Smutne wieści z Lądka-Zdroju. "Została zabrana przez rzekę"
W wyniku powodzi zniszczony został symbol Lądka-Zdroju - zabytkowy most św. Jana Nepomucena. Na początku zeszłego tygodnia podano, że rzeźba patrona zabytku prawdopodobnie została zdemontowana i zabezpieczona przed kataklizmem. Postanowiliśmy to potwierdzić. Niestety nie mamy dobrych wieści.
Lądek-Zdrój należy do miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi. Gwałtowna fala wręcz spustoszyła miejscowość, niszcząc na swojej drodze budynki, drogi, a także zabytki, w tym XVI-wieczny most św. Jana Nepomucena, który był jednym z symboli miasta.
Przetrwał powódź w 1997 r., tegorocznej już nie zdołał
Pomimo tego, że most przetrwał powódź z 1997 r., tegoroczna fala, która przeszła przez rzekę Białą Lądecką, okazała się zbyt potężna. Został wzniesiony w 1565 r. i stanowił jeden z najcenniejszych zabytków Lądka-Zdroju oraz całego regionu.
W 1709 r. mieszkańcy Lądka umieścili na nim figurę św. Jana Nepomucena, patrona mostów i ochrony przed powodziami. Pomnik świętego, wykonany z kamienia, na którym widnieje łacińska inskrypcja: "Na wieczną cześć św. Jana Nepomucena, sumptem mieszkańców miasta wzniesiony", prawdopodobnie pochodzi z warsztatu rzeźbiarskiego Michała Klahra Starszego i jest kopią figury z mostu Karola w Pradze. Należy do najstarszych na Śląsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kłodzko i Lądek Zdrój przed i po powodzi. Nagrania mrożą krew w żyłach
Polska Agencja Prasowa podała we wtorek 17 września, że rzeźba patrona zabytku "prawdopodobnie została zdemontowana i zabezpieczona przed kataklizmem". Słowo "prawdopodobnie" już wtedy było mocno niepokojące.
Figura św. Jana porwana przez falę
Postanowiliśmy sprawdzić, czy władze miasta wiedzą, gdzie jest figura i czy rzeczywiście została zabezpieczona. Mieliśmy świadomość, że urzędnicy w Lądku-Zdroju mają pełne ręce roboty, ale cenna rzeźba i jej los nie dawały nam spokoju. - Urząd zamienił się w tym momencie w sztab - słyszymy, dzwoniąc do instytucji. Otrzymujemy jednak pomoc - dwa telefony starczą, by dotrzeć do odpowiedniej osoby.
Krystian Takuridis z Lądeckiego Towarzystwa Historyczno-Eksploracyjnego szybko rozwiewa nadzieję, że figura ocalała. - Mamy zdjęcie, na którym widać, jak leży na zniszczonym moście przy dużej fali. Prawdopodobieństwo, że ktoś potem wjechał ciężkim sprzętem i zabrał rzeźbę, która ważyła 500 kg, jest zerowe - przyznaje. - Figura została zabrana przez rzekę. Szukamy jej, ale na razie bezskutecznie. Czekamy aż rzeka opadnie na tyle, żeby móc ją znaleźć - mówi.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Lądeckie Towarzystwo Historyczno-Eksploracyjne założyło zbiórkę na odbudowę cennego mostu. "15 września br. niszczycielski kataklizm zabrał ze sobą znaczną część mostu i niezwykle cenną z historycznego, ale i sentymentalnego punktu widzenia, figurę św. Jana" - napisano.
Autorzy zbiórki przyznają, że na chwilę obecną nie wiadomo, ile będzie kosztowała odbudowa mostu. "Zebrane pieniądze chcemy przeznaczyć na zabezpieczenie tego, co zostało, opracowanie odpowiedniej ekspertyzy i dokumentacji, a także na rozpoczęcie prac wstępnych, a w przypadku, gdyby figura się nie odnalazła, na wykonanie jej repliki" - czytamy w opisie.
Zbiórka znajduje się pod adresem: https://zrzutka.pl/wggxzy. Celem jest zebranie 500 tys. zł.