Skandal na lotnisku w Chicago. Śmierć owczarka niemieckiego pozostawionego przez kilka dni bez jedzenia i picia
Kilkanaście rasowych psów pozostawiono bez należytej opieki na lotnisku O'Hare w Chicago. Jeden z nich zmarł, 17 innych udało się uratować. Psy miały zostać umieszczone w magazynie, po tym jak właściciele nie wykazali służbom odpowiednich dokumentów do ich odbioru.
Do niedopuszczalnej sytuacji doszło na lotnisku w Chicago. Psy miały zostać pozostawione bez należytej opieki przez trzy dni. W wyniku okrucieństwa i zaniedbań jedno zwierzę zmarło. Kolejne psy zostały przekazane do schronisk.
Psy w klatce bez pożywienia
Jak podaje amerykańska policja, psy miały dotrzeć na terytorium USA 28 sierpnia. Do 1 września przebywały w specjalnym magazynie, jednak nie zaopatrzono je w jedzenie oraz wodę. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie przekazano ich właścicielom, ponieważ nie dysponowali odpowiednimi dokumentami szczepień. Chicago Animal Care and Control zaopiekowało się dwoma z siedemnastu zwierząt, pozostałe psiaki trafiły do innych schronisk.
Sprawa wyszła na jaw dzięki anonimowemu świadkowi, który zawiadomił o sytuacji psów odpowiednie służby. Do zarzutów zastosowania wobec zwierząt poważnych zaniedbań odniósł się wiceprezes Alliance Ground International Warren Jones. Przekazał, że pracownicy lotniska robili wszystko co w ich mocy, aby zająć się psami. Cytowany przez telewizję 5Chicago powiedział, że spacerowali z psami, karmili je i poili. Powiedział, że od 30 lat nie ucierpiał w ich firmie żaden zwierzak czekający w magazynie na powrót do domu.
Źródło: TV 5Chigago