Tonące miasta

Dziś to wielkie metropolie, zamieszkiwane przez miliony osób i odwiedzane przez rzesze turystów. Ale za jakiś czas może pozostać po nich jedynie wspomnienie. Oto miejsca, które niebawem mogą znaleźć się pod wodą.

Dziś to wielkie metropolie, zamieszkiwane przez miliony osób i odwiedzane przez rzesze turystów. Ale za jakiś czas może pozostać po nich jedynie wspomnienie. Oto miejsca, które niebawem mogą znaleźć się pod wodą.

Już dziś ta azjatycka metropolia leży jedynie 2 metry nad poziomem morza i podczas sezonu monsunowego jest bardzo zagrożona. Grząskie podłoże i ciągłe wypompowywanie wód gruntowych powoduje, że według szacunków, Bangkok opada 5 centymetrów rocznie. Jeśli władze nie stworzą planu ratowania miasta, grozi mu zagłada.

Trzecie co do wielkości miasto w USA stanowi prawdziwe centrum przemysłowe, komunikacyjne i rozrywkowe. To tu jest też największe skupisko Polonii na świecie - ponad milion naszych rodaków żyje w amerykańskiej metropolii. Chicago zostało założone w 1830 roku na południowo-wschodnim brzegu wielkiego jeziora Michigan, w pobliżu rzeki Missisipi. Nazywane jest także "Wietrznym Miastem". Do końca XXI wieku zmiany klimatyczne spowodują najprawdopodobniej dramatyczny wzrost fali upałów i powodzi. Przewiduje się, że temperatury w upalne dni wzrosną do powyżej 43 stopni Celsjusza. Pod koniec wieku, klimat w Chicago może być podobny do stanów południowych USA, takich jak Texas czy Alabama.

Wenecja jest niesamowitym miejscem. Niestety ta jedna z największych atrakcji turystycznych Italii powoli ginie. Podczas ostatnich stu lat, położone na bagnistych wyspach miasto opadło o około 24 centymetry. Miasto walczy również z ciągłymi podtopieniami, zabytkowe budynki niszczeją z powodu zanieczyszczonej wody. Dodatkowym problemem jest liczba turystów przybywających tu co roku. Niszczą Wenecję bezpowrotnie. Populacja wciąż się zmniejsza. 40 lat temu mieszkało nad Laguną 120 tysięcy osób, za kilka tygodni liczba ta będzie mniejsza o połowę. Dla wielu osiągnięcie tak niskiego poziomu zaludnienia oznacza, że miasto nie będzie już w stanie przeżyć jako samowystarczalny organizm, a stanie się jedynie ogromnym muzeum na świeżym powietrzu.

Największe miasto Chin, położone na wybrzeżu niestety także może zniknąć z powierzchni Ziemi. Szanghaj, bo o nim mowa, początkowo był osadą rybacką zbudowaną na obszarze bagiennym. Z czasem rozrastał się, drapacze chmur wyrastały tu jak grzyby po deszczu. Według badań PBS, Szanghaj między 1921 i 1965 rokiem obniżył poziom o około 2,5 metra. Co roku miasto opada o około 2,5 centymetra. Warto zatem szybko wybrać się w tę cześć świata, gdyż według naukowców metropolia jest po prostu za ciężka i grozi jej zatonięcie. Ponadto miasto zabija poziom zanieczyszczenia powietrza. Chińska stolica finansowa jest bardziej zanieczyszczona niż Tokio i Sydney. To najbardziej zaludnione miasto świata produkuje trzykrotnie więcej zanieczyszczeń powietrza niż Tokio i dwukrotnie więcej niż Sydney.

Populacja stolicy wynosi ok. 9 mln, natomiast całej aglomeracji ok. 19 mln. Mieszkańcy zużywają ogromne ilości wód gruntowych, co powoduje powolne osiadanie miasta. Według szacunków, w ciągu ostatnich 100 lat miasto obniżyło swoje położenie o 9 metrów! Stolica rozrasta się błyskawicznie, potrzebne są większe ilości wody i w związku z tym metropolia opada w zatrważającym tempie.

Jedna z największych metropolii świata - Nowy Jork - również znalazł się na naszej liście. Wszystkiemu winne jest globalne ocieplenie. Według naukowców topienie lodowców Grenlandii i Antarktydy spowoduje, że w 2100 roku poziom wód na świecie podniesie się aż o 6 metrów! W wyniku czego, między innymi Nowy Jork znajdzie się pod wodą.

Metropolię zamieszkuje około 600 tys. osób. Ponad połowa miasta położona jest poniżej poziomu morza. Ludność od 900 lat żyje tutaj, chroniąc się przed wodą i powodziami w różny sposób: wałami, tamami zaporami. Najniżej położonym punktem na mapie jest położony na wschód od centrum miasta i leży 6,76 m p.p.m. Niestety ocieplenie klimatu może spowodować podniesienie się poziomu mórz, a co za tym idzie, konsekwencją będą coraz częstsze sztormy, powodzie oraz podtopienia.

Recife jedna z pierwszych portugalskich kolonii to miasto portowe położone w Brazylii. Zamieszkuje je ponad 1,5 miliona ludzi. Przez cały rok można się tu cieszyć ciepłym i przyjemnym klimatem. Ten malowniczy zakątek gorącej Brazylii rokrocznie przyciąga rzecze turystów. Niestety miejsce to jest zagrożone głównie przez zmiany klimatyczne. Tak samo jak w przypadku Buenos Aires i Rio de Janeiro, miasto otoczone przez piękne rafy koralowe jest szczególnie narażone na cyklony i silne burze. Wszystkie zmiany temperatury działają nieskorzystanie na naturalne bariery ochronne Recife jakimi są rafy koralowe. Podwyższona temperatura oceanu może spowodować zakwaszenie wody, a co za tym idzie uszkodzić rafy, co prowadzi do powodzi i podtopień.

Największe miasto stanu Luizjana po prostu tonie. Nowy Orlean ulokowany jest na brzegach rzeki Missisipi. Mieszka tu prawie 1,2 miliona ludzi. Miasto leży pół metra poniżej poziomu morza. Narażone jest na skutki globalnego ocieplenia, częste burze i powodzie. W 2006 roku National Geographic poinformował, że miasto zapada się o ćwierci cala na rok. Według raportu wydanego w 2009 roku przez National Academy of Engineering, wały przeciwpowodziowe Nowego Orleanu nie mogą zapewnić odpowiedniej ochrony. W efekcie miasto może zostać kompletnie zniszczone.