Zakopane. Turyści z małym dzieckiem wyłudzali pobyty w hotelach
W ręce tatrzańskich policjantów wpadła młoda para, która wyłudzała pobyty i usługi w luksusowych hotelach. Ponadto oszuści okradali pokoje hotelowe z wyposażenia, a następnie zastawiali je w lombardach.
Zakopiańska policja donosi na Facebooku, że już w sierpniu pojawiły się zgłoszenia dotyczące pary, która oszukała kilku właścicieli luksusowych hoteli, nie płacąc za pobyt, a jednocześnie okradając pokoje z ich wyposażenia.
Zakopane - turyści-oszuści wpadli w ręce policji
"Łupem dwudziestolatków stały się ręczniki, radia, konsole do gier, a nawet suszarki do włosów, które jak się później okazało, zastawiali w lombardach. Zakopiańscy hotelarze zgłaszali wysokie straty związane z ich pobytem, sięgające nawet 2-3 tysięcy złotych. Metoda ich działania za każdym razem była taka sama. Para przed zbliżającym się końcem pobytu "po cichu" szukała innego drogiego hotelu, po czym przeprowadzała się, korzystając dalej z wszelkich udogodnień i atrakcji w nowym miejscu" - przekazują mundurowi.
W pewnym momencie para zniknęła z Zakopanego. Policja prowadziła jednak poszukiwania na terenie całego kraju. 24 października udało się wpaść na trop oszustów w Katowicach.
"Poszukiwania w mieście trwały kilka godzin przy udziale śląskich policjantów, ale oszuści zdążyli opuścić hotel przed przyjazdem policjantów. Rozpoczęły się poszukiwania na ulicach Częstochowy, gdyż jak ustalili śledczy, to tam oszuści wyjechali w środku nocy" czytamy na FB.
Ostatecznie całkowicie zaskoczona para wpadła w ręce tatrzańskich policjantów 25 października 2021 r., podczas przeprowadzki do nowego hotelu w Częstochowie.
Dziecko było bardzo zaniedbane
Mundurowi ustalili, że nielegalnie uzyskane pieniądze młodzi wydawali na używki. Ich 2,5-letnie dziecko było natomiast bardzo zaniedbane. Gdy doszło do zatrzymania, maluch był brudny, głodny i w pieluszce niezmienianej od kilkunastu godzin, a jeden z rodziców najprawdopodobniej nietrzeźwy.
Policjantów zbulwersowało oświadczenie jednego z rodziców. Stwierdził on, że dziecko nie mogło być głodne, bo przecież "miało słodyczy pod dostatkiem". Konieczna była pilna interwencja sądu rodzinnego, który zdecydował o ustanowieniu pieczy zastępczej, przekazując maluszka pod właściwą opiekę.
"Po zatrzymaniu młodzi rodzice zostali przetransportowani do Zakopanego, gdzie trafili do "policyjnego hotelu" o zdecydowanie niższym standardzie. Niebawem usłyszą zarzuty. Śledczy podejrzewają 22-letniego mężczyznę i 20-letnią kobietę pochodzących z woj. wielkopolskiego, o wyłudzenie pobytu i atrakcji hotelowych w siedmiu obiektach na terenie Zakopanego i najprawdopodobniej kilkunastu innych na terenie kraju. Tak więc sprawa jest rozwojowa, a oszustom grozi kara do 8 lat więzienia" - przekazuje policja.