USA. Nowy Jork zalegalizował użycie marihuany w celach rekreacyjnych

Nowy Jork stał się 16. stanem w Ameryce, który zalegalizował sprzedaż marihuany osobom dorosłym. Jest trzecim, w którym zaaprobowali to prawodawcy, a nie elektorat.

"To historyczny dzień w Nowym Jorku, naprawiający krzywdy przeszłości i kładący kres surowym wyrokom więzienia. Stwarza branżę, która rozwinie gospodarkę Imperialnego Stanu (Nowego Jorku) i nada priorytet społecznościom zmarginalizowanym, tak aby te, które ucierpiały najbardziej, były pierwszymi, które zaczerpną z tego korzyści" – zapowiedział gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo.

Za przestępstwa narkotykowe mocno karani byli zwłaszcza przedstawiciele mniejszości rasowych. Przede wszystkim Afroamerykanie.

Teraz Nowy Jork ma stać się drugim co do wielkości legalnym rynkiem marihuany w kraju.

Legalizacja marihuany w Nowym Jorku - co się zmieni?

Ustawa legalizuje sprzedaż rekreacyjnej marihuany dorosłym w wieku powyżej 21 lat. Rozszerza program używania marihuany w celach medycznych.

Co ważne, usuwa z rejestrów karnych osoby wcześniej skazane za przestępstwa wiążące się z marihuaną. Ponadto nowa ustawa zezwala na uprawę roślin w domach i posiadanie przy sobie do trzech uncji (ok. 85 gramów) konopi indyjskich i 24 uncji (680 gramów) koncentratu konopi. Ustanawia też system licencjonowania i opodatkowania sprzedaży rekreacyjnej.

Nowojorczycy nie będą mogli palić ani waporyzować marihuany (odparowywać do inhalacji) w miejscach zabronionych przez prawo stanowe, w tym w pracy, na uczelniach, w szpitalach oraz w promieniu ok. 30,5 m od szkół.

Ustawa wchodzi w życie natychmiast po sygnowaniu przez gubernatora. Sprzedaż nie rozpocznie się jednak, dopóki Nowy Jork nie ustanowi stosownych przepisów i nie utworzy zarządu ds. konopi indyjskich. I tu zaczyna się problem, bo to może zająć od 18 miesięcy do nawet dwóch lat. Stan ma też zatwierdzić podatki od marihuany.

Legalizacja marihuany w Nowym Jorku - nie wszyscy za

Perspektywie zalegalizowania marihuany sprzeciwiało się m.in. stowarzyszenia skupiające rodziców i nauczycieli (PTA). Podobne stanowisko zajęło Amerykańskie Stowarzyszenie Lekarzy (AMA) oraz niektóre środowiska policyjne. Jednak w efekcie senat głosował za ustawą w stosunku 40:23. Zgromadzenie Stanowe przeforsowało akt prawny większością 100:49 głosów.