Sinice w Bałtyku - zamknięte kąpieliska Trójmiasta i na Helu
Problemem, który pojawia się regularnie w polskim morzu, są sinice. Każdego roku na przynajmniej kilka dni woda staje się zielona i cuchnąca, a kąpiel w niej zagraża zdrowiu. Właśnie wykwitły one po raz pierwszy tego lata. Zamkniętych zostało kilka kąpieliska Zatoki Gdańskiej oraz na Półwyspie Helskim nad otwartym morzem. Sprawdzamy, gdzie nie można się kąpać.
Problemem, który pojawia się regularnie w polskim morzu, są sinice. Każdego roku na przynajmniej kilka dni woda staje się zielona i cuchnąca, a kąpiel w niej zagraża zdrowiu. Właśnie wykwitły one po raz pierwszy tego lata. Zamkniętych zostało kilka kąpielisk Zatoki Gdańskiej oraz na Półwyspie Helskim nad otwartym morzem. Sprawdzamy, gdzie nie można się kąpać.
Jak podaje serwis kąpielowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego, 25 lipca wprowadzono zakaz wchodzenia do wody na wszystkich plażach Gdyni, Sopotu i Gdańska, a także na mierzei helskiej od strony otwartego morza - od Juraty do Kuźnicy. Zakaz nie dotyczy jedynie Wyspy Sobieszewskiej.
- W związku z zakwitem sinic sytuacja na kąpieliskach w woj. pomorskim jest dość zmienna. Trudno przewidzieć jak długo potrwa zakwit sinic, zależy to przede wszystkim od warunków atmosferycznych i prądów morskich. Kożuchy sinicowe mogą szybko tworzyć się podczas bezwietrznych dni, jednak tak samo szybko mogą zniknąć, gdy nagle zerwie się wiatr i wrośnie falowanie - mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Augustyniak, pomorski wojewódzki inspektor sanitarny.
- Kąpiel podczas zakwitu sinic może skutkować: wysypką na skórze, swędzeniem i łzawieniem oczu, wymiotami, biegunką, gorączką, bólami mięśni i stawów. Dolegliwości mogą wystąpić bezpośrednio lub kilka dni po niebezpiecznej kąpieli - dodaje Augustyniak.
Sinice (cyjanobakterie) zalicza się do najstarszych i najprostszych organizmów na Ziemi. W przeszłości były uważane za glony. Wiadomo już, że należą do królestwa bakterii. Do ich zakwitu dochodzi często przy dużym nasłonecznieniu, stojącej wodzie i wysokiej temperaturze. - Można powiedzieć, że obecność sinic w Bałtyku jest naturalną i pierwotną cechą tego ekosystemu. Ich masowy rozwój w naszym morzu był odnotowywany już w 1939 r. Natomiast od lat 60. XX w. stał się regularnym zjawiskiem w Bałtyku właściwym i w południowej części morza. Sądzi się, że przyczyniło się do tego kilka silnych wlewów bogatej w składniki odżywcze słonej wody z Morza Północnego - mówiła w 2015 r. Wirtualnej Polsce prof. Hanna Mazur-Marzec z Uniwersytetu Gdańskiego.
By uświadomić plażowiczom niebezpieczeństwo płynące ze strony sinic, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna Gdańsk przygotowała film, w którym znajdziemy cenne informacje. To poradnik, z którym powinien zapoznać się każdy zażywający kąpieli w Bałtyku turysta.
Warto przypomnieć, że od 21 do 25 lipca cztery kąpieliska w Gdańsku - po dwa w Jelitkowie i Brzeźnie - były zamknięte po ulewie, która przeszła przez Trójmiasto 14 lipca. Woda została tam zanieczyszczona niebezpiecznymi dla zdrowia enterokokami. 22.07.2016 r. pobrano kolejne próbki, aby sprawdzić stan kąpielisk. - Wyniki z badań spodziewane są 25.07.2016 r. - informował w miniony piątek (22.07. br.) Wirtualna Polskę Tomasz Augustyniak, pomorski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny. Zgodnie ze stanem na 26 lipca, woda w tych kąpieliskach jest nadal zanieczyszczona mikrobiologicznie, a dodatkowo pojawiły się w niej kwitnące sinice.
Urszula Drukort-Matiaszuk