Turyści są tam niechętnie widziani. Zakazów zwiedzania będzie jeszcze więcej

Dubrownik, Amsterdam czy Rzym to miasta, które w ostatnim czasie cieszyły się największą popularnością. Ze względu na liczbę turystów władze zadecydowały o graniczeniu masowej turystyki. Przykład z nich wzięło coraz więcej zarządzających historycznymi miejscami osób, więc musimy się liczyć z tym, że dostęp do nich będzie ograniczony.

Amsterdam

Amsterdam postanowił promować mniej znane zakamarki miasta na rzecz odciążenia najbardziej popularnych miejsc. Władze miasta zdecydowały się również nie patrzeć pobłażliwym wzrokiem i częściej wystawiać mandaty przyjezdnym za niewłaściwe zachowanie. Do tego podjęto też kroki prawne. Od kilku miesięcy obowiązuje ustawa, która nakłada na turystów dodatkowe obciążenia pieniężne. Dzięki podniesieniu podatku turystycznego każdy zwiedzający będzie musiał zapłacić dodatkowe 12 złotych za każdą noc spędzoną w mieście oraz do jego rachunku doliczany jest ekstra podatek w wysokości 7 proc. od ceny pobytu.

Zobacz także: Niegdyś najpiękniejsze miejsce w Kambodży. "Sihanoukville mnie przeraziło"

W Dubrowniku zdecydowano się na podobne zmiany prawne. Oprócz podniesionych podatków burmistrz miasta ograniczył 80 proc. wszystkich stoisk z pamiątkami, które zaburzały panoramę miasta. Zwiedzanie historycznej twierdzy będzie liczyło się również z dużo wcześniejszą rezerwacją wycieczki, ponieważ władze zezwoliły na wpłynięcie jedynie dwóch statków dziennie wycieczkowych do portu.

Rzym

W Rzymie zakazano spożywania posiłków i alkoholu w okolicy fontann oraz pozostałych zabytków. Turyści powinni zadbać również o odpowiedni strój. Chodzenie bez koszulek nie będzie więcej akceptowane. Największą zmianą jest jednak zakaz siadania na Schodach Hiszpańskich.

To tylko początek nowych zasad w tych miastach. Turystom nie pozostaje nic innego jak lepsze organizowanie swoich wycieczek oraz dostosowanie się do bardziej rygorystycznych przepisów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl