Wandale trafili do sądu. To oni ścięli drzewo Robin Hooda
Dwóch Brytyjczyków trafiło do sądu za ścięcie słynnego drzewa Sycamore Gap zwanego też drzewem Robin Hooda. Wandale udostępnili nagranie w sieci, którym wywołali prawdziwy skandal.
Daniel Graham i Adam Carruthers, mieszkańcy Carlisle w Cumbrii, stanęli przed sądem oskarżeni o zniszczenie słynnego drzewa Sycamore Gap. Drzewo, które rosło przy Murze Hadriana w Northumberland, zostało ścięte podczas nocnej akcji, którą mężczyźni nagrali i udostępnili w internecie. Zdarzenie wywołało międzynarodowe oburzenie
Kontrowersyjna akcja
Według prokuratora Richarda Wrighta, oskarżeni mieli dokładnie zaplanować swoje działanie. Użyli srebrnego sprayu do oznaczenia miejsca cięcia, a następnie wycięli klin, aby kontrolować kierunek upadku drzewa. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane na telefonie Grahama. Wright nazwał ich zachowanie idiotycznym. Podkreślił, że działali w celu "bezmyślnego zniszczenia mienia".
Po zniszczeniu drzewa, które miało ponad sto lat, mężczyźni udostępnili nagrania w mediach społecznościowych. Jak podaje "Daily Mail", byli zadowoleni z rozgłosu, jaki przyniosło im to działanie, mimo że spotkało się ono z powszechnym potępieniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Porównał Polskę i kraj bałkański. "Dla turystów wielka uczta"
Oskarżenia o wandalizm
Oskarżyciel ma dostęp do nagrań oraz wiadomości z telefonów oskarżonych. Widać na nich, co zrobili oraz komu chwalili się swoim trofeum.
Graham i Carruthers są oskarżeni o spowodowanie szkód o wartości ponad 622 tys. funtów wobec drzewa oraz 1144 tys. funtów za zniszczenie Muru Hadriana, który jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Obaj mężczyźni nie przyznają się do winy.
Podczas procesu, prokurator podkreślił, że oskarżeni działali wspólnie i z premedytacją. Choć nie jest jasne, który z nich używał piły, a który nagrywał, obaj mieli być zaangażowani w całą akcję od początku do końca. Kolejna rozprawa odbędzie się za dwa tygodnie.
Źródło: Daily Mail