W Pirenejach topnieje śnieg. Właściciele stoków dostarczają go helikopterami
Jeden z francuskich kurortów narciarskich zdecydował się podjąć ostateczne kroki, by ratować sezon zimowy. Właściciele Luchon-Superbagnères walczą z falą ciepła i robią wszystko, aby turyści nie wyjechali. Jednak przedstawicieli Europe Écologie Les Verts krytykują pomysły przedsiębiorców.
W kurorcie Luchon-Superbagnères w Pirenejach, śnieg na niższe stoki zwożony jest z wyższych partii gór za pomocą helikopterów. Tym sposobem na położone niżej trasy ma trafić nawet 50 ton zmrożonych kryształków wody.
Powodem tych radykalnych działań ma być nagły wzrost temperatury, która osiągnęła wartość nawet 10 st. C. Zmiana górskiego klimatu prawdopodobnie ma związek z postępującymi zmianami klimatycznymi.
Lokalne władze są zdania, że naśnieżanie stoków za pomocą helikopterów jest opłacalną inwestycją, która przyczyni się przede wszystkim do utrzymania etatów instruktorów narciarskich oraz operatorów wyciągów, a przy tym utrzyma napływ turystów.
Inaczej ocenia to m.in. cytowany przez BBC Bastien Ho z ugrupowania Europe Écologie Les Verts. Uważa, że to całkowicie bezsensowny proces, który pochłania ogromne ilości energii, a elity, zamiast adoptować się do zmian generowanych przez globalne ocieplenie, jedynie powiększają rozmiar ekologicznej katastrofy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl