Turyści w Japonii przesadzają. Władze podejmują kolejne kroki
Japońskie władze mają dość turystów, którzy robią wszystko w poszukiwaniu idealnego kadru do zrobienia zdjęcia góry Fudżi. Kolejne miasto zamierza podjąć pewne działania.
Parking przed jednym ze sklepów spożywczych w miejscowości Fujikawaguchiko w prefekturze Yamanashi jest jednym z najbardziej popularnych miejsc do fotografowania najwyższej góry Japonii.
Jednak lokalne władze na wniosek zirytowanych zachowaniem śmiecących i parkujących gdzie popadnie turystów, zamontowały 21 maja br. ekran z gęstej siatki o wymiarach 2,5 na 20 m, którego zadaniem było zasłonięcie widoku na górę Fudżi. Władze miały nadzieję, że to rozwiąże problem z turystami, którzy robią zdjęcia świętej góry Japończyków. Okazało się jednak, że jest inaczej, bowiem już pierwszego dnia w siatce pojawiły się dziury.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Teraz kolejne miasto zamierza działać z irytującymi turystami. Jak donosi Japan Times, mieszkańcy miasta Fuji zaczęli uskarżać się w ostatnich miesiącach, że zagraniczni turyści nie tylko zakłócają ich spokój, ale stwarzają coraz większe zagrożenie w ruchu drogowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Największe dziwactwa Wietnamczyków. "Dzieje się istne wariactwo"
Mają dość turystów
W mieście znajduje się malowniczo położony most Fujisan Yumeno Ohashi (Wielki most marzeń Fuji), który codziennie przyciąga setki turystów. W szczególności przylegające do niego schody pojawiają się na licznych fotografiach, ponieważ pod pewnym kątem wydają się prowadzić na najwyższy szczyt Japonii. Pomimo swojej malowniczej nazwy, most jest zwykłym wiaduktem biegnącym nad rzeką, z wąskim chodnikiem oddzielonym od drogi niskimi betonowymi barierami.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Miejscowy urzędnik ds. turystyki Haruhito Yoshizaki przyznał, że turyści przechodzą przez betonowe bariery, wprost na ulicę, gdzie pozują do zdjęć, nagrywają filmy lub po prostu się kręcą.
Władze działają
Władze postawiły już niskie metalowe rusztowania i znaki zakazujące wchodzenia na jezdnię, co nie przyniosło jednak żadnych rezultatów. Dlatego do końca czerwca planują także postawić tutaj ogrodzenie z metalowej siatki o wysokości 1,8 m, podobne do tego, które znalazło się w Fujikawaguchiko. Tamtejsza zasłona jest jednak wyższa, ma bowiem 2,5 m.
Na początku tego roku władze prefektury Yamanashi poinformowały o wprowadzeniu opłat w wysokości dwóch tys. jenów (ok. 54 zł) za wejście na górę Fudżi, powołując się na potrzebę ochrony tego miejsca przed zbyt intensywną turystyką.