Ryanair bije się w piersi? Rozdaje pasażerom prezenty
Tania linia lotnicza w ostatnich tygodniach mocno zawiodła zaufanie swoich klientów. Po odwołaniu ponad 2 tys. lotów przewoźnik z Irlandii postanowił jednak nadrobić straty. Pasażerom, których podróże zostały anulowane, proponuje vouchery o wartości 40 euro (ok. 170 zł).
Wygląda na to, że Michael O’Leary i jego zespół poszli wreszcie po rozum do głowy. Po tym, jak wywołali chaos na lotniskach i konsternację w głowach wielu klientów, zdecydowali się znów zawalczyć o pozycję lowcostowego króla przestworzy.
Jak poinformował serwis Fly4Free, 130 tys. pasażerów Ryanaira, których loty we wrześniu i październiku zostały anulowane, poza należnymi im odszkodowaniami otrzyma także prezenty. Będą to vouchery na następną podróż tanimi liniami.
"Chcemy zrobić więcej, niż jedynie przeprosić. Proszę przyjąć od nas voucher o wartości 40 euro zarówno dla Pana/Pani, jak i innych podróżnych w ramach Państwa rezerwacji. Voucher można wykorzystać, rezerwując lot na Ryanair.com do 20 marca 2018 r." – można przeczytać w liście podpisanym nazwiskiem samego O’Leary’ego, prezesa zarządu.
Szef niskobudżetowych linii kaja się solennie i "gorąco zachęca" do wykorzystania prezentu. Zapewnia jednocześnie, że specjalny zespół pracuje nad "jak najszybszym rozwiązaniem wszystkich problemów wynikających z anulacji rejsów". "W ciągu ostatniego tygodnia dokonaliśmy rezerwacji lotów zastępczych lub przystąpiliśmy do wypłaty odszkodowań w ramach rozporządzenia EU261 (łącznie 315 tys. osób, 97 proc. wszystkich dotkniętych anulacjami)" – informuje w liście, którego pełną treść opublikował Fly4Free.
Myślicie, że podróżni szybko "rozgrzeszą" irlandzkiego przewoźnika?