LudzieWolontariat sposobem na wakacje

Wolontariat sposobem na wakacje

Wymarzone wakacje dla większości z nas to lazurowa woda, biała i piaszczysta plaża, luksusowy hotel i drinki z palemką popijane na leżaku. Jednak okazuje się, że taki scenariusz nie zadowala każdego. Coraz więcej osób – handlowców, speców od reklamy, bankowców czy urzędników – wybiera zupełnie inną formę wypoczynku. Wyjeżdżają oni do krajów Afryki, Ameryki Południowej czy na Bliski Wschód, aby oddać się pracy jako wolontariusz.

Wolontariat sposobem na wakacje
Źródło zdjęć: © AFP

10.08.2009 | aktual.: 09.05.2013 14:53

Wymarzone wakacje dla większości z nas to lazurowa woda, biała i piaszczysta plaża, luksusowy hotel i drinki z palemką popijane na leżaku. Jednak okazuje się, że taki scenariusz nie zadowala każdego. Coraz więcej osób – handlowców, speców od reklamy, bankowców czy urzędników – wybiera zupełnie inną formę wypoczynku. Wyjeżdżają oni do krajów Afryki, Ameryki Południowej czy na Bliski Wschód, aby oddać się pracy jako wolontariusz.

Turystyka wolontariacka (volunteer tourism) to obecnie najszybciej rozwijający się segment przemysłu turystycznego na świecie. Wyjeżdżający wolontariusze opiekują się dziećmi, pomagają przy pracach archeologicznych, zajmują się zagrożonymi gatunkami zwierząt czy też angażują się w akcje ochrony lasów czy zbiorników wodnych. – Z ofert dla wolontariuszy korzystają nawet małżonkowie w czasie miodowego miesiąca – mówi David Clemmons, założyciel portalu VolunTourism.org, na którym można znaleźć informacje o instytucjach organizujących wyjazdy wolontariuszy.

– To epokowa zmiana. Społeczeństwo konsumentów szukających dotychczas jedynie dobrej zabawy próbuje nadać swojemu życiu głębszy sens – mówi dr Felizitas Romeit-Stracke, profesor turystyki na uniwersytecie w Monachium.

Pierwszymi przejawami służby wolontariackiej, skierowanej głównie do młodzieży, były workcampy. Pierwsze obozy były organizowane w latach 60. XX wieku. Obecnie odbywają się one już w około 100 krajach na całym świecie. Gromadzą ludzi z różnych krajów, różnych religii, o różnym pochodzeniu. Podczas wyjazdu pracują oni nad krótkoterminowymi projektami (przeważnie 2-4 tygodniowymi) o szczególnym znaczeniu dla społeczności lokalnych i organizacji wolontariackich. Mogą to być remonty centrów młodzieżowych, sprzątanie szlaków turystycznych czy brzegów rzek, opieka nad dziećmi, pomoc niepełnosprawnym, renowacja zabytków.

Podobny trend ujawnił się już także w Polsce. – Na naszej stronie internetowej zakładka „Jak wyjechać na misje" jest najczęściej odwiedzana. Zgłaszają się nie tylko osoby religijne. W każdym człowieku drzemie chęć pomocy innym. Obecnie, gdy żyjemy w dobrobycie, a nawet nadkonsumpcji, i mamy zaspokojone wszystkie potrzeby, to uczucie się budzi – powiedział Wprost ks. Jerzy Limanówka, prezes fundacji Salvatti.pl zajmującej się wolontariatem.

Inicjatyw o charakterze wyjazdu - wolontariatu jest w Polsce coraz więcej. Przykładem jest Fundacja Ormiańska KZKO, która po raz kolejny zorganizowała w tym roku obóz wolontariacki w Kutach na Ukrainie. Jego motywem przewodnim jest utrwalenie pamięci miejsc, w których przed II wojną światową żyli polscy Ormianie.

Poznawanie historii, kultury czy geografii zyskuje inny wymiar, kiedy jest połączone z wysiłkiem, jaki wkłada się w działania na rzecz odwiedzanego środowiska i jego mieszkańców. Dlatego właśnie ten inny sposób odpoczywania od pracy zyskuje rzesze zwolenników. Przy niewielkim nakładzie finansowym, można zyskać nieporównywalnie więcej.

Przeczytaj:

Zobacz:

wakacjeporadyurlop
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)