Remedium na życie za granicą. "Po prostu czerpie się z życia jak najwięcej"
Emigracja dziś nikogo już nie dziwi. Można nawet powiedzieć, że stała się sposobem na życie, z którego Polacy coraz chętniej korzystają. Jak jednak zrobić to dobrze i nie popełnić kardynalnych błędów? - To wymaga czasu i cierpliwości - mówi w rozmowie z WP Ewelina Gac, autorka książki "Poradnik dla rozważających emigrację. Kierunek: zagranica", która mieszkała w sześciu różnych krajach.
Monika Sikorska, dziennikarka Wirtualnej Polski: Dlaczego ludzie decydują się na emigrację? Powodem jest, jak dawniej, pogoń za pracą i pieniędzmi?
Ewelina Gac, blogerka i autorka książki "Poradnik dla rozważających emigrację. Kierunek: zagranica": Ludzie poszukują lepszego życia i nadal największa część tych, którzy emigrują, wyjeżdża za pracą, ale dużo się przez ostatnie 10 lat zmieniło. Coraz częściej przenosimy się do cieplejszych miejsc, takich jak np. Hiszpania czy Włochy. Ważny jest też spokój, wiele osób wyjeżdża, bo chce odpocząć od sytuacji w kraju, częstych zmian prawa i rzeczy, na które nie mamy wpływu. Zazwyczaj decydujemy się na wyjazd tam, gdzie żyje się dobrze, wygodnie i bezpiecznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Poza tym, Polacy wyjeżdżając za granicę, coraz częściej sprawdzają, czy dany kierunek jest atrakcyjny pod względem turystycznym. W 2022 r. w porównaniu do roku poprzedniego, zarejestrowano znaczny wzrost emigracji. Coraz więcej osób pracuje zdalnie lub przenosi się do zagranicznej siedziby korporacji, gdzie np. podejmuje wyższe stanowiska.
O czym trzeba pamiętać, decydując się na emigrację?
Przede wszystkim o dokładnym zaplanowaniu wszystkich formalności związanych z przeprowadzką. Nie każdy wie, że praktycznie w każdym kraju musimy przejść przez proces rejestracji. Wszystko zależy od kraju, ale zazwyczaj musimy zarejestrować się w urzędzie, załatwić ubezpieczenie zdrowotne, a nieraz musimy się także zameldować i otworzyć konto w banku. To wszystko wymaga czasu i cierpliwości. Warto też wiedzieć, że niektóre kraje mają o wiele bardziej rozwiniętą biurokrację i czasami założenie konta w banku może być niemożliwe, jeśli nie mamy jeszcze meldunku.
Dlatego przed wyjazdem warto wiedzieć, jakich formalności należy dopełnić i upewnić się, że informacje, z których czerpiemy wiedzę są aktualne. Sprawy urzędowe w wielu miejscach wyglądają dziś zupełnie inaczej niż 10 czy 5 lat temu. Wiele zmieniło się m.in. po brexicie. Warto mieć to wszystko na uwadze.
Jakie są typowe błędy, które popełniamy podczas emigracji?
Chyba jednym z najczęstszych błędów jest przecenianie zarobków i zapominanie o kosztach życia w nowym kraju. Dlatego zanim się przeprowadzimy, powinniśmy dokładnie przeanalizować, ile pieniędzy będziemy potrzebowali na start i na bieżące wydatki. Koszty życia w danym państwie różnią się w zależności od miasta czy regionu. Nie bagatelizujmy tego, bo również w Polsce koszt utrzymania jest inny w Warszawie, a inny choćby w Katowicach.
Kolejną ważną rzeczą będzie rynek mieszkaniowy. Obecnie w wielu miastach znalezienie mieszkania nie jest takie proste. Ceny poszły w górę, a za tym nie zawsze podążał wzrost zarobków. Zanim przyjmiemy z pozoru dobrą ofertę pracy, sprawdźmy, czy pensja w ogóle wystarczy na życie.
A jak to jest z pracą? Łatwo znaleźć coś na miejscu czy lepiej szukać jeszcze przed przeprowadzką?
To zależy od kraju i branży. Wiem, że sporo osób po prostu jedzie i szuka pracy na miejscu. Jak najbardziej jest to możliwe. Jednak nie każdemu się to od razu udaje, a oszczędności szybko topnieją. Jest to dość stresujące, dlatego myślę, że lepiej chociaż zacząć proces rekrutacji będąc jeszcze w Polsce.
Jakie błędy popełniłaś podczas swojej emigracji?
Oj, ja popełniłam sporo błędów. Przede wszystkim, kiedy zdecydowałam się zacząć pracę na Węgrzech, nie zrobiłam porządnego reaserchu rynku mieszkaniowego i przez kilka miesięcy mieszkałam w hotelu. Chociaż większość kosztów ponosił mój pracodawca, to zdecydowanie lepiej czułabym się w mieszkaniu.
Wcześniej, kiedy zaczynałam wakacyjną pracę w USA, usłyszałam, że mieszkania powinnam szukać na miejscu. Posłuchałam tej porady i to był naprawdę duży błąd, za który przyszło mi zapłacić… 150 dolarów za noc. Bolało, zwłaszcza, że byłam wtedy jeszcze studentką.
Doświadczyłaś chociaż raz szoku kulturowego?
Przechodziłam przez to niemal za każdym razem, kiedy przeprowadzałam się do nowego kraju. Czym innym jest podróżować i zwiedzać, a co innego mieszkać i doświadczać codzienności. W niej zawsze jest coś zaskakującego. Oczywiście, im dalej, tym jest ich więcej, ale nawet przeprowadzka do sąsiedniego kraju przyniesie sporo zaskoczeń. W końcu każdy kraj jest inny. Dlatego warto przed przeprowadzką poczytać o zwyczajach, tradycjach i o tym, czego lepiej unikać, aby nie popełnić faux pas.
Zdarzyło ci się?
Oczywiście. Na przykład, na własnej skórze dowiedziałam się, żeby do Czechów i Słowaków nie mówić pewnych słów po polsku, bo znaczą coś zupełnie odwrotnego. Żeby absolutnie niczego z nimi nie szukać, bo mogą się obrazić [przyp. red. po czesku "šukat" to wulgarne określenie stosunku płciowego]. Tak zwanych "fałszywych przyjaciół", czyli słów tak samo brzmiących, ale różniących się znaczeniem, znajdziemy w wielu językach.
Było tego oczywiście więcej. Na przykład na imprezie, którą organizowaliśmy ze znajomymi w Turcji, przygotowaliśmy wino. Tylko że nikt z naszych gości nie pił alkoholu… Na szczęście nikt się nie obraził.
Masz jakąś radę dla emigrujących?
Nie zamykaj się w swoim "polskim" świecie. Oczywiście, że łatwiej jest spędzać czas z rodakami, ale jeśli chcesz naprawdę osiedlić się w nowym kraju, warto się integrować z lokalną społecznością. Ucz się języka, uczestnicz w miejscowych wydarzeniach i bądź otwarty na nowe znajomości. Wierz w siebie i swoje umiejętności i nie daj sobie podcinać skrzydeł. Jeśli komuś się nie udało za granicą, nie znaczy, że z tobą będzie tak samo.
A kiedy emocje po przeprowadzce opadną, nie porównuj swojego nowego domu z Polską. Skup się na tym, co nowy kraj ma do zaoferowania, a nie na tym, czego ci brakuje. Każdy kraj ma swoje plusy i minusy. O tych pierwszych często się nie pamięta, kiedy się tęskni.
Więc jak radzić sobie z tęsknotą za domem i rodziną?
To naprawdę skomplikowany temat, bo każdy odczuwa tęsknotę w inny sposób. Jeśli tęsknimy, zastanówmy się, czego tak naprawdę nam brakuje i spróbujmy zapewnić sobie chociaż namiastkę. Rodziny? Warto zadzwonić do nich i cieszyć się każdą chwilą rozmowy, zaplanować wyjazd lub zaprosić ich do siebie. Marzysz o polskim jedzeniu? Ugotuj swoje ulubione danie. Wiem, że te rozwiązania nie zawsze działają, bo czasami tęsknimy zbyt mocno i po prostu chcemy wrócić do Polski.
Dodam, że emigracja w ostatnich latach znacznie się zmieniła. Więcej osób, zamiast wyjechać na zawsze, myśli o pomieszkaniu w różnych miejscach na świecie. Z moich obserwacji wynika, że to wiele ułatwia, dzięki temu nie tęskni się tak bardzo, bo zawsze można wrócić. Po prostu czerpie się z życia jak najwięcej.
Pamiętajcie, że jeśli będziecie żyć dawnym życiem w Polsce, będziecie nieszczęśliwi. Nie będziecie naprawdę ani tu, ani tam. Emigrując, macie szansę zacząć nowe życie, ale aby to zrobić, trzeba być naprawdę otwartym na zmiany. I czerpać z życia.