Tanie linie i astronomiczne opłaty. Literówka na bilecie może kosztować nas majątek
Dzięki tanim przewoźnikom świat dla wielu stanął otworem. Jednak moment nieuwagi może o niebo podnieść końcową kwotę na bilecie: bagaż rejestrowany czy zmiana danych to dodatkowy koszt rzędu nawet kilkuset złotych.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Literówka o wartości 760 zł
Sądząc po liczbie obsługiwanych pasażerów, Ryanair jest jedną z ulubionych linii lotniczych Polaków. Nic w tym dziwnego – na stronie przewoźnika można znaleźć bilety za 29 zł. Należy jednak pamiętać o opłatach za dodatkowe usługi, które bezlitośnie mogą obciążyć portfel podróżujących. Najkosztowniejsza może okazać się… literówka. Aby ją poprawić lub zmienić nazwisko na bilecie, pasażerowie irlandzkiego przewoźnika zapłacą aż 760 zł, jeśli błąd zauważą dopiero na lotnisku. Oznacza to, że korekta danych, może być 26 razy droższa niż sam lot.
W przypadku linii Norwegian, jak wylicza serwis KAYAK.pl, cena biletu po uwzględnieniu opłaty za zmianę imienia może wzrosnąć o 432 zł. Wyjątkami w tej kategorii są EasyJet i Wizz Air, które wykazują się dużą wyrozumiałością i pozwalają na bezpłatne skorygowanie literówki. Jednak każda większa lub całkowita zmiana danych personalnych w przypadku węgierskiego przewoźnika to koszt rzędu 201 zł, zaś w EasyJet – 275 zł.
Bagaż na wagę złota
Podróżowanie jedynie z bagażem podręcznym jest coraz powszechniejsze. Dla niektórych jednak duża walizka jest koniecznością i zapewne te osoby doskonale wiedzą, że wybierając tanie linie lotnicze będą musiały dodatkowo zapłacić za taki "luksus". Koszty nadania dużego bagażu mogą jednak wydać się zaskakująco wysokie nawet osobom, które spodziewają się dodatkowych opłat. Podróżni, którzy planują lot z Norwegianem, muszą liczyć się z jednymi z najwyższych cen bagażu rejestrowanego – u norweskiego przewoźnika mogą one osiągać nawet do 692 zł na międzynarodowych lotach łączonych. Drugie miejsce na tym niechlubnym podium zajmuje Wizz Air, który pobiera do 372 zł za 32-kilogramowy bagaż, czyli ponad 20 razy więcej niż najtańszy bilet, jaki można znaleźć na stronie przewoźnika.
Decyzja o dodatkowej walizce podjęta na ostatnią chwilę również nie sprzyja oszczędnościom. W przypadku dodania bagażu do rezerwacji dopiero na lotnisku, zamiast wykupienia takiej opcji wcześniej, EasyJet pobiera opłatę 225 zł, a Ryanair – do 270 zł.
Zobacz też: Najlepsi i najgorsi przewoźnicy na świecie
Miejsce przydzielone automatycznie to oszczędność nawet 150 zł
Zarówno osoby podróżujące w grupie, jak i pasażerowie, których natura obdarzyła długimi nogami, są wdzięczni liniom lotniczym za możliwość wyboru miejsca w samolocie. Wizz Air oferuje taką usługę od nieco powyżej 4 zł, jednak cena może osiągnąć też zawrotną kwotę 223 zł. Jak pokazuje analiza, nie tylko u tego przewoźnika za takie udogodnienie trzeba słono zapłacić. Pasażerowie Ryanaira, którzy sami chcą zdecydować, gdzie będą siedzieć w trakcie lotu, muszą się liczyć z dodatkowym kosztem 56 zł. W Norwegian zapłacą do 125 zł, zaś w EasyJet – nawet do 150 zł.
Czas to pieniądz
Wszyscy popełniają błędy, ale czasami cena, jaką trzeba za nie zapłacić może wydać się wygórowana. Pasażerowie, którzy pomylili godzinę podczas kupowania biletu lub po prostu muszą zmienić datę wyjazdu, nie tylko będą zmuszeni uregulować różnicę w cenie lotu, ale również uiścić dodatkową opłatę. W szczycie sezonu i jeśli do planowanej podróży jest mniej niż 60 dni, pasażerowie linii Wizz Air zapłacą do 179 zł. Koszt zmiany daty rezerwacji w EasyJet wyniesie nawet dodatkowe 275 zł, a za to samo Ryanair może pobrać aż 411 zł. Z opłatami sięgającymi 432 zł zdecydowanie najdroższy okazuje się jednak Norwegian.
Niemowlę siedzące na kolanach opiekuna zapłaci za lot więcej niż dorosły
Coraz więcej rodzin decyduje się na podróżowanie samolotem z niemowlętami. Jednak wbrew przewidywaniom, zabranie dziecka na pokład może kosztować ponad 4 razy więcej niż bilet dorosłego, nawet jeśli podróżuje ono na kolanach opiekuna.
Norwegian wydaje się być linią najbardziej przyjazną małym podróżnikom. Za dziecko poniżej 2. roku życia, które leci na kolanach opiekuna, przewoźnik pobiera opłatę o wartości 10 proc. ceny biletu dorosłego pasażera. W Wizz Air niemowlęta mogą podróżować na kolanach osoby dorosłej w cenie od 36 do 120 zł za lot w jedną stronę. Jeśli jednak cena pełnego biletu jest niższa niż 116 zł (27 euro), opłata za dziecko maleje i zrównuje z kosztem biletu opiekuna, co również jest ukłonem w stronę osób wyjeżdżających z maluchami. Z kolei EasyJet pobiera ryczałtowe 110 zł w jedną stronę; podobnie jak Ryanair, który nalicza stałą kwotę 120 zł.
Analizy dokonał serwis KAYAK.pl, w oparciu o informacje dostępne na oficjalnych stronach linii lotniczych. Ceny mogły ulec zmianie lub nie być dłużej dostępne. Najpopularniejsze tanie linie lotnicze zostały wybrane według liczby pasażerów obsłużonych w 2017 roku zgodnie z danymi Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.