Polska perełka. "Małe to jest miasto, lecz pięknie opasane"
Nie jest może pierwszym wyborem turystów, a to błąd, bo Jelenia Góra ma bowiem wiele do zaoferowania. A jej okolice przypominają widoki jak z bajki.
Obronne mury i baszty
Jeśli masz więcej czasu, warto przyjrzeć się gotowym jeleniogórskim trasom turystycznym. Duży Trakt Śródmiejski ma ok. 20 km i obejmuje najbardziej charakterystyczne punkty, takie jak uzdrowisko w Cieplicach czy Zamek Chojnik. Mały Trakt Śródmiejski, mniej więcej pięciokilometrowy, przebiega m.in. przez obronne mury miasta.
XVI-wieczny kronikarz Bartłomiej Stenus napisał o Jeleniej Górze: "małe to jest miasto, lecz pięknie opasane". Pisarz miał bowiem okazję podziwiać dwa pierścienie murów obronnych. Wewnętrzny sięgał 7 metrów wysokości i był wzmocniony 36 bastejami. Trzy bramy miejskie (Zamkowa, Długa i Wojanowska) posiadały własne fortyfikacje.
W XVIII wieku mury nie spełniały już tak dobrze swojej funkcji, ograniczały również rozwój miasta. Z tego względu zaczęto je rozbierać, a odcinki otaczającej je suchej fosy – sprzedawać jako działki. Część dawnych wzmocnień została zaadaptowana na mieszkania i budynki użytkowe. Najbardziej charakterystyczne, zachowane do dziś elementy to: fragmenty murów połączone z późniejszymi budowlami, Baszta Zamkowa (pełniąca przez jakiś czas rolę więzienia miejskiego, dziś wykorzystywana jako punkt widokowy) i tzw. Baszta Grodzka, będąca w rzeczywistości jedną ze wspomnianych 36 bastei.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
Lapidarium Barokowej Sztuki Nagrobnej
Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeleniej Górze należy do tzw. kościołów Łaski – sześciu świątyń ewangelickich, które powstały w XVIII wieku za zgodą katolickiego cesarza Austrii. Wraz z Lapidarium Barokowej Sztuki Nagrobnej kościół jest elementem szlaku Via Sacra.
Lapidarium gromadzi na swoim terenie kilkanaście XVIII-wiecznych kaplic nagrobnych. Mauzolea były wznoszone dla najbogatszych mieszczan – głównie należących do jeleniogórskiej Fraterni Kupieckiej, zwanych również "Panami woali". Część obiektów jest zdobiona bogatymi, ażurowymi portalami. Nie brakuje również rzeźb w późnobarokowym stylu i kutych, ozdobnych wejść.
Kaplice nagrobne znajdują się dookoła przykościelnego parku – dawniej cmentarza. Zarówno świątynie, jak i najbardziej charakterystyczne mauzolea, zaprojektował Martin Franz. W 1945 roku kaplice uległy częściowemu zniszczeniu. W latach 2010–2013 przeprowadzono ich rewitalizację.
Cerkiew pw. św. Apostołów Piotra i Pawła
Pierwsza świątynia w tym miejscu powstała jeszcze w XV wieku, została jednak zniszczona podczas wojny trzydziestoletniej. Na dawnych fundamentach w latach 1737–1738 wzniesiono nowy kościół, który do 1925 r. służył jako świątynia rzymskokatolicka. Nieco ponad dwie dekady później władze miejskie przekazały budynek Polskiemu Autokefalicznemu Kościołowi Prawosławnemu. Wyposażenie świątyni zwożono w latach 1948–1952 ze zniszczonych cerkwi na ziemi lubelskiej. Ściany zdobią współczesne freski w stylu bizantyjskim.
W jedną ze ścian świątyni wbudowano dwa krzyże z wyrytą kuszą i mieczem. Tradycyjnie przyjęło się nazywać je krzyżami pojednania (lub bardziej potocznie – krzyżami pokutnymi). Były one fundowane przez zabójców jako jeden z elementów ugody z rodziną ofiary. Nie ma jednak ostatecznego potwierdzenia, aby takie właśnie było pochodzenie jeleniogórskiego zabytku.
Zamek Chojnik
Ruiny XIV-wiecznej warowni znajdują się na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, na szczycie góry Chojnik. Pozostałości budowli zostały udostępnione do zwiedzania. Można tu przenocować i podziwiać panoramę Karkonoszy i Kotliny Jeleniogórskiej z wieży widokowej.
Piastowska fortyfikacja miała być elementem systemu obronnego granic księstwa. Ród Schaffgotschów, który przejął zamek, rozbudowywał go w renesansowym stylu. W sierpniu 1675 r. uderzył w niego piorun. Po wielkim pożarze nigdy już nie odbudowano rezydencji.
Z tym miejscem związana jest legenda o księżniczce Kunegundzie, która wolała polować i jeździć konno niż wyjść za mąż. Stwierdziła, że odda rękę temu, kto w zbroi, w hełmie z opuszczoną przyłbicą, z mieczem, tarczą i kopią w dłoni objedzie konno cały zewnętrzny pierścień murów. Uważała bowiem, że nie da się z pełnym wyposażeniem przejechać najwęższej części muru, znajdującej się bezpośrednio nad przepaścią. Z radością oglądała śmierć rycerzy starających się o jej względy. Do czasu… Jeden ze śmiałków tak bardzo spodobał się Kunegundzie, że postanowiła zwolnić go z postawionych przez siebie warunków. Mężczyzna nie zgodził się, wykonał zadanie, a następnie odrzucił księżniczkę. Według najpopularniejszego zakończenia upokorzona kobieta skoczyła z murów zamku prosto w przepaść.
Wieża książęca w Siedlęcinie
W położonym niedaleko Jeleniej Góry Siedlęcinie można zwiedzić wieżę książęcą. Ten niepozornie wyglądający budynek należy do kilku szlaków turystycznych, m.in. Szlaku Zamków Piastowskich.
Budowę wieży rozpoczęto prawdopodobnie w 1314 r. na zlecenie księcia Henryka I. Dwie kondygnacje przeznaczono na pomieszczenia gospodarcze, natomiast pozostałe dwa piętra zajmowali gospodarze. W połowie XIV wieku w budynku powstały polichromie wykonane techniką al secco (na suchym tynku, farbami zmieszanymi z wodą). Obrazy przedstawiają legendę sir Lancelota.
W kolejnych stuleciach wieża zmieniała właścicieli. W 1595 r. dobudowano kolejną kondygnację, a w XVIII w. trafiła w ręce rodu Schaffgotschów. Od 1945 r. do niedawna obiekt nie należał do nikogo i powoli niszczał. W 2006 r. fundacja Zamek Chudów przejęła wieżę i rozpoczęła jej renowację. Odnowiono dach, drzwi i podłogi, a przede wszystkim – zabytkowe malowidła.