważają wprowadzenie tymczasowego zakazu budowy nowych hoteli, willi i klubów nocnych w niektórych częściach wyspy. Swoją decyzję tłumaczą koniecznością walki z nadmierną turystyką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Hermin Esti, wysoki rangą urzędnik w Ministerstwie Koordynującym Sprawy Morskie i Inwestycyjne Bali, powiedział agencji Reutera, że rząd zgodził się na wprowadzenie takiego zakazu, chociaż szczegóły są jeszcze omawiane. Ponadto rządzący deklarują, że nie zamykają się na żadne propozycje w obliczu walki z zalewaniem wyspy przez turystów. Niektórzy politycy twierdzą, że ich zdaniem, tymczasowy zakaz powinien zostać wprowadzony na okres minimum 10 lat. Zmiany, które zamierzają wprowadzić, mają na celu ochronę kultury i dziedzictwa ich kraju.

Bali ma dość turystów

Warto przypomnieć, że na początku 2024 r. rajska wyspa zdecydowała się na wprowadzenie obowiązkowej opłaty dla przyjezdnych zza granicy. Podatek w wysokości (w przeliczeniu) ok. 40 zł ma zapewnić nowe wpływy do budżetu, ale także pomóc w walce z nadmierną liczbą przyjezdnych.

Źródło: Reuters/CNN Travel

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (8)
Zobacz także