USA śladami prezydentów. To trzeba zobaczyć
Zbliżające się wybory prezydenckie w USA to dobry moment, żeby inaczej spojrzeć na turystyczną mapę Ameryki. A gdyby tak zwiedzić ją szlakiem miejsc związanych z amerykańskimi prezydentami?
Filadelfia
Największe miasto stanu Pensylwania w latach 1790-1800 było pierwszą oficjalną stolicą niepodległych Stanów Zjednoczonych. To tu w 1776 r. podpisano Deklarację Niepodległości, a w 1787 r. zorganizowano spotkanie przedstawicieli 13 stanów, co przesądziło o ustroju nowo powstałego kraju.
Pod nr 526 na Market Street można zobaczyć Liberty Bell - Dzwon Wolności, jeden z symboli amerykańskiej niepodległości i jedności. Na liście światowego dziedzictwa UNESCO znajduje się Independence Hall, w którym ojcowie założyciele dyskutowali o przyszłości i kształcie niezależnego państwa w XVII w., podpisali Deklarację Niepodległości oraz Konstytucję. Warto też zwiedzić muzeum poświęcone amerykańskiej konstytucji oraz Benjaminowi Franklinowi.
Waszyngton
Miasto zbudowane od podstaw z przeznaczeniem na stolicę nowo proklamowanego państwa amerykańskiego. Decyzją pierwszego prezydenta USA Jerzego Waszyngtona w 1791 r. ze stanów Maryland i Wirginia wydzielono niezależny Dystrykt Kolumbii, aby stolica leżała na neutralnym gruncie, a nie na terenie któregoś z istniejących stanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Wielka plaga w USA. "Miasta stają się miastami zombie"
Waszyngton zaprojektował francuski architekt Pierre Charles L’Enfant. Dziś mieści się tu Biały Dom - rezydencja prezydentów USA, Kapitol - siedziba amerykańskiego Kongresu, Biblioteka Kongresu - najstarsza biblioteka w USA, liczne muzea, Pentagon i archiwa narodowe.
Mount Rushmore
Prezydencka rzeźba w Black Hills w Dakocie Południowej należy do największych na świecie. Na stojących w dole obserwatorów spoglądają wykute w granitowej skale twarze Jerzego Waszyngtona, Tomasza Jeffersona, Teodora Roosevelta i Abrahama Lincolna. Każda głowa liczy 18 metrów wysokości.
Pomysłodawcą monumentalnych wizerunków prezydentów USA, jako kluczowej atrakcji tej części USA, był historyk Doane Robinson, a za nadzór nad wykonaniem odpowiadał rzeźbiarz Gutzon Borglum. Nad ukończeniem dzieła w latach 1927 - 1941 pracowało kilkaset osób. Mount Rushmore rocznie przyjeżdżają oglądać ponad trzy miliony osób.
Rzeźba długo była przedmiotem protestów z powodu jej umiejscowienia na ziemiach zamieszkałych dawniej przez plemiona rdzennej ludności amerykańskiej.
Nowy Jork
Nowy Jork należał do największych i najważniejszych miast w kolonizowanej przez Europejczyków Ameryce Północnej. Zanim uchwalono konstytucję niepodległych Stanów Zjednoczonych, pełnił funkcję stolicy kraju.
O tamtych czasach przypomina mały skwerek na Dolnym Manhattanie, tuż obok pomnika giełdowego byka - Bowling Green. Leży w miejscu dawnego targu, gdzie holenderscy osadnicy handlowali z rdzennymi mieszkańcami i między sobą. To tu miało dojść do niesławnego zakupu wyspy za garść paciorków, tu również oddawano się sportom i rekreacji (stąd nazwa skweru).
Po przejęciu Nowego Amsterdamu przez Anglików wokół Bowling Green stanął płot, który zdobiły małe królewskie korony. 9 lipca 1776 r. odpiłował je tłum wiwatujący po uroczystym odczycie Deklaracji Niepodległości. Ten sam tłum zniszczył stojący na skwerze posąg króla Jerzego III. Poćwiartowana figura przepadła, ale XVIII-wieczny płot (bez koron) stoi tam, gdzie stał.
Domy narodzin prezydentów
Na liście prezydenckich atrakcji turystycznych nie może zabraknąć domów najbardziej znanych prezydentów w USA. Miejsca ich narodzin lub późniejsze rezydencje są rozsiane po całym kraju. Niektórzy prezydenci dorobili się własnych centrów turystycznych, jak Jimmy Carter w Georgii, Abraham Lincoln w Illinois czy Harry Truman w Missouri.
Teodor Roosevelt ma nawet park narodowy swojego imienia w Dakocie Północnej. Miejsca związane z życiem amerykańskich prezydentów pozwalają zapoznać się z warunkami, w jakich dorastali lub starzeli się amerykańscy przywódcy, wywodzący się z różnych części kraju i z rozmaitych warstw społecznych. To dobra lekcja słynnej amerykańskiej różnorodności i tolerancji.