Paliwo mają po 3 zł za litr. Sprzedają w butelkach po wódce
Azja Południowo-Wschodnia potrafi zaskakiwać. Przekonała się o tym Julia z Trójmiasta, która będąc na Bali zauważyła nietypową praktykę. - Nie wiem, czy to legalne, ale prawie na pewno tak - powiedziała w rozmowie z nami czytelniczka.
Każdy, kto choć raz był w Azji Południowo-Wschodniej wie, że "jeśli coś jest głupie i działa, to nie jest głupie". Pomysłowość Azjatów tym razem zaskoczyła turystkę z Trójmiasta. Julia, która wybrała się na urlop na Bali, przesłała nam zdjęcie z przydrożnego stoiska. "Paliwo w butelce po wódce na każdym rogu" - napisała.
Paliwo sprzedawane w butelkach po wódce
- Zdecydowanie częściej można kupić tutaj paliwo w przydrożnych sklepikach, niż na stacji benzynowej. Tzn. stacje są, ale rzadziej niż takie stoiska. Większość lokalsów po prostu trzyma paliwo w domu. Jest mega tanie, bo kosztuje ok. 3 zł za litr. No i można je kupić właśnie w takich oto butelkach po wódce - opowiedziała nam Julia z Trójmiasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
Taka praktyka może jednak budzić wątpliwości wśród turystów przyzwyczajonych do tankowania paliwa wprost z dystrybutorów. Czy jest to zgodne z prawem? I czy takie paliwo nie jest przypadkiem gorszej jakości?
- Nie wiem, czy to jest legalne, ale prawie na pewno tak. Nikt się z tym nie kryje. Policja jest tutaj bardzo skorumpowana, więc, że tak powiem, wszystko można - podsumowała nasza czytelniczka.
Paliwo sprzedawane w butelkach to norma w Azji Południowo-Wschodniej
Sprzedawanie paliwa w butelkach to bardzo popularna praktyka w azjatyckich krajach. Mieszkańcy wielu miast przemieszczają się tam głównie skuterami lub motocyklami ze względu na spore korki i utrudnienia na drogach. Dlatego na stoiskach przy lokalnych sklepach często można znaleźć paliwo sprzedawane w jedno lub półtoralitrowych butelkach.
Ze względu na duże i nieregularne odległości między stacjami benzynowymi, stoiska, na których można kupić paliwo w butelkach, znajdują się również przy drogach poza miastem. Dla wielu turystów to spore zaskoczenie, jednak nie trzeba się obawiać zanieczyszczonego bądź rozcieńczonego paliwa. Azjaci są pod tym względem raczej uczciwi.