Wrocław. Tłumy w kolejce do Afrykarium. "Usiądź spokojnie i policz chmury"
Nie tylko zakopiańskie Krupówki czy Monciak w Sopocie przyciągają tłumy turystów w weekendy. W Polsce jest masa atrakcji, do których ustawiają się gigantyczne kolejki. Tak było w minioną niedzielę przed Afrykarium we Wrocławiu. Niektórzy stali nawet kilka godzin.
Wrocławskie Afrykarium to pierwsze w Polsce oraz jedyne na świecie oceanarium, które w całości poświęcone jest faunie i florze jednego kontynentu.
Afrykarium - tłumy w kolejce się niecierpliwią
To jedna z największych atrakcji turystycznych w Polsce, o czym przekonała się w weekend nasza czytelniczka. - Wiedziałam, że w weekend będą tłumy, ale nie spodziewałam się, że aż takie - mówi pani Iwona z Gdańska. - Już przed godz. 11 na kasie wywieszona jest kartka z informacją: "Czas oczekiwania w kolejce do Afrykarium - minimum 30 minut". Zapytałam kasjerkę, czy iść od razu, bo później będzie gorzej. Z uśmiechem poinformowała mnie, że później to będą 3 godziny.
W kolejce stoją całe rodziny i grupy znajomych. Większość narzeka, że tyle w kolejce jeszcze nie stało, ale nikt nie rezygnuje. "To jakiś rekord, ale podobno warto" - słychać rozmowy. Najbardziej jednak niecierpliwią się dzieci. Niektóre oglądają bajki na smartfonach, inne biegają po całym terenie i nieustannie dopytują, ile to jeszcze potrwa. "Usiądź spokojnie i policz chmury" - dało się słyszeć w odpowiedzi na takie pytanie wczoraj w trakcie oczekiwania.
Nasza czytelniczka przed południem odstała w kolejce ok. 40 minut, ale potwierdza, że gdy ok. godz. 13 wychodziła już z Afrykarium, to kolejka ciągnęła się bez końca. - Jakaś kobieta, która nas mijała powiedziała: "Patrz jaka kolejka! Chyba o 15 tam wejdziemy!". Nie chciałam jej psuć humoru, że może to potrwać znacznie dłużej - dodaje pani Iwona.
W kolejce do Afrykarium stali nie tylko Polacy. Pani Iwona mówi, że dało się słyszeć rozmowy po rosyjsku, a nawet chińsku. Bez wątpienia to atrakcja, bez której obecnie wizyta we Wrocławiu się nie liczy.
Afrykarium - co to za miejsce?
W Afrykarium zobaczyć można kilkadziesiąt gatunków kolorowych ryb, podziwiać hipopotamy nilowe, pingwiny, foki czy krokodyle. W basenach ekspozycyjnych, filtrach, odstojnikach oraz kilometrach rur w obiegu jest 15 mln litrów wody, to tyle ile mieści się w 6 basenach olimpijskich. Jej masa to 15 tys. ton, czyli tyle, ile waży 100 wielorybów lub 3000 dorosłych słoni.
Wizyta w tym obiekcie to nie lada atrakcja zarówno dla dorosłych, jak i dzieci, dlatego nie ma się co dziwić, że na miejsce ściągają tłumy.
Afrykarium co roku bije rekordy popularności i już nikt nie ma złudzeń, że to jedna z największych atrakcji turystycznych w Polsce. - Od otwarcia pawilonu Afrykarium do końca 2020 r. odwiedziło nas 8 mln 524 tys. 581 osób - mówi w rozmowie z WP Marta Włodarczyk, specjalista ds. marketingu z Zoo Wrocław.
W ubiegłym roku Afrykarium otrzymało Złotą Pinezkę Google - wyróżnienie dla najbardziej docenionych przez użytkowników Map Google atrakcji turystycznych w każdym z województw.
Afrykarium - ceny
Dzieci do lat trzech oraz seniorzy powyżej 75 roku życia do Afrykarium mogą wejść za darmo. Bilet normalny kosztuje 55 zł, a ulgowy 45 zł.