W polskim mieście szaleństwo. Tłumy będą jeszcze większe
Wakacje w pełni, więc Gdańsk pęka w szwach. Turystów jest ogrom, a za kilka dni będzie ich jeszcze więcej. Przed nami najbardziej znana impreza, która odbywa się w stolicy województwa pomorskiego, czyli Jarmark św. Dominika. Ten okres najgorzej znoszą mieszkańcy, którzy już teraz mają problemy z poruszaniem się po mieście czy parkowaniem.
W lipcowe dni Gdańsk przeżywa prawdziwe oblężenie. Wypoczywający na polskim wybrzeżu turyści z chęcią wybierają się tam na jednodniowe wycieczki, zagraniczni goście przybywają na city break albo odwiedzają go podczas podróży promem.
Gdańsk oblegany przez turystów
Efekt jest taki, że ulicą Długą płynie, niezależnie od pory dnia, prawdziwa rzeka ludzi. Podobnie jest nad Motławą, gdzie miejscami wciąż trwa remont. Przez cały dzień zapełnione są ogródki nie tylko na Trakcie Królewskim, ale także na okolicznych ulicach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie miasto pęka w szwach. Gigantyczne tłumy na ulicach
Jeszcze większych tłumów można się spodziewać od 27 lipca br., gdy ruszy Jarmark św. Dominika, który co roku przyciąga rzesze turystów. Potrwa trzy tygodnie - do 18 sierpnia br.
Jarmark św. Dominika turystycznym hitem
Ta niezwykle lubiana impreza odbędzie się w tym roku po raz 764, a na ulicach znajdzie się 760 stoisk, gdzie będzie można znaleźć ofertę przeszło 600 wystawców.
Czytaj także: Kolejki stoją cały dzień. Cena nie gra roli
- Jarmark św. Dominika to oczywiście wielowiekowa tradycja jarmarków odpustowych. Natomiast my w Gdańsku, widząc to, co dzieje się we współczesnym świecie, staramy się dostosowywać ją tak, żeby była atrakcyjna dla mieszkańców naszego miasta oraz licznych gości z Polski i ze świata. Ubiegłoroczny Jarmark św. Dominika odwiedziło ponad milion osób. To jest wspaniały wynik - mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Wśród 613 wystawców, którzy zajmą 760 stoisk, pojawi się 210 handlarzy z Pomorza, w tym 130 z Gdańska. Nie zabraknie gości z innych regionów Polski, jak i zza granicy, m.in. z: Litwy, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Węgier, Francji, Stanów Zjednoczonych czy Włoch.
Ciemna strona jarmarku
Choć jarmark co roku jest ogromnym sukcesem, mieszkańcy Gdańska różnie go odbierają. Jak każda impreza tego kalibru, powoduje on paraliż części miasta. Choć do otwarcia jeszcze kilka dni, kramy już są przygotowane, a ulice, gdzie stoją stargany, wyłączone są z ruchu.
- Czas przed jarmarkiem to dla mnie najgorszy moment w roku - przyznaje Ilona Raczyńska, dziennikarka Wirtualnej Polski, której dziecko uczęszcza do placówki na terenie Głównego Miasta. - Codzienne rano i po południu jest stres, czy uda się wjechać i jak długo potrwa wyjazd. Żeby odebrać dziecko z przedszkola trzeba nakrążyć się po ulicach, odbijać od zakazów i przejść codziennie kilka rozmów ze strażą miejską. Im bliżej jarmarku, tym gorzej - opowiada.
Rzeczywiście inna organizacja ruchu obowiązuje już od 15 lipca br., bo wtedy rozpoczął się montaż jarmarkowej infrastruktury. 18 lipca została zamknięta ul. Rajska, natomiast od 22 lipca organizatorzy zaczęli przygotowywać strefę kolekcjonerów na Długich Ogrodach. Na 25 lipca planowane jest zamknięcie Podwala Staromiejskiego.
Jarmark potrwa do 18 sierpnia br., ale w dniach 19-25 sierpnia odbędzie się demontaż infrastruktury, więc powrót do wakacyjnej organizacji ruchu nastąpi dopiero 26 sierpnia br. Oznacza to półtora miesiąca problemów dla kogoś, kto mieszka lub dojeżdża w okolice Śródmieścia.
- Wsłuchując się w głosy mieszkańców, którzy w okresie wakacyjnym dzielą swoje miejsce zamieszkania z Jarmarkiem św. Dominika, Urząd Miejski w Gdańsku oraz organizatorzy wydarzenia starają się wprowadzać udogodnienia, które pozwolą cieszyć się z dni spędzonych razem z jednym z najfajniejszych wydarzeń na świeżym powietrzu w Europie - informuje Marcin Dajos, rzecznik prasowy Jarmarku św. Dominika. - Wśród nich jest parking dla mieszkańców zlokalizowany na Targu Węglowym. Jest to także przesunięcie strefy Park and Ride spod stadionu Polsat Plus Arena na plac Zebrań Ludowych – w cenie biletu parkingowego będzie darmowy przejazd tramwajem na i z jarmarku - dodaje.
Przed i po każdej edycji Jarmarku św. Dominika odbywają się także spotkania z mieszkańcami Śródmieścia.
- Biorąc pod uwagę rozmowy o lokalizacji jarmarku, podobnie jak w zeszłym roku kramy nie znajdą się na Długim i Rybackim Pobrzeżu. Miejsce to przeznaczone jest na spacery i idealne do podziwiania pięknego Gdańska. W zamian, podobnie jak w poprzednim roku, kramy pojawią się na ul. Podwale Staromiejskie i Grobla IV - mówi Marcin Dajos.
Dodaje, że organizatorzy imprezy działają również na rzecz lokalnej społeczności. Po zeszłorocznej edycji zostało wymienionych część ławek na skwerze Heweliusza. Wymieniane są także trawniki na wybranych skwerach.