W PodróżyŚmierć w samolocie - podróż ze zwierzętami

Śmierć w samolocie - podróż ze zwierzętami

Śmierć w samolocie - podróż ze zwierzętami
Źródło zdjęć: © PAP/DPA

20.02.2015 14:41, aktual.: 20.02.2015 15:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podróż samolotem dla wielu ludzi bywa stresująca, choć mają świadomość, gdzie się znajdują, i jak długo będzie trwała ich podróż. Gdy dzieje się coś złego, zawsze mogą prosić o pomoc i uzyskać ją. Zupełnie inaczej jest ze zwierzętami, które nie mają pojęcia, dlaczego znalazły się w ciasnym "pudełku". Ciemność, hałas i wysoka temperatura najczęściej zabijają psy i koty przewożone w samolotach.

Jeśli wierzyć statystykom, każdego roku samolotami lata około dwóch milionów zwierzaków. Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu, wiele linii lotniczych oferuje przewóz takich zwierząt jak: psy, koty, ptaki i króliki. Jednak nie każda ich podróż samolotem kończy się szczęśliwie. Wiele zwierzaków nie dociera do celu. Umierają w przestworzach lub na lotniskach. Ogólnoświatowych danych brak, więc za przykład niech posłużą statystyki zza oceanu, jakie podaje Amerykański Departament Transportu. Z danych tych można dowiedzieć się, że np. w sierpniu 2010 roku na pokładach samolotów na świecie zmarły 154 zwierzęta, 63 doznały urazów, a 38 zwyczajnie zaginęło. W 2011 roku w amerykańskich liniach lotniczych 35 zwierząt zmarło w trakcie podróży, 9 zostało rannych, a 2 zaginęły. Natomiast w 2012 roku 29 zwierząt zmarło, 26 zostało rannych, a jedno zaginęło.

Rodzina czy bagaż?

- Obecnie coraz więcej osób uważa swoje zwierzęta za członków rodziny, dlatego chcą zabierać je na przykład na wakacje. Niestety, linie lotnicze nie traktują zwierząt jak członków rodziny pasażerów. Traktują je jak ładunek - tłumaczy Kirsten Theisen, dyrektor stowarzyszenia opieki nad zwierzętami Humane Society of the United States.

W 2011 roku w indyjskich mediach pojawiła się informacje o karze finansowej w wysokości ponad 3000 dolarów, którą linie Jet Airways (działające między innymi na terenie Azji)
musiały zapłacić właścicielowi dwóch mopsów, które nie wytrzymały trudów podróży. Głośna była też sprawa Maggie Rizer, która oskarżyła linie lotnicze American Airlines o śmierć swojego psa rasy Golden Retriever. Amerykańska modelka leciała ze Wschodniego Wybrzeża do San Fransisco, przewożąc w luku bagażowym dwa psy. Jeden z nich nie przeżył podróży. Sekcja zwłok wykazała, że pies zdechł na skutek zawału. Wcześniej, w 2010 roku siedem szczeniaków nie przeżyło podróży również w samolocie należącym do linii American Airlines. Także leciały w ładowni. Później linie lotnicze oświadczyły, że dzień był zbyt upalny, by jakiekolwiek zwierzęta przewozić samolotem.

I w polskich realiach spotkaliśmy się z zakończonymi dramatycznie przypadkami. Media szeroko opisywały historię psa, który miał lecieć z Rzymu do Wrocławia. Jednak przez cztery godziny konał w dusznym luku bagażowym samolotu.

- Siedzieliśmy w samolocie, kiedy okazało się, że będziemy mieć 2,5 godziny opóźnienia, a upał na zewnątrz przekraczał 40 stopni w cieniu - opowiadała Super Expressowi właścicielka zwierzaka. - Billy, zapakowany do klatki wciśniętej między walizy, cierpiał katusze. Pies skomlał, jednak mimo próśb właścicielki, nie wypuszczono go ani nie napojono. Po wylądowaniu na wrocławskim lotnisku okazało się, że jej pies nie żyje.

PETA (People for the Ethical Treatment of Animals), największa na świecie organizacja zajmującą się prawami zwierząt uwrażliwia właścicieli czworonogów, że jeżeli ich zwierzak jest zbyt duży, by lecieć obok człowieka, nie należy pakować go do ładowni. Dlaczego? Ponieważ po zamknięciu drzwi, nikt nie wie, co dzieje się ze zwierzęciem podczas nierzadko wielogodzinnego lotu. Wielu obrońców praw zwierząt sugeruje, by nie zabierać ze sobą do samolotu zwierząt, jeśli nie ma takiej konieczności. Podczas wakacji pies może pozostać pod opieką zaufanej osoby.

Zamknięty wśród bagaży

Dlaczego niektóre zwierzęta przewożone są w lukach bagażowych? Głównie ze względu na gabaryty. W kabinie pasażerskiej mogą przebywać jedynie małe psy i koty. Muszą być jednak zamknięte w klatce (zwykle razem do 8 kg). Wyjątkiem może być pies przewodnik. Pozostałe czworonogi przewożone są w lukach bagażowych samolotów pod pokładem, często wśród przesuwających się bagaży. W tych miejscach bywają narażone na tak silny stres, że wiele zwierzaków umiera na zawał. Przeraża je ciemna, nieznajoma przestrzeń. Śmiertelne są też zmieniające się z niskich na bardzo wysokie temperatury. Latem, gdy samolot długo stoi na płycie lotniska, jego wnętrze nagrzewa się do bardzo wysokich temperatur, w których zwierzęta się "gotują". Zimą czworonogi umierają z powodu ekstremalnego zimna, np. przed wyładunkiem.

Przypadek bezwłosego kota o imieniu Snickers opisywał Huffington Post. Jego właściciel zapłacił amerykańskim liniom 70 dolarów, by zapewnić zwierzakowi szybkie wyciągnięcie z ładowni samolotu. Mimo gwarancji, że tak właśnie będzie, bagażowym zajęło to 50 minut. Snickers wkrótce po podróży zmarł.

Śmiertelnie groźne są też nagłe spadki ciśnienia powietrza i lęk, jaki czują psy z zaburzeń równowagi i hałasu. By nie narażać się na kłopoty, część linii odmawia przewozu zwierząt w cieplejszych miesiącach lub kiedy temperatury przekroczą określone wskaźniki. Na cenzurowanym są też szczególnie wrażliwe rasy psów, np. buldogi angielskie, boksery, chow chow, mopsy, które miewają problemy z oddychaniem (częściej niż inne rasy) w sytuacjach stresogennych. Na liście jest też kilka kocich ras: perskie, czy birmańskie, himalajskie. O tym, jakie zwierzęta mogą podróżować samolotem, zawsze informują linie lotnicze.

- Małe pupile mogą podróżować ze swoimi właścicielami w kabinie pod warunkiem, że mieszczą się w odpowiedniej wielkości pojemniku. Nasza flota wyposażona jest również w ogrzewane bagażniki, dzięki czemu podczas lotów rejsowych zwierzęta mogą komfortowo podróżować pod pokładem. W lukach cargo w bardzo dobrych warunkach w specjalnie wydzielonych do tego typu transportu sekcjach, podróżują m.in.: nowe nabytki dla ogrodów zoologicznych (były wśród nich pingwiny, lemury, czerwona panda), czy na przykład słynne janowskie araby podróżujące po aukcjach do swoich nowych właścicieli. Organizowane są również, specjalne rejsy samolotami all cargo np. byków - mówi nam Małgorzata Kozieł z Polskich Linii Lotnicze LOT.

Obok właściciela

Co zrobić, aby ograniczyć do minimum stres u naszego czworonożnego przyjaciela? Jeśli musimy z nim podróżować samolotem, najlepszym rozwiązaniem jest przewożenie zwierzaka w kabinie, w zamkniętej klatce. Wiele linii lotniczych oferuje taką możliwość, dołączając do tego specjalną ofertę.

- Zwierzęta wymagają specjalnego "cateringu" i są zwykle pod opieką weterynarza, wszak nie są przyzwyczajone do podniebnych wojaży. Również personel naziemny traktuje je z właściwą uwagą - priorytetem jest zapewnienie tym nietypowym pasażerom jak najbardziej komfortowej podróży i zminimalizowanie stresu - informuje Małgorzata Kozieł.

Jeśli zwierzęta nie mogą lecieć z opiekunem w kabinie pasażerskiej, bezwzględnie należy przeczytać warunki lotu dla czworonoga, jakie udostępnia niemal każda linia na swojej stronie internetowej. Należy też mieć świadomość, że fakt, iż linia lotnicza przyjmuje zwierzę jako bagaż rejestrowany, nie oznacza, że stwarza bezpieczne warunki dla zwierzęcia nadanego jako bagaż.

Tekst: Marta Legieć

Źródło artykułu:WP Turystyka
kotpiessamolot
Komentarze (142)