Rajska wyspa zagrożona. Wstrzymano loty, ewakuowano mieszkańców
Trwająca erupcja wulkanu na indonezyjskiej wyspie Flores zmusiła linie lotnicze do odwołania lotów na sąsiadującą wyspę - Bali. - Popiół wulkaniczny stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa operacji lotniczych - przyznał przedstawiciel AirAsia, przewoźnika, który anulował kilka rejsów.
Wulkan Lewotobi Laki-Laki, znajdujący się nieopodal Bali, wyrzucił pył wulkaniczny na wysokość ponad 10 km. Popiół stanowi poważne zagrożenie dla lotnictwa. Nie tylko skutecznie utrudnia widoczność, ale może nawet doprowadzić do uszkodzenia silników odrzutowych maszyn.
Turyści nie wylecieli na Bali
Linie lotnicze AirAsia, a także przewoźnicy z Australii, Indii, Malezji i Singapuru, odwołali w środę 13 listopada br. kilka połączeń lotniczych, w tym na i z Bali - jednej z wysp, będących najmodniejszym kierunkiem turystycznym w Azji Południowo-Wschodniej w ostatnich latach.
- Popiół wulkaniczny stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa operacji lotniczych - poinformowały linie AirAsia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest jak pływający hotel. Na pokładzie wielu Polaków
Póki co, zagraniczni przewoźnicy nie ujawnili, kiedy ponownie uruchomią swoje loty.
Media donoszą, że tysiące turystów utknęło na lotniskach m.in. w Indonezji oraz Australii. - Linia lotnicza nie zapewniła nam zakwaterowania, przez co utknęliśmy na tym lotnisku - powiedział, cytowany przez "TIME", Charlie Austin z Perth w Australii, który był na wakacjach na Bali z rodziną. - Najważniejsze jest dla nas, żeby być w stanie się stąd wydostać - dodał.
Wulkan zagraża wyspie
Jak podała Indonezyjska Agencja ds. Łagodzenia Skutków Katastrof, od 3 listopada, kiedy rozpoczęły się erupcje, zginęło dziewięć osób, 31 zostało rannych, a ponad 11 tys. ewakuowano z zagrożonych terenów.
Indonezja, położona w tzw. pacyficznym pierścieniu ognia - obszarze o wysokiej aktywności sejsmicznej - posiada blisko 130 aktywnych wulkanów. Erupcje stanowią poważne zagrożenie dla ruchu lotniczego i bezpieczeństwa mieszkańców.
Źródło: PAP/time.com