Turcja wycieczki - ze Stambułu do Canakkale wzdłuż Morza Marmara
Trasa rozpoczyna się w najważniejszym mieście Turcji – Stambule, który jest iście europejsko-azjatyckim ośrodkiem. Spędzimy tu co najmniej cztery dni, zapoznając się z licznymi zabytkami i oswajając z turecką kulturą.
Ze Stambułu możemy cofnąć się w kierunku granicy z Bułgarią, aby odwiedzić dawną stolicę imperium osmańskiego Edirne, na co przeznaczyć można jeden lub dwa dni (wraz z podróżą). Następnym celem będzie Bursa, czyli pierwsza stolica imperium, gdzie pozostało wiele wspaniałych budowli, oraz Iznik, bardzo ważne miasto w starożytności i w okresie cesarstwa bizantyńskiego (z kolei w czasach tureckich znane z wyrobów ceramicznych).
Zwiedzenie Bursy i Izniku nie powinno zająć nam więcej niż trzy dni. Na południe od Bursy leży Kütahya, która będzie przede wszystkim bazą do zwiedzenia ruin antycznego Aizanoi (łącznie dwa dni). Ostatnią atrakcją trasy jest położone nad cieśniną Dardanele miasto Çanakkale. Stąd dostaniemy się na półwysep Gallipoli, gdzie prowadzone były istotne działania związane z I wojną światową, a także wyruszymy na podbój Troi. W Çanakkale i okolicach nawet najbardziej spokojni turyści nie zabawią dłużej niż dwa dni.
Turcja - Stambuł
Pisząc o Stambule, trudno jest nie zagłębić się w rozważania na temat funkcji ośrodków miejskich w dawnym i współczesnym świecie, rozwoju cywilizacji, o kulturze i religii, ba, nawet o filozofii bytu. Miasto to, w oczach wielu symbol Orientu, ze swoją specyficzną atmosferą tajemniczości, egzotyką i wszystkimi większymi czy mniejszymi atrakcjami, wręcz nas do tego zaprasza.
W końcu liczy ponad 2600 lat ciekawej i burzliwej historii. Bizancjum, Konstantynopol, wreszcie Istanbul (Stambuł)
– w tym miejscu rozgrywały się zdarzenia ważne dla całej ludzkości. Każdy z nas po zwiedzeniu Stambułu, szczególnie jego najstarszej części, po przepłynięciu statkiem przez Bosfor na azjatycką stronę, podczas której to podróży najlepiej widać wspaniałą panoramę dawnego Konstantynopola, sam dojdzie do wniosku, iż musi być to jedno z najpiękniejszych miast świata. Również z urbanistycznego punktu widzenia. Mamy tu bowiem klasyczną (nie mylić z europejską) starówkę z zatłoczonymi ulicami (m.in. dzielnice: Sultanahmet, Kumkapı, Süleymaniye), mamy nowocześniejszą, zaplanowaną od początku do końca część z szerokimi bulwarami (dzielnica Taksim) oraz typowe dla każdego megalopolis blokowiska odpychające swym ogromem i niezmienną jednolitością.
Edirne
Bursa
Izinik
Kütahya i Çanakkale Dla niektórych Stambuł będzie piękny dzięki swej gwarnej, niekiedy zbyt chaotycznej atmosferze, która jest charakterystyczna właściwie dla całego obszaru kulturowego islamu. Życie, ruch uliczny, zgiełk i „bazarowo” rządzą się tu swoimi prawami, których przeciętny Europejczyk nie jest w stanie pojąć podczas krótkiego pobytu w Turcji. Innych przyciągną tu wspaniałe zabytki przeszłości, z których większość dominuje swą sylwetką nad Bosforem, skutecznie „zarządzając” panoramą miasta.
Stambuł - miasto na dwóch kontynentach
Samo położenie niegdysiejszej stolicy imperium osmańskiego zmusza nas do refleksji nad jej ogromnym dawnym znaczeniu. Najstarsza dzielnica leży na specyficznym występie, który okalają wody morza Marmara, cieśniny Bosfor i słynnego Złotego Rogu dzielącego europejską część Stambułu. Poza tym, stojąc na brzegu starożytnego Bizancjum, widzimy inny kontynent – Azję. Panowanie nad Bosforem, nie tylko oddzielającym Europę od Azji, lecz również łączącym wody Morza Śródziemnego z Czarnym, wiązało się z nader ważną pozycją tego, który władał miastem. Dzięki temu dogodnemu położeniu oraz istnieniu naturalnego portu, jakim był ostro wcinający się w ląd Złoty Róg, Konstantynopol mógł szybko się rozwinąć i przeistoczyć w centrum polityczno-handlowe o dużym znaczeniu.
Dzisiaj widzimy, że morze i cieśnina to jakby naturalne części Stambułu, planowo weń wkomponowane, bez których życie tutaj stałoby się niewyobrażalne. Setki tysięcy ludzi dzień w dzień przemieszczają się statkami między północnym a południowym brzegiem Bosforu, czyli między dzielnicą Sultanahmet czy Eminönu a dzielnicą Kadıköy należącą do Stambułu formalnie dopiero od XVI w. Jako ciekawostkę można podać, iż Stambuł jest bodajże jedynym miastem na świecie, którego mieszkańcy przemieszczają się między dwoma kontynentami, aby dostać się do pracy!
Dzięki dwóm mostom łączącym Europę i Azję możliwy jest przejazd samochodem pomiędzy oboma kontynentami, lecz niestety, mimo wielu obwodnic i stale rozwijającej się sieci ulic, w mieście panuje niewyobrażalny chaos drogowy. Początkowo to może przerażać, ale potem się przywyka. Należy tylko wczuć się w rytm serca i wpiąć do krwiobiegu, który płynnie poprowadzi nas po całym organizmie miasta. Kogo zmęczy natłok ludności i samochodów, może wstać skoro świt i wraz ze wschodem słońca powałęsać się po ulicach i zaułkach, kiedy sklepiki są jeszcze pozamykane, a miasto śpi, bo tak to już bywa w tych południowych kulturach, że rano nikomu nigdzie się nie spieszy. O tej porze możemy w spokoju poznawać topografię miasta oraz podziwiać ogromne, wspaniałe, secesyjne kamienice, które zdominowały dzielnicę Eminönü. Pamiętają one czasy XIX-wiecznych, pozytywistycznych, zachodnioeuropejskich magnatów finansowych i przedsiębiorców widzących w rozwijającym się Stambule dobrą lokatę kapitału. Z kolei w dzielnicy Sultanahmet
natkniemy się na mniejsze, ale nieco starsze drewniane domy z czasów wczesno- i późnoosmańskich. Jednakże na zwiedzanie najważniejszych zabytków miasta, do których wnętrznależy zajrzeć, musimy już przeznaczyć późniejszą porę dnia.
Poza wyżej wspomnianymi dzielnicami istnieją też bardziej chaotyczne, mniej schludne, położone na zachód od ścisłego, starego centrum, poza główną arterią miasta, jaką jest Atatürk Bulvarı. Tu znajduje się również wiele ważnych zabytków, wciśniętych niejako we współczesne otoczenie. W rzeczywistości to właśnie owo otoczenie uformowało się i wrosło pomiędzy stojące tam od dawien dawna kościoły, meczety i mury. Składa się ono po części z prymitywnych domostw, wybudowanych stosunkowo niedawno i zamieszkanych przeważnie przez ludność napływową. Ludzie ci, nie mając gdzie się podziać po przybyciu do miasta, wykorzystali tradycyjne, niepisane prawo islamskie mówiące, że raz pokryty dachem dom nie może zostać zburzony. Postawione podczas kilku lub nierzadko nawet jednej nocy domy reprezentują prowizorkę, o jaką nie trudno w całej Turcji i świecie islamskim.
Te proste chałupy to tzw. Geçekondus, czyli w dosłownym tłumaczeniu „zrobione w nocy”, bo faktycznie budowano je właśnie o tej porze. Odpowiednie służby porządkowe stawały rano przed faktem dokonanym i niezręcznie było im zburzyć zadaszoną już budowlę. Jeśli jednak prawo okaże się twarde i domy, które przeszkadzają np. w przeprowadzeniu nowej, ważnej drogi, zostaną usunięte, w świecie mediów podnosi się wielki raban i tak oto mamy gotowy skandal na całą Turcję. Geçekondus pojawiały się na przedmieściach starej części Stambułu nawet jeszcze pod koniec lat 80. i na początku 90. i mimo ciągłych ograniczeń tej praktyki w domostwach tego typu wciąż mieszka ok. 40% ludności miasta.
A teraz niech przemówią fakty: Stambuł jest największym miastem Turcji; co szósty obywatel Turcji mieszka w tym mieście, którego populacja wynosi ok. 14 mln; na 1 km2 przypada aż 1800 osób!; w Stambule znajdziemy ponad 4000 knajp, blisko 1000 hoteli, 6 uniwersytetów, 157 kościołów chrześcijańskich, 17 synagog, 10 klasztorów i ok. 2000 meczetów. Około 80% mieszkańców wyznaje islam, a znaczącymi mniejszościami są Grecy, Ormianie oraz Żydzi. Zarejestrowanych jest tutaj aż 1,5 mln pojazdów mechanicznych; rocznie ląduje tu blisko 150 tys. samolotów i każdego roku nad Bosforem pojawia się 1,5 mln turystów.
Turcja - Edirne
Edirne, liczące 100 tys. mieszkańców, leży 235 km na zachód od Stambułu w sąsiedztwie granicy turecko-greckiej (5 km) oraz oddalonej o ok. 19 km granicy z Bułgarią. Edirne jest stolicą regionu oraz najważniejszym miastem Tracji i na szczęście nie zostało ono jeszcze odkryte przez turystów (tylko w nielicznych przewodnikach można znaleźć jego opis). Trafiają tu jedynie przybysze zdążający do Azji lub Europy południowo-zachodniej, traktujący Edirne jako krótki przystanek. Dlatego też po gwarnym Stambule możemy tu nieco odpocząć, a i zakupy to większa przyjemność, tutejsi handlarze bowiem nie znają chyba słowa „nachalność”.
Miasto, będące niegdyś przez prawie 100 lat stolicą imperium Ottomanów, jest dzisiaj nieco prowincjonalne, co nadaje mu osobliwy urok. Znajdują się tu wspaniałe zabytki architektury osmańskiej (m.in. Selimiye Camii, dzieło słynnego Sinana), na których zwiedzenie musimy przeznaczyć cały dzień. Niestety z czasów bizantyńskich nie zachowało się prawie nic oprócz wieży należącej do ciągu murów obronnych. Mieszkańcy Edirne nazywają je miastem-muzeum z jego meczetami, bazarami i łaźniami, licznymi, starymi mostami oraz ruinami wielu budowli.
Stambuł
Bursa
Izinik
Kütahya i Çanakkale Turcja - Bursa
Bursa była pierwszą stolicą państwa Osmanów, dlatego też znajduje się tu mnóstwo wspaniałych zabytków. Położona u podnóża północnego stoku masywu Uludağ (wg starożytnych Greków Olimp, najwyższy szczyt gór, sięga 2543 m n.p.m.), dzisiejsza Bursa jest stolicą prowincji, nowoczesnym miastem z populacją sięgającą 1 mln. Znajduje się tu ośrodek przemysłu włókienniczego i jedwabniczego oraz fabryka samochodów Renault, a mimo wszystko jest to miasto o wyjątkowym bogactwie zieleni, co nadaje mu osobliwy urok.
Dlatego też Turcy nazywają je Yeşil Bursa (Zielona Bursa) – wszak dużo zieleni to w Turcji niecodzienny widok. Jedyne, na co można narzekać, to szalony wręcz rozwój szpecących krajobraz nowoczesnych budynków okalających stare miasto. Góra Uludağ służy swymi stokami miłośnikom sportów zimowych, działa tu bowiem duży ośrodek narciarski. W części miasta zwanej Çekirge tryskają słynne zdrowotne źródła (siarczane i żelaziste), których moc była znana od dawien dawna. Znajduje się tu wiele starych tureckich łaźni wykorzystujących po części te zasoby. Bursa jest również znana z ulicznych fontann, z których można się napić wody z podziemnych, zdrowych źródeł. Miasto jest duże i gwarne, jak przystało na turecką kulturę, dlatego tradycyjnie już uważajmy na ruch samochodowy.
Stambuł
Edirne
Izinik
Kütahya i Çanakkale Turcja - Izinik
Izinik to małe, 15-tysięczne miasteczko, a właściwie duża wioska położona 80 km na północny wschód od Bursy nad malowniczym jeziorem. Jej charakter przypomina nieco miasteczka ze wschodu, a turyści indywidualni zaglądają tu rzadko, częściej przyjeżdżając ze zorganizowanymi wycieczkami. Dawna Nicea (tak zwał się w starożytności Iznik) leży na terenie, o którym współczesny świat dawno już zapomniał.
Dzisiejszy Iznik, ten ważny kiedyś ośrodek wczesnego chrześcijaństwa, później przez krótki czas stolica słabnącego cesarstwa bizantyńskiego, a następnie wytwórnia najpiękniejszej w świecie ceramiki, jest miasteczkiem rolniczym borykającym się z dużymi problemami ekonomicznymi, przedstawiającym niezbyt optymistyczny widok. Nie znalazł się na ważnym szlaku handlowym czy chociażby nad morzem, dlatego zawsze stanowił jakby zaplecze czy warsztat dla innych, bardziej liczących się miast. Gdyby w Izniku powstała chociaż jedna budowla, która rozsławiłaby go na cały świat, na pewno nie miałby teraz tej specyficznej atmosfery sennego miasteczka. Nie należy jednak bagatelizować tych zabytków, które łaskawie pozostawiła nam fascynująca historia miasta, a są to, oprócz wspaniałych starożytnych murów, ważne obiekty sakralne, jak np. Yeşil Camii czy bizantyńska Hagia Sophia.
Stambuł
Edirne
Bursa
Kütahya i Çanakkale Turcja - Kütahya
To szczególne miasto warto polecić prawdziwym fascynatom historii oraz specyficznego tureckiego klimatu. Kütahya, licząca 160 tys. mieszkańców, zasłynęła przede wszystkim z wyrobu kolorowej ceramiki, którą wydaje się upstrzona – nie tylko dworzec autobusowy pokryty jest kafelkami, ale również fontanna na głównym rondzie oraz jeden z meczetów wybudowany w latach 70. ubiegłego wieku. Nad miastem góruje jednakowoż okazała twierdza, a w wąskich uliczkach zachowało się wiele starych, osmańskich domów, które albo odnowione dawno, albo i wcale nieremontowane nadają temu miejscu specyficzną atmosferę. Pośród uliczek starego miasta znajdziemy mnóstwo starych, małych meczetów, türbe czy łaźni, których to obiektów nie sposób tu opisać. Kütahya to podstawowa baza dla zwiedzenia jednego z ważniejszych zabytków przeszłości w tym rejonie – najlepiej zachowanej rzymskiej budowli sakralnej w Anatolii – świątyni Zeusa w Aizanoi.
Turcja - Çanakkale *
Miasto, liczące ok. 70 tys. mieszkańców, położone w najwęższym miejscu cieśniny *Dardanele (przez starożytnych Greków zwanej Hellespontem), która łączy morze Marmara z Egejskim, jest najważniejszym jej portem oraz bazą rybacką i handlową od czasów ottomańskich. Przy tej cieśninie zaczynają się wybrzeża obu mórz, a *Çanakkale *stanowi ich granicę. Znajduje się tu przystań promów (stąd możemy dostać się na przeciwległy kontynent) pasażerskich i samochodowych. Miasto jest bazą dla turystów pragnących zwiedzić legendarną Troję oraz półwysep Gallipoli, na którym odbyły się bardzo krwawe walki w okresie I wojny światowej. Ale również w samym Çanakkale znajdziemy coś interesującego, być może czekając na prom na drugą stronę lub dolmusz, który dowiezie nas do starożytnych ruin Troi.