Wakacje 2020. W Polsce zapanowała moda na karawaning
Coraz bardziej rośnie zainteresowanie wynajmem kamperów i przyczep. Właściciele wielu wypożyczalni przyznają, że w tym roku chętnych jest więcej niż aut. Co należy wiedzieć, zanim zdecydujemy się na ten typ wypoczynku?
03.07.2020 15:04
Pandemia koronawirusa sprawiła, że jeszcze więcej osób niż dotychczas stawia na ten rodzaj wakacyjnego wypoczynku. Nie trzeba korzystać ze wspólnych sanitariatów i można samemu gotować. Ryzyko kontaktu z innymi jest dużo mniejsze niż w dużych hotelach.
Jak przekazuje "Rzeczpospolitej", aktualnie jest zarejestrowanych w Polsce ponad 140 tys. kamperów i przyczep, a ich miłośnicy mają do dyspozycji ok. 450 kempingów na terenie kraju.
O ile dotychczas wynajęcie kamperów i przyczep nie było problemem, od wiosny tego roku w wielu wypożyczalniach już trudno o rezerwację. Zapłacić trzeba od 450 do 750 zł za dobę za średniej klasy auta. Polacy najczęściej rezerwują pojazd na minimum tydzień.
Wypożyczanie kamperów i przyczep – nowe zasady
Turyści muszą mieć na uwadze, że w 2020 r. tego typu wyprawa może być droższa, a to z powodu obowiązkowego pakietu COVID-19, o który każdy z wyjeżdżających musi zadbać. Chodzi o nowe prześcieradła, rękawiczki, płyny dezynfekujące, maseczki i tym podobne.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej" zarówno kampery o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 ton, jak i większe, na obszarze zabudowanym w ciągu dnia mogą poruszać się z prędkością 50 km/h. Nocą prędkość ta może wzrosnąć do 60 km/h. Poza obszarem zabudowanym na autostradzie kamper do 3,5 t może jechać z prędkością 130 km/h, a na drodze ekspresowej - 110 km/h.
Zobacz także
Należy pamiętać, że przepisy dla kamperów, jakie obowiązują za granicą, mogą różnić się od krajowych. Na przykład w Czechach kamper w mieście może jechać z prędkością 50 km/h, a na drogach krajowych i autostradach 80 km/h.
Źródło: Rzeczpospolita