Szukasz taniego wypadu na weekend? Zerknij na nasze propozycje
Polskie miasta oferują równie wiele atrakcji jesienią i zimą co latem. Wystarczy tylko wiedzieć, gdzie szukać. Nie musisz przy tym martwić się o znalezienie miejsca w hotelu, bo nadmorskie miejscowości obecnie obfitują w miejsca noclegowe. Nietrudno jest również znaleźć pensjonat w górach nawet w przeddzień sezonu narciarskiego.
Poniżej polecamy miejsca idealne na weekendowy wypad z przyjaciółmi. Dwa dni w innym otoczeniu wystarczą, by się odprężyć i sprawi, że będziecie wspominać tegoroczną jesień przez długi czas.
Nad morzem najtaniej
W cieniu wielkiego, słonego Bałtyku skrywa się Mierzeja Wiślana. Latem zarówno jedno, jak i drugie przyciąga turystów złotymi, piaszczystymi plażami i perspektywą długich godzin na plaży. Jesienią i zimą do krótkiego wypadu zachęca również mała liczba turystów w pobliskich miejscowościach. Dla Krynicy Morskiej to czas odpoczynku, przygotowania się do kolejnego wyczerpującego sezonu. To nie znaczy oczywiście, że zimą turyści nie mają tu czego szukać. Widok jesiennego sztormu na żywo to niesamowite przeżycie, a także doskonała okazja do porannego poszukiwania bursztynów. Konkurencja jest wtedy o wiele mniejsza, a wysyp jantaru bardziej obfity, więc gra jest warta świeczki. Dwuosobowy apartament w pobliżu Mierzei Wiślanej znajdziesz już za 80 zł.
Pokój z widokiem na zabytki
Północ kraju to nie tylko morze. To również okazja, by zasmakować nocnego życia jednego z największych miast nad Bałtykiem. Jednodniowy wypad do Trójmiasta może się zmienić w wieczorny rajd po pubach i kawiarniach. Apartamenty w centrum Gdańska kuszą niskimi cenami. Wychodząc z hotelu przy Marinie Gdańskiej wystarczy skręcić w lewo, dotrzeć do mostu prowadzącego przez Wyspę Spichrzów i przejść przez Zieloną Bramę, by znaleźć się na Starym Mieście tuż przed Fontanną Neptuna. Spacer nie powinien trwać dłużej niż piętnaście minut, a za apartament w centrum miasta zapłacisz tylko 130 zł. Z okien widać Bazylikę Mariacką i rzędy okalających ją kamienic. Wieczorem, gdy rozbłysną latarnie, miejsce to wygląda szczególnie urokliwie.
Do Zakopanego na narty i nie tylko
Masz dosyć szarej, listopadowej aury i tęsknisz za śniegiem? W takim razie może powinieneś wybrać się na południe, w góry. W obecnej chwili na Krupówkach zalega cienka warstwa śniegu, a oprószone białym puchem Tatry stanowią marzenie niejednego narciarza. Mimo tego, że sezon na białe szaleństwo jest tuż tuż, w niektórych kurortach wciąż można znaleźć wolne miejsca. Wystarczy poszukać w internecie. W północnej części Pardałówki nocleg kosztuje nawet 130 zł. Zima w górach to również okazja do innych aktywności, począwszy od wędrówek po Tatrzańskim Parku Narodowym, poprzez zwiedzanie starej góralskiej zabudowy przy ulicy Kościeliskiej, aż po wizyty w Muzeum Tatrzańskim lub wycieczkę tropem Witkacego.
Na weekend do wód
Niskimi cenami kusi również Krynica-Zdrój. Tamtejsze wody mineralne, odkryte ponad dwieście lat temu słyną ze swoich leczniczych właściwości. To jednak nie jedyna atrakcja, będąca chlubą miejscowości. Jest to bowiem również kolebka polskiego saneczkarstwa. Mieszkańcy Krynicy-Zdroju są również wielkimi entuzjastami hokeja na lodzie, ale najbardziej popularnym sportem wśród turystów są jednak narty. Na stokach gór Beskidu Sądeckiego znajdziemy aż dziesięć wyciągów łączących doliny Muszyny i Wierchomli. Jeżeli zastanawiasz się nad wyborem odpowiedniego miejsca na oddanie się białemu szaleństwu lub chcesz spędzić Nowy Rok w hotelu z widokiem na góry, Krynica-Zdrój będzie najlepszym wyborem.
Nie potrzeba wiele, by dobrze bawić się podczas wyjazdu. Wystarczy zgrana paczka przyjaciół i weekend spędzony razem, by naładować baterie i odpocząć od codziennego życia. Czasem warto wybrać się w podróż na przełomie jesieni i zimy, zachęcają do tego niskie ceny, mnogość atrakcji i pełno miejsc w hotelach.
Zobacz również: Kiedyś musi być ten pierwszy raz