75 tys. biletów rozeszło się błyskawicznie. Najbardziej niesamowity jarmark w Europie
W Niemczech odbywa się jeden z najbardziej niesamowitych jarmarków w Europie. Wielu marzy o tym, by choć raz zobaczyć go na żywo, ale to wcale nie jest takie łatwe. - Czatowałam na bilety, ale gdy weszłam na stronę okazało się, że już są wyprzedane - opowiada Polka mieszkająca w Niemczech. Faktycznie, wejściówki sprzedały się w kilka godzin.
Niemieckie jarmarki uchodzą za jedne z najpiękniejszych w Europie. Nic dziwnego, bo to właśnie w Niemczech, a także Austrii i Szwajcarii przed wiekami rozpoczęła się ta wyjątkowa tradycja, która objęła już cały Stary Kontynent.
Niemieckie jarmarki wśród najpiękniejszych w Europie
Jarmarki w Dreźnie, Kolonii, Monachium, Norymberdze czy Berlinie ściągają co roku tłumy i regularnie trafiają na listy miejsc, które warto odwiedzić w okresie przedświątecznym. W każdym z tych miast zaczynają się już w listopadzie i otwarte są codziennie.
Na terenie Niemiec odbywa się także jeden z najbardziej niezwykłych jarmarków Starego Kontynentu, zupełnie inny niż ogromne imprezy w dużych miastach. Jest niewielki, dostępny tylko w weekendy, a za wstęp trzeba zapłacić. Mimo to chętnych nie brakuje. Jego położenie i niesamowity klimat sprawiają, że jest to jedno z najbardziej magicznych miejsc do odwiedzenia przed świętami.
Tłumy w polskim mieście. Goście przyjechali z całej Polski
Wąwóz Rawenny w niemieckim Szwarcwaldzie co roku zamienia się w zimową krainę czarów. Jarmark zlokalizowany jest pod niespełna 40-metrowym wiaduktem kolejowym Höllental w otoczeniu zalesionych wzgórz Breitnau. Pokryte śniegiem są wspaniałym tłem dla wydarzenia.
Widok oświetlonych świątecznymi lampkami drewnianych straganów oraz pociągów pędzących przez wiadukt jest jedyny w swoim rodzaju. Masywna konstrukcja z dziewięcioma łukami ma długość 224 m i stanowi niezwykłe tło dla jarmarku.
Wstęp tylko w weekendy na dwie godziny
Wizytę na niezwykłym jarmarku trzeba jednak zaplanować z wyprzedzeniem, bo to jedna z niewielu tego typu imprez, gdzie wstęp jest płatny, a wejściówki kupić trzeba online. W przeciwieństwie do jarmarków w dużych miastach nie jest też otwarty codziennie, a tylko w cztery weekendy przed Bożym Narodzeniem - od piątku do niedzieli i to tylko popołudniami (w piątki od godz. 15 do 21, w soboty od 14 do 21, a w niedziele od 14 do 20).
- Jest to wyjątkowo malowniczy kiermasz, usytuowany nie w mieście - jak większość jarmarków bożonarodzeniowych - a w naturze Wysokiego Schwarzwaldu - komentuje Tomasz Pędzik, dyrektor biura Niemieckiej Centrali Turystyki w Polsce. - Na jarmarku dominuje przede wszystkim tradycyjne rzemiosło, można też posłuchać świątecznej muzyki na żywo. To, co czyni go tak wyjątkowym, to jego kulisy: zalesione wzgórza i oświetlony zabytkowy 40-metrowy wiadukt kolejowy Höllentalbahn. Wąwóz Ravenny leży w pobliżu popularnych kurortów Scharzwaldu Hinterzarten i Titisee-Neustadt - dodaje.
Co ważne, w tym samym czasie na jarmarku może przebywać maksymalnie 3 tys. osób. Żeby więcej ludzi mogło go odwiedzić, organizatorzy ustalili więc, że każdy może na nim spędzić maksymalnie dwie godziny. Co ważne, cena biletów nie jest wysoka: w tym roku trzeba było zapłacić 6,50 euro za wstęp do godz. 16 oraz 8,50 euro po godz. 16 (o 1 euro więcej niż rok temu).
Bilety rozchodzą się błyskawicznie
Bilety co roku cieszą się ogromnym zainteresowaniem i wyprzedają na długo przed jarmarkiem. Ale takiego szaleństwa jak w tym roku jeszcze nie było. Sprzedaż ruszyła 14 października. Do systemu trafiło 75 tys. wejściówek, które rozeszły się w kilka godzin.
- Gdybym mogła polecić tylko jeden z niemieckich jarmarków świątecznych, postawiłabym właśnie na ten - mówi Magda Bukowska, dziennikarka WP, która odwiedziła ten jarmark dwa lata temu. - Pod mostem płoną ogniska, pachnie grzanym winem i świątecznymi smakołykami, a wzdłuż rzeczki ustawione są drewniane rzeźby, które stanowią przystanki na ścieżce prowadzącej do prostej, ale uroczej szopki. Cały ten obrazek jest niczym bajkowa świąteczna pocztówka. Pięknie jest stać się jej częścią, choćby na te dwie godziny - podkreśla i nie dziwi się gigantycznym zainteresowaniem w tym roku.
Pod postami dotyczącymi uruchomienia sprzedaży można poczytać komentarze podobne do tych, które pojawiały się w Polsce podczas generowania Podlaskiego Bonu Turystycznego. Wielu osobom nie udało się kupić biletów, część miała problem ze stroną, która ze względu na obciążenie nie działała dobrze. Nie brakuje zawiedzionych turystów z całej Europy, ale też ze Stanów Zjednoczonych czy Australii - widać, że jarmark przyciąga tłumy z całego świata.
- Odkąd zobaczyłam zdjęcia z jarmarku w wąwozie Rawenny, marzę, żeby się na niego wybrać. Czatowałam na bilety 14 października, ale gdy weszłam na stronę, okazało się, że już są wyprzedane. Nie spodziewałam się, że znikną tak szybko. Po prostu weszłam i już nic nie było. Jestem załamana - mówi w rozmowie z WP rozczarowana Marta Hoppe z Brakel w Niemczech. - Miałam już wstępnie zaplanowany nocleg, dobrze, że go nie opłaciłam.
Uwaga, oszuści sprzedają podróbki
Media społecznościowe są pełne postów zrozpaczonych turystów, którzy błagają o odsprzedanie im biletów. Mają problem, bo wykupili już loty i mają rezerwacje noclegów w Schwarzwaldzie, a nie udało im się kupić biletów na słynny jarmark. "Planowaliśmy ten wypad od miesięcy, ktoś pomoże?", "Jakieś wskazówki? Wszystko inne mamy zarezerwowane, a nie zdobyliśmy żadnych biletów. Potrzebujemy trzy", "Jak skombinować bilety?" - pytają. Organizator przestrzega jednak przed zdobywaniem wejściówek w ten sposób.
"Bilety na jarmark w wąwozie Rawenny są już w pełni zarezerwowane. Prosimy nie kupować biletów od osób prywatnych, ponieważ oszuści mogą sprzedawać kopie, które zostaną odrzucone przez system podczas wejścia" - czytamy.
Jak informują, bilety pojawiające się po wysokich cenach na różnych platformach mogą być podróbkami i nie gwarantują wstępu.
Niemieckie jarmarki
- Turyści nie muszą się jednak martwić wyprzedaniem biletów na jarmark w wąwozie Ravenny, w Niemczech odbywa się w okresie adwentu ok. 2000 jarmarków bożonarodzeniowych i 99 proc. z nich nie jest biletowana - pociesza Tomasz Pędzik.
Szczególnie zachęca do odwiedzenia innych jarmarków bożonarodzeniowych w Badenii-Wirtembergii (land, w którym znajduje się wąwóz Rawenny), które można połączyć z pobytem w Baden-Baden, Endingen w południowym Schwarzwaldzie, Esslingen, Gegenbach, Konstancji nad Jeziorem Bodeńskim, Ludwigsburgu, Schwäbisch Hall oraz stolicy landu Stuttgarcie.