Rejs do raju. "Jedno miejsce piękniejsze od drugiego"
Spędzając urlop w Dominikanie, nie sposób nie odwiedzić rajskiej wysepki Saony, na którą rocznie przypływa nawet milion turystów. Zaskakujące, że wciąż są tam plaże, którym udaje się zachować dziewiczy charakter. Ten zachwyca każdego, kto po raz pierwszy postawi stopę na jasnej plaży z miękkim piaskiem i setkami palm kokosowych.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Saona to tropikalna wysepka o powierzchni prawie 120 km kwadratowych, położona na Morzu Karaibskim w archipelagu Wielkich Antyli. Dzięki swojemu urokowi stała się pocztówką Dominikany. - Jedno miejsce piękniejsze od drugiego - powiedziała turystka Martyna, którą spotkaliśmy na wyspie. Westchnień zachwytów oraz dźwięków aparatów fotograficznych nie brakowało przez całą wycieczkę.
Rejs motorówką lub katamaranem
Na wysepkę dostać można się tylko i wyłącznie drogą morską. Przez cały rok przypływają tam setki motorówek i katamaranów. My zdecydowaliśmy się na tę pierwszą opcję, bowiem jest zdecydowanie szybsza, dzięki czemu więcej czasu mogliśmy spędzić w raju, ciesząc swoje oczy błękitem Morza Karaibskiego, przeplatającym się z egzotyczną zielenią palm na złotym piasku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
Droga do portu w Bayahibe z jednego z najpopularniejszych w Dominikanie resortów Punta Cany zajmuje ponad godzinę. Tam przesiadamy się na łódź motorową, którą w ekspresowym tempie docieramy na wysepkę.
Na Saonie witają nas lasy z rozmaitymi palmami rosnącymi tuż przy wodzie. Niektóre są tak pochylone, że musiały zostać przywiązane, aby nie stanowiły zagrożenia dla turystów. Inne kształtem przypominają krzesełka i te najczęściej stają się scenerią do instagramowych fotografii.
Wioska Manu Huan
Podpływając do wyspy, można mieć wrażenie, jakby była bezludną krainą, albowiem z poziomu morza w oczy rzucają się jedynie palmowe lasy. Nic bardziej mylnego. Saona zamieszkiwana jest przez ponad 300 osób, ale wszyscy skupieni są w jednym miejscu. Wartość drewnianych chatek, które tam widzimy, przyprawia o zawrót głowy. Można je kupić za 200-250 tys. dolarów (około milion złotych).
W wiosce Manu Huan znaleźć można wszystko, co potrzebne do życia. Nie brakuje tam sklepu, szkoły, policji, bankomatu, hostelu, a nawet... domu publicznego. Lokalsi nie muszą również przejmować się opieką medyczną, bowiem dwa razy w tygodniu - we wtorki i w czwartki - wyspę odwiedza lekarz.
Uważajcie na ceny
Wakacje w Dominikanie faktycznie nie należą do najtańszych, ale już będąc tam, nie warto oszczędzać i ograniczać się do spędzania czasu tylko w hotelu.
Wycieczki na Saonę można kupić w wielu miejsca, jednakże w bardzo zróżnicowanych cenach. W jednym z polskich biur podróży rejs na tylko jedną z plaż kosztował aż 99 dolarów (prawie 440 zł) od osoby. Nam udało się zakupić wycieczkę u Polki, która prowadzi swoją działalność na Dominikanie, nie na jedną, lecz na trzy plaże w cenie 109 dolarów (około 480 zł). W tej ofercie dodatkową atrakcją były baseny naturalne z rozgwiazdami i lasy mangrowe.
Często wydaje się, że kupowanie wyjazdów od lokalsów jest najlepszą opcją pod względem finansowym. Jak się okazuje, nie zawsze. Dominikańczyk, który - spacerując między hotelowymi leżakami - proponował wszystkim urlopowiczom rejsy na Saonę, chciał za taką atrakcję aż 120 dolarów (530 zł) od osoby. Wygórowaną cenę tłumaczył jedynie tym, że wycieczka odbędzie się w bardziej kameralnym gronie.
Poczuj rajski klimat
Kto nie chciałby, spacerując po karaibskim wybrzeżu, delektować się wodą kokosową, prosto ze świeżego kokosa? Na tej wyspie nie ma z tym najmniejszego problemu, bowiem tamtejsza ludność utrzymuje się głównie z turystów i stara się dogadzać im na każdym kroku.
- Jeden kokos za trzy dolary, dwa kokosy w promocji za pięć dolarów - powiedziała przewodniczka Gosia z Polski. Większość z turystów bez namysłu wzięła po dwa kokosy, bowiem tak opłacało się bardziej. Mimo że ta opcja wydawała się korzystniejsza, na Dominikanie można kupić świeżego kokosa jeszcze taniej - za jedynie jednego dolara. W smaku nie różni się on niczym od tych droższych.
Ceny tygodniowego urlopu w Dominikanie zaczynają się od około 6,3 tys. zł od osoby. Mowa o opcji z samymi śniadaniami. Natomiast za ofertę all inclusive w pięciogwiazdkowym hotelu turyści muszą zapłacić minimum 6,9 tys. zł od osoby.
Natalia Gumińska, dziennikarka Wirtualnej Polski
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.