Szlak Czarownic, czyli przejażdżka rowerem z czarną magią w tle
W naszym kraju nie brakuje ciekawych atrakcji przeznaczonych dla miłośników jazdy na rowerze. Składają się na nie liczne szlaki, które pozwalają wygodnie przemieszczać się po ciekawych i malowniczych zakątkach. Jedną z najciekawszych tras jest Szlak Czarownic. Przebiega on po polskich oraz czeskich terenach i łączy on rekreację z poznawaniem historii, dawnych przesądów, wierzeń oraz prawdziwym "polowaniem na czarownice", które przez wiele lat toczyło się w Nysie i okolicach.
03.11.2022 14:29
Rowerowy Szlak Czarownic to trasa turystyczne, która zaczyna się w polskiej miejscowości Paczków a kończy w czeskim miasteczku Mohelnice. Cały szlak liczy sobie ponad 200 km i prowadzi rowerzystów przez malownicze zakątki pogranicza polsko-czeskiego. Są to miejsca związane z czarownicami, przesądami oraz surowym prawem obowiązującym w dawnych czasach. Bez wątpienia to jedna z najbardziej intrygujących i ciekawych atrakcji województwa opolskiego. Jej tematyka jest związana z XVII-wiecznymi procesami czarownic, które odbywały się w dawnym księstwie nyskim. Jego przebieg został zaprojektowany w taki sposób, aby rowerzyści mogli poznać historię procesów kobiet, które w dawnych czasach oskarżano o czary. Ich los był w większości przypadków przesądzony - wiele znachorek, zielarek, a nawet akuszerek kończyło na stosie.
Według oficjalnych dokumentów - w latach 1622-1684 - na stosie spłonęło od 250 do nawet 500 miejscowych kobiet. Co istotne, wiele z nich przyznawało się do winy, gdyż obciążające je zeznania wymuszano wymyślnymi torturami. Zakończenie tych okrutnych praktyk przypisuje się biskupowi Neuburgowi.
Najciekawsze miejsca na polskiej trasie Szlaku Czarownic
Polska część Szlaku Czarownic liczy sobie ok. 95 km i rozpoczyna się w Paczkowie, przy Domu Kata, gdzie turyści mogą podziwiać Izbę Kata. Jest to zrekonstruowane na XVII-wieczną modłę pomieszczenie, w którym mieszkał kat wraz z rodziną. Odtworzono nie tylko wystrój wnętrz, ale także przedmioty codziennego użytku.
Następnym wartym uwagi przystankiem na Szlaku Czarownic jest Otumuchowo. W miejscowości tej mieści się pomnik żony kata. Ma on postać kolumny z dość zaskakującym napisem: "Ja, Krzysztof Kuhn, kat, kazałem zbudować na wieczną chwałę Boga na cześć Anny Katarzyny Helbranin mojej żony i gospodyni". Warto wiedzieć, że profesja kata była przekazywana z pokolenia na pokolenie, a miejscowi kaci przynależeli do cechu w Nysie.
POMNIK ŻONY KATA - Otmuchów - gmina z historią
Na dłuższy postój warto zatrzymać się właśnie w Nysie. Miasto to świetnie sprawdzi się także jako miejsce zakwaterowania. Warto odwiedzić tam Pałac Biskupi, w którym znajduje się muzeum z podziemną wystawą poświęconą procesom czarownic, gdzie można zobaczyć m.in. salę, w której sądzono podejrzane kobiety, izbę zielarki, a także więzienie. Najodważniejsi turyści mogą natomiast podziwiać narzędzia tortur, za pomocą których wymuszano przyznanie się do winy. W Nysie znajdziemy także piec służący do palenia wiedźm oraz słynną Górę Czarownic.
Na dalszych etapach wyprawy na rowerzystów czekają pozostałe atrakcje szlaku - wszystkie związane z procesami czarownic, czarną magią oraz działalności ówczesnych znachorek. W Jarnołtówku można zobaczyć urządzenie - o niewinnej nazwie fotel czarownicy - które w rzeczywistości było wymyślnym narzędziem okrutnych tortur, a także Grób Czarownicy. Z kolei w Głuchołazach znajduje się Czarcia Skała oraz Szubieniczna Góra, na której wieszano czarownice, a następnie palono ich ciała i zakopywano prochy.