Sopot chce chronić łabędzie i mewy. Rozpoczęli akcję #nieschlebiajmi
W Sopocie chcą uświadamiać mieszkańców oraz turystów, by nie dokarmiali łabędzi czy mew. Dlaczego? Bo mogą je zabić. Miasto rozpoczęło właśnie kampanię edukacyjną.
25.02.2020 11:30
nieschlebiajmi - to hasło i oficjalny hasztag akcji sopockich urzędników. Jak informują, każdego roku w wyniku szkodliwego dokarmiania pieczywem łabędzie i mewy zmagają się z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Zła dieta prowadzi bowiem do kwasicy, chorób nerek i zatruć. Ale to nie wszystko. Skutkiem jedzenia chleba może być też tzw. anielskie skrzydło, czyli deformacja, która uniemożliwia łabędziom latanie.
I choć niektórym w głowie się nie mieści, że mieliby zaniechać rodzinnych spacerów i rozsypywania okruszków na plaży, to eksperci są jednomyślni. Niewłaściwe dokarmianie ptaków nie tylko narusza ich zdrowe nawyki, ale może też prowadzić do kalectwa, a w wielu przypadkach nawet śmierci.
- Od dłuższego czasu dostajemy sygnały od mieszkańców, od gości, ale też od osób, które profesjonalnie zajmują się opieką nad zwierzętami że nie jest to dobre. Taka inicjatywa - zwykła, ludzka - która wypływa z dobrych przesłanek może mieć dla tych zwierząt bardzo tragiczne skutki. Ptaki chorują czy wręcz umierają - mówi wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim.
Przy wejściu na plażę, obok sopockiego mola, ustawione zostały banery informacyjne z napisami w języku polskim i angielskim, z których można się dowiedzieć dlaczego nie należy dokarmiać ptaków.
Urzędnicy nie tylko zachęcają do zaprzestania dokarmiania ptaków. Proszą, by mieszkańcy i turyści nie bali się zwracać uwagi osobom, które będą to robić.
Ornitolodzy zaznaczają, że ptaki wodne należy dokarmiać tylko zimą, gdy pokrywa śnieżna jest gruba, a zbiornik wodny zamarznięty, bo takie warunki mogą uniemożliwić zwierzętom dotarcie do pokarmu. Wówczas należy podawać ziarna zbóż oraz gotowane warzywa pokrojone w drobne kawałki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl